Wielu rolników ma obecnie problem z opłacalną sprzedażą świń rzeźnych. Rozwiązaniem może być rozciągnięcie w czasie tuczu zwierząt. Jak jednak tego dokonać? Zagadnieniem tym zajął się niedawno zespół naukowców z Kansas State University.
Dzięki zastosowaniu terapii genowej u trzody chlewnej można uniknąć konieczności wykonywania chirurgicznej kastracji prosiąt. To alternatywa, która może znacznie poprawić dobrostan zwierząt. Wymagałoby to jednak zmiany nastawienia – zwłaszcza na obszarze Unii Europejskiej - wobec organizmów modyfikowanych genetycznie.
Dobrostan zwierząt jest istotnym czynnikiem wpływającym na ogólną „koncepcje jakości żywności”, a konsumenci oczekują, że ich produkty odzwierzęce, będą wytwarzane z poszanowaniem dobrostanu zwierząt. Ostatnie badania przeprowadzone przez Komisję Europejską, a także badania w ramach projektu Welfare Quality, potwierdzają, że dobrostan zwierząt jest kwestią o dużym znaczeniu dla konsumentów, a obywatele wykazują silne zaangażowanie w problematykę poświęconą hodowli zwierząt i produkcji mięsa. Aby uwzględnić obawy społeczne dotyczące właściwego dobrostanu zwierząt, a także związane z nimi wymagania rynku istnieje pilna potrzeba stworzenia niezawodnych, opartych na obserwacjach systemów oceny statusu dobrostanu zwierząt.
Wysokowydajne krowy mają duże zapotrzebowanie na aminokwasy, słabo dostępne w większości komponentów paszowych. Przez to wymagają suplementacji tzw. aminokwasami chronionymi, które są w stanie przejść przez żwacz bez uszczerbku i wchłonąć się w jelitach. Obecne sposoby ochrony aminokwasów nie są jednak idealne. Z pomocą może przyjść nanotechnologia.
Indie wprowadziły ulgowe, 15% cło importowe na pół miliona ton kukurydzy. Celem jest wsparcie osłabionego sektora drobiarskiego. W ostatnim czasie sprzedaż mięsa drobiowego w Indiach spadła o 80%.
Wielu niemieckich rolników zajmujących się tuczem świń nie wie obecnie, co zrobić ze zwierzętami. Epidemie koronawirusa wystąpiły już w kilku dużych ubojniach w kraju. W efekcie ich działanie zostało kompletnie sparaliżowane.
Wiele osób w Australii zajęło się przydomowym chowem drobiu w czasie pandemii koronawirusa. Spowodowało to epidemię salmonellozy wśród dzieci, którym rodzice pozwalali na bliski kontakt z kurczakami.
Irlandzkie Stowarzyszenie Rolników wezwało zakłady mięsne do „natychmiastowego podniesienia cen” i płacenia więcej rolnikom. Oskarża je o celowe zaniżanie cen żywca.
Przodek kury domowej do dnia dzisiejszego zamieszkuje lasy tropikalne Azji. Najbardziej optymalny dla kurczaków i kur niosek może być więc rolno-leśny system utrzymania.
Utrzymywanie dorosłych królików w klatkach znacznie ogranicza ich ruch. Każdy inny system utrzymania stosowany na obszarze UE zapewnia zwierzętom lepsze warunki.
Chiny planują wysłanie do Pakistanu około 100 tys. kaczek, które mogą pomóc w walce z plagą szarańczy. Jedna kaczka może zjeść dziennie około 210 owadów.
Większość problemów związanych z dobrostanem świń podczas uboju wynika z nieodpowiednich umiejętności personelu oraz źle zaprojektowanych i zbudowanych obiektów.
Zapotrzebowanie Chin na wieprzowinę stale rośnie, a ilość importowanego przez kraj mięsa pobija rekordy. Dużym eksportem mięsa do Chin cieszy się obecnie Australia.
Urzędnicy amerykańskich służb celnych U.S. Customs and Border Protection (CBP) przechwycili niemal 10 ton przemycanych produktów z wieprzowiny, wołowiny, kurczaka i kaczki. Mięso przybyło z Chin statkami kontenerowymi do dwóch portów w Kalifornii.
Na 13 fermach futrzarskich w Holandii wykryto koronawirusa u norek. Zwierzęta były źródłem zakażenia dla pracowników zakładów. Ubojowi poddano już ponad 500 000 norek.
Wskaźnik transmisji koronawirusa w Niemczech w ostatnich dniach wzrósł gwałtownie po wybuchu epidemii choroby w zakładzie mięsnym. Koronawirusa wykryto u ponad 1000 pracowników ubojni.