Przez następne cztery lata duńscy producenci świń muszą zmniejszyć zużycie antybiotyków o dwa procent każdego roku i całkowicie znieść stosowanie cynku.
Mięso dziś ma naprawdę złą prasę. Jest nieustannie negatywnie wiązane z wieloma czynnikami: wpływem na środowisko, zdrowie ludzi, a nawet nietrafione decyzje polityczne. Komunikacja o jakości mięsa już dawno wykroczyła poza granice klasycznej ekonomii. O jego zakupie coraz częściej decydują inne kryteria niż wyłącznie cena. Zdawałoby się, że to dobrze, bo rośnie liczba świadomych klientów, z którymi można rozmawiać na wyższym poziomie merytorycznym.
Jak niskie temperatury wpływają na fizjologię, metabolizm i wskaźniki produkcyjne bydła mlecznego? Co dzieje się w organizmie krowy pod wpływem zimna i jak można zaradzić niektórym jego negatywnym efektom?
Jedną z najważniejszych części zapewnienia zwierzętom dobrostanu jest eliminowanie ich cierpienia i bólu. Już samo rozpoznanie odczuwania bólu może jednak nastręczać problemów. Za wyjątkowo trudne do rozszyfrowania w tej kwestii uważa się bydło. Wiarygodną wskazówką może być jednak jego mimika pyska. Świadczą o tym wyniki jednego z najnowszych badań.
W masowej produkcji zwierzęcej znaczenie i kondycja pojedynczych zwierząt bardzo często umyka uwadze rolników. Szczególnie wiele problemów, odbijających się niskim dobrostanem ptaków, dotyczy komercyjnego utrzymywania drobiu. W ich rozwiązaniu pomóc mogą nowoczesne technologie, monitorujące poszczególne osobniki i ich środowisko.
Króliki są zwierzętami o wielu kierunkach użytkowania, oprócz wysoce wartościowego mięsa, uzyskuje się także wełnę, skóry i nawóz. Cały łańcuch produkcyjny jest ze sobą ściśle związany. Czynniki wpływające na opłacalność chowu i hodowli (co bezpośrednio wiąże się z liczbą pozyskiwanych zwierząt), to wybór odpowiedniej rasy i systemu rozrodu. Natomiast na rozród, wpływ ma żywienie i warunki utrzymania – odpowiednie pomieszczenia i mikroklimat (temperatura, wilgotność, oświetlenie i wentylacja).
Chińczycy zdołali wyhodować świnie o wadze 500 kg. Tego typu świnie świnie mogą być wyceniane na ponad 10 000 juanów (1399 USD) - ponad trzy razy więcej niż średni miesięczny dochód do dyspozycji w Nanning, stolicy prowincji Guangxi, w której mieszka Pang Cong, właściciel farmy. Tak pokaźnych rozmiarów świnie mogą być remedium na deficyt wieprzowiny w Chinach.
Wczoraj nasza redakcja otrzymała sygnał od Czytelnika, jakoby w powiecie zielonogórskim wykryto gruźlicę bydła w stadzie liczącym ponad 500 sztuk. Informację o dwóch ogniskach na tym terenie potwierdza Powiatowy Lekarz Weterynarii w Zielonej Górze.
Akcje firmy Beyond Meat produkującej roślinne alternatywy dla mięsa wzrosły w czwartek na wieść, że McDonald's wykorzysta jej wegańską wołowinę w testach nowego burgera. Pojawi się on już niedługo w ofercie restauracji w Kanadzie.
Chińscy rolnicy hodują coraz cięższe świnie, aby czerpać zyski z rosnących cen wieprzowiny. Tym samy rośnie popyt na soję, kluczowy składnik paszowy. Zdaniem analityków zmniejsza to wpływ ogromnego spadku liczebności trzody chlewnej na przemysł paszowy.
Przemysł mleczarski uznawany jest za mało przyjazny środowisku, generujący ogromne zużycie energii i wody, a ponadto przyczyniający się do powstawania dużej ilości odpadów. Te niekorzystne dla środowiska czynniki szkodzą również zyskom zakładów mleczarskich. Wiele z nich działa jednak w coraz bardziej zrównoważony sposób, czego przykładem mogą być badane przedsiębiorstwa z kilku regionów Polski.
Przyzagrodowy chów gęsi to świetny sposób na dodatkowe pieniądze dla gospodarstwa, do tego przy niewielkim nakładzie i z pewnym zbytem. Propozycja rozpoczęcia przyzagrodowego chowu gęsi jest szczególnie atrakcyjna w dobie zagrożeń i zmniejszonej rentowności związanych z ASF. Do tego zakładający przyzagrodowy chów gęsi może liczyć na bardzo duże dofinansowanie. Szczegóły na ten temat znajdą Państwo w treści dzisiejszego artykułu.
W ciągu zaledwie dekady, pomiędzy latami 1990 i 2009, światowa konsumpcja mięsa wzrosła o prawie 60%. Najbardziej dynamiczny wzrost zaobserwować można było w krajach rozwijających się. To właśnie one prawdopodobnie stanowią przyszłość rynku mięsnego. Jednak pomimo ogólnych tendencji wzrostowych na rynku mięsnym, wołowina wciąż należy do rzadziej wybieranej kategorii mięsa i przewiduje się, że sytuacja ta się raczej nie zmieni. Wołowina w kwestii ceny nie może być konkurencyjna. Co jeszcze poza zasobnością portfela może wpływać na jej zakup? Najnowsze badanie z Brazylii odpowiada na to pytanie.
W 2018 r. uzyskano następujący poziom produkcji podstawowych produktów zwierzęcych: żywiec rzeźny ogółem – 7111,5 tys. ton, wzrost w stosunku do 2017 r. o 3,7%; mleko – 13767,8 mln litrów, tj. o 3,5% więcej niż w 2017 r.; jaja kurze – 11814,3 mln sztuk, tj. wzrost o 7,4% do poprzedniego roku.
Wg jednego z działaczy Solidarności RI aby Polacy mieli dostęp do zdrowej wieprzowiny, potrzebne jest mocne wsparcie krajowych producentów. Wystarczy pomóc rolnikom, którzy wcale nie są leniwi, żeby w Polsce było milion macior, ponad 20 mln prosiąt, a z nich ponad 20 mln tuczników. Aby tak się stało należy hodowcom stworzyć warunki do budowy chlewni przystosowanych do rozrodu i zapewnić dopłaty do macior. Takiej woli rządzących nie ma. Tymczasem w Polsce spustoszenie sieje wirus ASF. - WHiszpanii ASF był 30 lat i nie zostało nawet jedno gospodarstwo prywatne, które ma trzodę. U nas też nie zostanie, jeśli będziemy działać w taki sposób – przestrzega Aleksander Zaręba i dodaje,że coraz bardziej uzależniamy się od importu żywych świń i wieprzowiny z innych krajów jak Dania czy Niemcy.
We wnętrzu krowiego żwacza odkryto tysiące bakterii i innych mikroorganizmów, które odpowiadają za wydajność mleczną i mięsną bydła. To pierwsze tego typu swoiste kompendium mieszkańców żołądka przeżuwaczy. Opisano około 5000 nowych szczepów drobnoustrojów i 2 000 nieznanych wcześniej nauce gatunków zamieszkujących żwacz. Naukowcy ze Szkocji mają nadzieję, że przyczyni się to do lepszego wykorzystania możliwości zwierząt i zwiększenia opłacalności produkcji mleka oraz mięsa.
Australijscy hodowcy świń domagają się uboju 2000 loch, które zostały poczęte z nielegalnie importowanego nasienia duńskich świń. Hodowcy trzody chlewnej uważają, że firma Westpork, która kupiła upadający DG Pork, ma obecnie znaczną przewagę konkurencyjną ze względu na lepsze, duńskie geny w stadzie świń.
Jak informuje Dziennik Bałtycki, trzech pracowników rzeźni w Przechlewie (woj. pomorskie) zostało oskarżonych o znęcanie się nad zwierzętami. To kontynuacja sprawy, którą odkryli aktywiści Fundacji Viva! i Inicjatywy Basta! w ramach kampanii Stopklatka. Po głębszej analizie, przedstawione materiały filmowe wprawdzie dają asumpt do refleksji, ale z pewnością nie budzą skrajnej bulwersacji. Natomiast sceny mrożące krew w żyłach rozgrywają się na podobnych materiałach prezentowanych przez rolników z likwidacji stad świń w ogniskach ASF. Pozostaje pytanie, dlaczego aktywiści nie interweniują gdy w gospodarstwach rolnych dochodzi do urzędowych likwidacji zdrowych świń? Niekiedy są to prośne lochy, a przypomnijmy, że grupy obrońców praw zwierząt na wieść, że myśliwi będą strzelać do ciężarnych samic dzika, próbowali wstrząsnąć opinią publiczną.
Pod koniec maja tego roku zostaliśmy zaproszeni przez Belgian Meat Office do zwiedzenia belgijskich zakładów mięsnych i spotkania się z przedstawicielami kilku największych w belgijskiej branży wieprzowej przedsiębiorstw. Poznaliśmy jak funkcjonują ich zakłady i jakie są priorytety ich firm. Czym się wyróżniają? Dlaczego Polska jest dla nich atrakcyjnym rynkiem? Co myślą o zarzutach dumpingu? Jak radzą sobie po wybuchu epidemii ASF? Jedną z wartości podkreślaną przez wszystkich z nich była transparentność i filozofia „nic do ukrycia”. Przyjrzyjmy się zatem bliżej ich pracy.
Zmiany w procesie zachowań, są konsekwencją zachodzących procesów psychicznych, które z kolei są wynikiem niekorzystnych czynników środowiskowych. Najczęściej zmiany te odbiegają znacznie od zachowań normalnych (właściwych dla danego gatunku, płci, rodzaju behawioru, potrzeb lub roli pełnionej w stadzie). Stereotypiami nazywamy proste, rytmicznie powtarzane czynności, które nie mają widocznego celu i nie prowadzą do zaspokojenia potrzeb fizjologicznych zwierzęcia. Stereotypie porównywane są w medycynie człowieka do zaburzeń psychicznych o obsesyjnym, motorycznie powtarzalnym natrętnym zachowaniu, o charakterze obserwowanym w początkach schizofrenii, zespołu Tourette’a (licznego rodzaju tiki i słowa wypowiadane niekontrolowanie) oraz autyzmu. Przyczyn stereotypii szukano w podłożu genetycznym, dlatego eliminowano ze stada te zwierzęta, które wykazywały „anormalne” zachowania. Potwierdzono to badaniami dotyczącymi „stresowrażliwości” zwierząt, w doświadczeniu wyodrębniono podatne na stres zwierzęta jednej rasy (u świń), u których wykazano korelację między stresowrażliwością, a występowaniem stereotypii.