Naukowcy z Pakistanu opracowali sposób na zamianę szarańczy w wartościową paszę dla brojlerów kurzych. W łapaniu owadów pomaga lokalna ludność.
Zamienić plagę w paszę
Ogromne roje szarańczy, liczące około 60 milionów owadów, od kilku miesięcy niszczą uprawy w krajach Afryki Wschodniej, Azji i Bliskiego Wschodu. Pozbawiają wielu ludzi źródła utrzymania i grożą kleską głodu.
Walka z owadami nie jest jak dotąd zbyt owocna. Pomimo intensywnej walki wciąż pojawiają się nowe pokolenia szarańczy, którym sprzyjają ostatnio ulewne deszcze. Działania kontrolne w wielu krajach utrudniają dodatkowo restrykcje związane z pandemią koronawirusa.
Naukowcy z Pakistanu wpadli jednak na pomysł, jak wykorzystać tą fatalną sytuację. Opracowali sposób na zamianę szarańczy w wartościową paszę dla kurczaków.
Autorem pomysłu są Muhammad Khurshid, urzędnik państwowy w pakistańskim Ministerstwie Bezpieczeństwa Żywności i Badań Naukowych oraz Johar Ali, biotechnolog z Pakistańskiej Rady ds. Badań Rolniczych.
Opracowali oni innowacyjny projekt pilotażowy, który zachęca rolników do łapania szarańczy, którą następnie można zamienić w wartościową paszę dla kurczaków.
Swój projekt przetestowali w Okarze, jednej z pakistańskich dzielnic zmagającej się z rojami owadów, na której jednak nie stosuje się intensywnych oprysków środków owadobójczych ze względu na duże zaludnienie. Pozostałości środków na owadach mogłyby być bowiem toksyczne również dla zjadających je ptaków.
7 ton szarańczy w jedną noc
Używając hasła „Złap szarańczę. Zarób pieniądze. Uratuj uprawy.” oferowali rolnikom opłatę w wysokości 20 rupii pakistańskich (około 50 gr) za kilogram złowionej szarańczy.
Owady te są łatwe do złapania nocą, gdy gromadzą się na drzewach i otwartych obszarach, pozostając niemal bez ruchu. Latają wyłącznie w świetle dziennym.
Społeczność Okary łapie średnio 7 ton szarańczy w ciągu nocy. Owady są następnie ważone i sprzedawane pobliskim hodowcom drobiu.
Niektórzy rolnicy zarobili w ten sposób 20 000 rupii pakistańskich (około 497 zł) za jedną noc pracy.
Wszystko wygląda na to, że szarańcza smakuje kurczakom. Firma paszowa Hi-Tech Feeds przeprowadziła już 5-tygodniowy eksperyment, w którym podawała brojlerom kurzym paszę zawierającą szarańczę. Rezultaty były bardzo zadowalające.
Szarańcza lepsza od soi
Główny zarządca Hi-Tech Feeds, Muhammad Athar, wyjaśnia, że szarańcza jest doskonałym źródłem białka dla ptaków – zawiera go o wiele więcej niż droższa soja.
„Obecnie importujemy 300 000 ton soi, a po wydobyciu oleju na sprzedaż używamy kruszarki soi do wykorzystania w paszach dla zwierząt. Soja zawiera 45% białka, podczas gdy szarańcza ma 70% białka. Mączka sojowa kosztuje 90 rupii pakistańskich za kg (ok. 2 zł), podczas gdy szarańcza jest bezpłatna - jedynym kosztem jest jej schwytanie i wysuszenie ”, mówi Athar.
Przyznaje jednak, że najtrudniejszą częścią projektu jest potwierdzenie, czy szarańcza jest wolna od pestycydów, które nie mogą znaleźć się w paszy dla zwierząt.
Pomimo dużego zainteresowania projektem, musiał obecnie zostać zawieszony z powodu restrykcji związanych z koronawirusem. Blokady w Pakistanie jednak stopniowo się rozluźniają i jest nadzieja na szybkie wznowienie projektu.
Na podstawie:
Poultry World