Po raz pierwszy Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie przekazała właścicielom zwierząt gospodarskich z województwa warmińsko-mazurskiego polskie owczarki podhalańskie do ochrony ich stad przed wilkami.
Dzisiaj rozpoczął się w mazowieckim Skaryszewie Jarmark Koński „Wstępy”, który został zapoczątkowany już w 1633 r. W ostatnich latach imprezie bacznie przyglądają się obrońcy zwierząt, którzy próbują powstrzymać handel końmi przeznaczonymi na mięso. Aktywiści ponownie zamierzają kupować zwierzęta, które przeznaczono na rzeź.
Konik polski to jedyna rodzima rasa konia wywodząca się od dzikich tarpanów. Cechą charakterystyczną tych zwierząt jest myszate umaszczenie z czarną pręgą wzdłuż kręgosłupa oraz z czarną grzywą i ogonem z niewielkim udziałem jasnych włosów. Są to niewielkie konie osiągające 140 cm w kłębie i ok. 400 kg wagi. Ze względu na swoje pochodzenie są bardzo wytrzymałe, odporne na choroby i dlatego też utrzymywane są w systemie rezerwatowym.
Całkowita światowa liczba badań, z wykorzystaniem zwierząt laboratoryjnych może przekroczyć ponad 50 mln rocznie. Najbardziej popularne są myszy i szczury, które stanowią ok 83% zwierząt, później ryby, płazy gady i ptaki (łącznie 15%) i króliki 0,7% (wykres 1). Najpopularniejszymi kierunkami badań z wykorzystaniem zwierząt są medycyna i związany z nią rozwój nowych metod, terapii i profilaktyki, podstawowe badania biologiczne, medyczne, rozwój nowych metod diagnozowanie, ale także testowanie produktów używanych w gospodarstwie, rolnictwie i przemyśle.
Strusie są dla mnie przemiłymi kolosami o kreskówkowym uśmiechu. Trudno mi sobie jednak wyobrazić coś takiego, jak ubojnia strusi. Jajka, raczej jaja (waga od 12 gram do 2 kilogramy), pióra – owszem. Miłe pamiątki z wyjazdów do gospodarstw agroturystycznych, biżuteria. Ale strusie mięso? Ubojnie? No dobrze, w końcu z wykształcenia jestem rolnikiem, to i strusie mięso na talerzu powinnam sobie wyobrazić.
Proces udomowienia zwierząt ukształtował ich budowę ciała, fizjologię oraz sposób zachowania, co było wynikiem potrzeby i chęci człowieka do współpracy z oswojonymi i przewidywalnymi stworzeniami, różniącymi się od swoich dzikich krewniaków. Zwierzęta takie, jak psy czy konie, sztukę odbierania i właściwego interpretowania sygnałów płynących ze strony człowieka opanowały na bardzo wysokim poziomie. To, czy zwierzęta gospodarskie wykorzystywane przede wszystkim jako źródło surowców również posiadły podobne zdolności, nie jest już wcale takie oczywiste. Coraz więcej eksperymentów pokazuje jednak, że również one potrafią rozpoznawać komunikaty ludzkie, nawet tak subtelne, jak uśmiech czy grymas złości na twarzy. Nie są one z pewnością tajemnicą dla kóz domowych, czego dowiedli badacze w jednym z najnowszych badań.
Jaki wpływ mogą mieć owce na uprawę winorośli i czy wiążą się z konkretnymi korzyściami dla właścicieli winnic? Obserwowany w ostatnich latach rozwój produkcji winiarskiej pociąga za sobą znaczne zmiany w gospodarowaniu ziemią na wielu obszarach i kreuje nowe wyzwania, między innymi ze względu na konieczność stosowania herbicydów.
Dlaczego w szopkach bożonarodzeniowych mamy taki, a nie inny zestaw zwierząt? Czy karp na stole wigilijnym to stara tradycja? Wreszcie skąd u komercyjnego renifera czerwony nos? Na te pytania - i wiele innych - odpowiedzi szukają Martyna Frątczak i Piotr Tryjanowski, którzy każdego tygodnia serwują naszym Czytelnikom bardzo ciekawe publikacje.
Spośród wszystkich stawonogów pszczoły odgrywają najistotniejszą rolę w gospodarce ludzkiej. Przede wszystkim są najważniejszymi owadami zapylającymi. Muszą stawiać czoła nieustannie zmieniającemu się światu i dostosowywać do środowisk, w których rosnący udział mają obszary silnie zurbanizowane i tereny intensywnego rolnictwa. Dodatkowo globalizacja, związany z nią przepływ ludzi oraz dóbr, przyczynia się do rozprzestrzeniania patogenów i pasożytów dziesiątkujących wiele pszczelich rodzin.
Jenot azjatycki jest gatunkiem pierwotnie występującym na Dalekim Wschodzie. Ze względu na swoje futro został sprowadzony do Europy w 1939 roku na europejską część Związku Radzieckiego. Jenot azjatycki jest gatunkiem szybko przystosowującym się do środowiska. Pomimo, iż zaliczany jest do zwierząt mięsożernych, można uznać go za gatunek wszystkożerny, co potwierdza budowa układu pokarmowego. W naturalnym środowisku przy niedoborze paszy mięsnej zastępuje ją paszą roślinną, potrafiąc dobrze wykorzystać białko roślinne, cukry, skrobię i włókno. Szybka ekspansja tego gatunku związana jest również z jego wysokim potencjałem rozrodczym.
W wielu miejscach na całym świecie, zwłaszcza tych, gdzie ludzie zmagają się z postępującym ociepleniem klimatu, od kilku dekad ponownie wzrasta znaczenie hodowli kóz. Stanowią one gatunek obdarzony cechami pozwalającymi im utrzymywać wydajność w ekstremalnych warunkach i przetwarzać nawet słabej jakości paszę w wartościowe mleko oraz mięso. Mogą stanowić bardzo cenny oręż w walce z globalnym ociepleniem i dostosowaniu produkcji zwierzęcej do nowych wyzwań.
W stadninie koni w Janowie Podlaskim odbyło się kolejne posiedzenie Rady ds. rozwoju hodowli koni w Polsce. Podczas wczorajszego spotkania omówione zostały założenia do strategii funkcjonowania spółek Skarbu Państwa zajmujących się hodowlą koni, propozycje działań toru wyścigów konnych na Służewcu i propozycje zmian w zakresie współpracy z Totalizatorem Sportowym. Przedstawione zostały także informacje Polskiego Związku Hodowców Koni o stanie hodowli koni różnych ras w Polsce.
Owce idealnie wpisują się w górski krajobraz polski, który nie jest kompletny bez widoku wypasanych owiec. Mimo tego w Polsce nie ma tradycji spożywania mięsa owiec. W naszym kraju utrzymywanych jest 36 ras owiec, nie są to tylko rasy obce, ale również rasy rodzime. Rasy rodzime objęte programem ochrony zasobów genetycznych to owca: cakiel podhalański, merynos odmiany barwnej, merynos polski w starym typie, czarnogłówka, kamieniecka, koridel, olkuska, pogórza, wielkopolska, wrzosówka, żelazieńska, polska owca górska odmiany barwnej. Owce są zwierzętami wszechstronnie użytkowanymi począwszy od produkcji mleka i mięsa skończywszy na wełnie i skórach.
Tradycja spożywania króliczego mięsa sięga epoki kamienia łupanego. Jako stała praktyka żywieniowa ustaliła się jednak tylko w niektórych regionach Europy, głównie w krajach śródziemnomorskich. Pomimo że jego rola w diecie współczesnego człowieka jest marginalna i stale się zmniejsza, królik nadal zajmuje unikalną pozycję w gastronomicznym dziedzictwie, często pojawiając się w potrawach świątecznych i lokalnych specjałach. Aby sprzedaż tego rodzaju mięsa przestała spadać, potrzeba jednak czegoś więcej niż tylko odniesienia do tradycji – w końcu mamy do czynienia ze zwierzęciem, które w zależności od kontekstu może być uznane za część inwentarza, zwierzynę łowną, uciążliwego szkodnika lub ukochane zwierzątko domowe.
- Trzeba zwiększyć dochodowość z hodowli koni. To jeden z wniosków z posiedzenia Rady ds. rozwoju hodowli koni w Polsce – podkreślił minister Jan Krzysztof Ardanowski po spotkaniu.
Jutro w Warszawie odbędzie się demonstracja organizowana przez Koalicję dla Zwierząt. Aktywiści domagają się m.in. utrzymania w projekcie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Zbierają także podpisy pod petycją w tej sprawie kierowaną bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego.
Litewski oddział Stowarzyszenia Otwarte Klatki opublikował wyniki śledztwa na czterech fermach futrzarskich. Nagrania pokazują ranne, stłoczone norki, a nawet zwierzęta zjadane żywcem przez inne osobniki. Organizacja, idąc w ślady Polski, starała się będzie o wprowadzenie w kraju całkowitego zakazu hodowli zwierząt na futra.
Powstanie tytułowej rasy możemy zawdzięczać prof. Kamińskiemu. Prace hodowlane były prowadzone początkowo w roku 1950, w Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Zootechniki w Chorzelowie, a od roku 1955 kontynuowane w Zakładzie Doświadczalnym Polskiej Akademii Nauk w Popielnie oraz w Jastrzębcu. Po wielu latach selekcji, w połowie lat osiemdziesiątych XX wieku, króliki popielniańskie uznano za rasę.
W związku z wczorajszą wypowiedzią ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który zapowiedział wycofanie się z zakazu hodowli zwierząt na futra i poddanie istniejących ferm certyfikacji, Stowarzyszenia Otwarte Klatki sformułowało stanowisko w tej sprawie.
Chów i hodowla zwierząt futerkowych podlega ciągłym zmianom i doskonaleniu. W dzisiejszych czasach zaczęto zwracać coraz większą uwagę nie tylko na cechy produkcyjne zwierząt, ale także na ich temperament.