Po bardzo mokrej zimie i początku wiosny susza znów daje o sobie znać. Kilka tygodni bez opadów wystarczyło, aby rośliny zaczęły odczuwać braki wody. Tam, gdzie rośliny jeszcze nie przysychają można próbować je ratować. Czy w takich warunkach warto stosować fungicydy?
W wielu miejscach fazy rozwojowe roślin i warunki temperaturowe w dzień pozwalały wykonywać zabiegi ochrony fungicydowej i insektycydowej rzepaku, oraz poprawki herbicydowe w zbożach. Niedługo będzie konieczna także regulacja łanu wcześnie sianych zbóż ozimych. Po aktualnie trwających siewach strączkowych wykonywane będzie odchwaszczanie przedwschodowe. Przymrozki podczas wszystkich tych zabiegów mogą stanowić przeszkodę. Jak i kiedy więc wykonywać opryski?
Insektycydy zwane również środkami owadobójczymi, a w praktyce rolniczej często "opryskiem na robaka". Wykorzystane są w rolnictwie do zwalczania owadów powodujących obniżenie ilości i jakości plonu handlowego. We wszystkich uprawach występują szkodniki, dlatego też obecność środków owadobójczych w technologiach ich prowadzenia, jest niezbędna w celu uzyskania satysfakcjonujących plonów.
W każdym metrze sześciennym gleby żyją miliony nicieni glebowych - mikroskopijnych, obłych robaków. Część z nich to pasożyty roślin, co roku niszczące hektary upraw. Już teraz walka z nimi jest ciężka, a utrudnią ją zmiany klimatu. Nowe badania pokazują, że podniesienie temperatury gleby już o 1-2⁰C może zwiększyć przeżywalność i zjadliwość szkodliwych nicieni. Co to oznacza dla rolnictwa?
Wysokie temperatury dają się we znaki nie tylko nam. Rośliny obecnie przezywają stres, który może negatywnie odbić się na ich kondycji. Jakie mogą być skutki przegrzania roślin i czy można w jakiś sposób im zapobiegać?
Pestycydy są szkodliwe dla środowiska, a szkodniki upraw stają się na nie oporne. Jak więc walczyć z owadami masowo niszczącymi plony? Naukowcy z USA mają na to odpowiedź. Opracowali metodę modyfikacji genetycznej, która sprawiła, że inwazyjny szkodnik upraw stał się bezpłodny.
W wielu regionach panuje susza, a ceny płodów rolnych nie napawają optymizmem. Rolnicy zadają sobie pytanie, czy warto podejmować jeszcze walkę z agrofagami w zbożach i rzepaku. Niektórzy zastanawiają się, czy jest sens ekonomiczny, a inni czy warunki meteorologiczne nie są przeszkodą.
Koniec przymrozków do doskonały moment na odżywienie i wzmocnienie takich roślin jak zboża, buraki i kukurydza. Zimna wiosna nieco opóźniła rozwój roślin i dodatkowe wsparcie makro i mikroelementami poprawi ich rozwój. Na rynku stale przybywa także produktów biostymulacyjnych roślin. Czy ich działanie jest w stanie zastąpić tradycyjne dokarmianie dolistne?
Przygotowując strategię ochrony roślin na nadchodzący sezon warto uwzględnić aktualną trudną sytuację roślin na polu. Do czasu zabiegu T1 sprawcy chorób będą dynamicznie wyniszczać rośliny przez sprzyjające warunki do ich rozwoju. Uchronić przed tym może zapobiegawczo-odżywczy zabieg T0 wykonany niedługo po ruszeniu wegetacji.
Piękne, bujne i bogate plony to powód do dumy wielu rolników i ogrodników. Żeby jednak osiągnąć ten spektakularny efekt, należy regularnie walczyć z wieloma przeciwnościami i… niepozornymi wrogami. Wśród tych ostatnich jest m.in. przytulia czepna, która jest niezwykle pospolitym i uporczywym chwastem. Dlatego też, gdy tylko zauważysz tą charakterystyczną roślinę, niezbędne jest natychmiastowe działanie oraz zastosowanie profesjonalnych środków pielęgnacji roślin.
- Pestycydy są nam wciąż niezbędne, aby zapewnić żywność rosnącej populacji naszej planety. Śladowe ilości pozostałości pestycydów, które mogą znajdować się w żywności, nie stwarzają ryzyka dla człowieka, a wiele obaw wynika z niezrozumienia i przekazywania niepełnych, często nierzetelnych informacji - uważa dr hab. Paweł Struciński z NIZP PZH-PIB.
Komitet ECHA ds. Oceny Ryzyka (RAC) zgadza się zachować obecną klasyfikację glifosatu jako powodującego poważne uszkodzenie oczu i działającego toksycznie na organizmy wodne. Na podstawie szeroko zakrojonego przeglądu dowodów naukowych komisja ponownie stwierdza, że klasyfikowanie glifosatu jako czynnika rakotwórczego nie jest uzasadnione.
Jest coraz więcej sygnałów od rolników i firm hodowlanych, o zagrożeniu ze strony szkodników. Ten problem nie dotyczy tylko plantacji nasiennych, ale masowo występuje także na polach produkcyjnych. Presja tych szkodników będzie wzrastała z roku na rok, należy więc podjąć kroki już teraz by nie dopuścić do większego zagrożenia.
- W związku z pojawieniem się na polskim rynku produktu, który posiada etykietę w języku włoskim z nazwą ‘Malvin 80WG’ pragniemy ostrzec naszych klientów, że jest to produkt podrobiony, który nie został wyprodukowany i wprowadzony do obrotu przez firmę UPL, zarówno w Polsce jak również w innych krajach – informuje producent.
Prognozy cen tegorocznych zbiorów zachęcają do inwestowania w jak najwyższe plony. Profilaktyka jest najlepszym sposobem, aby rośliny nie traciły swojego potencjału przez konieczność radzenia sobie ze stresami środowiskowymi. Wczesny zabieg T0 w zbożach i rzepakach pozwoli na ograniczenie i opóźnienie rozwoju chorób grzybowych, oraz jednocześnie poprawi odżywienie roślin.
Komisja Europejska chce określić swój cel redukcji stosowania środków ochrony roślin chemicznych o 50% w drodze rozporządzenia. Dotychczas były to jedynie słowne zapowiedzi, które teraz mają zostać przekute na wiążące dla europejskich rolników dokumenty. Jaki los zgotują nam urzędnicy z Brukseli?
Ewentualny zakaz stosowania glifosatu w Unii Europejskiej wiązałby się ze znacznymi kosztami dla duńskich rolników, jeżeli ci nie mieliby alternatywy dla środków zawierających ten herbicyd. Według obliczeń firmy konsultingowej Seges, całkowite pominięcie tego składnika bez zastąpienia go równie skutecznym kosztowałoby konwencjonalne gospodarstwa średnio około 120 euro/ha.
Jest zima. To tradycyjnie czas analiz, podsumowań i wyboru strategii działań na kolejny sezon. Większość producentów zbóż późną jesienią zlustrowała plantacje pod kątem zachwaszczenia. Tam, gdzie nie udało się przeprowadzić monitoringu, zaleca się dokonanie takiego przeglądu jak najszybciej, gdy tylko pozwolą na to warunki.
We Francji przepisy dotyczące stosowania pestycydów w pobliżu obszarów mieszkalnych nadal znajdują się na etapie publicznej debaty. Punktem spornym są wymagania dla obszarów bez ochrony roślin (ZNT), które w zależności od uprawy i składnika aktywnego powinny tworzyć odległość od 3 m do 20 m od terenów mieszkalnych.