Jak Polska chroni się przed wirusem ASF na wschodniej granicy? Tam gdzie to możliwe na przejściach rozstawiane są maty dezynfekcyjne. Ponadto podczas kontroli granicznych rekwirowane są również produkty wieprzowe „przetworzone domowymi sposobami. Tylko w ubiegłym roku w woj. podkarpackim „przechwycono” 38 ton wyrobów tego typu.
- Zwalczanie afrykańskiego pomoru świń jest zadaniem wielozakresowym. Jedną z możliwości przeniesienia zarazy jest transport trzody chlewnej. Dania jako jedno z pierwszych państw podjęła procedurę dezynfekcji ciężarówek na granicy swojego kraju. Każde zabrudzone obornikiem auto skutkuje niewpuszczeniem całego transportu na obszar Danii. Panie ministrze, czy resort rolnictwa rozważa wprowadzenie podobnej procedury na granicach naszego kraju? Jest to bardzo istotne ze względu na przenoszenie patogenów i to pozwoliłoby na ograniczenie przepływu tej choroby pomiędzy granicami – przekonywał poseł Grzegorz Lorek podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu.
- Jest tak, że mamy konkretne możliwości na takich granicach, które są granicami rzeczywistymi. Tam są wszędzie maty – na granicach z Rosją, Ukrainą, Białorusią. W porozumieniu z KAS, z Krajową Administracją Skarbową, pod naszym właściwym naciskiem na służby weterynaryjne… Domagamy się bardzo skutecznego kontrolowania przewożenia żywności, nazwijmy to, przetworzonej domowymi sposobami. I jest to bardzo skuteczne. Na pewno też ilustruje problem. Tylko w ubiegłym roku i tylko w odniesieniu do województwa podkarpackiego na tych granicach, zresztą obciążonych przejazdami w obie strony, zarekwirowano aż 38 t takich próbek przetworów i innej tego typu konfekcji żywnościowej, która może potencjalnie zawierać, nieść takie niebezpieczeństwa – poinformował wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński.
Procedurę kontroli transportów trzody chlewnej w Danii szczegółowo opisywaliśmy w publikacji „Duńczycy nie uznają kompromisu w zabezpieczaniu się przed ASF (...)” - kliknij.