- Obecnie zakłady ubojowe w Polsce płacą maksymalnie 9,20-9,30 zł za kg w klasie E (wbc). Wszyscy czują już rozprężenie przedświąteczne, przez co nikt nie spekuluje cenami, jednakże należy ponownie zwrócić uwagę na rynek niemiecki. Dlaczego? – pyta Bartosz Czarniak ze związku Polsus.
- Krótko przed Wielkanocą na niemieckim rynku trzody rzeźnej dominują zrównoważone warunki podaży i popytu, dzięki czemu ceny tuczników są stabilne – komentuje dzisiejszą rekomendację ceny tuczników zrzeszenie VEZG.
Na małej giełdzie tuczników w Niemczech ceny nadal znajdują się trendzie spadkowym. W odstepie dwóch tygodni stawka za świnie rzeźne na tym parkiecie poszła w dół 0,09 EUR/t. Pomimo niskiej podaży, od połowy marca sprzedaje się mniej więcej co trzeci wystawiony w aukcji tucznik.
Sytuacja na rynku prosiąt nie uległa zmianie. Popyt nadal jest większy niż podaż, w konsekwencji czego w okresie poświątecznym rynek utrzyma potencjał do dalszych podwyżek.
Po spadku eksportu wieprzowiny z USA w ostatnich latach, w 2023 roku uległa zmianie. Z wolumenem eksportu wynoszącym 2,91 mln ton (łącznie z produktami ubocznymi) Stany Zjednoczone są jednym z najważniejszych krajów eksportujących wieprzowinę, obok UE i Brazylii.
Od tygodnia mała niemiecka giełda tuczników pozostaje w tendencji spadkowej. W tym czasie średnia cena licytowanych świń rzeźnych spadła o 0,08 EUR/kg. Jednocześnie spadają popyt i podaż. Równie niska liczba tuczników została wystawiona na sprzedaż w aukcji z 25 stycznia br.
- Aktywność na rynku europejskim charakteryzuje się obecnie zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi, co powoduje, że handel detaliczny prowadzi szereg akcji sprzedażowych. W tym okresie w dużej mierze produkowane są wyroby przeznaczone na handel wielkanocny, dlatego właśnie popyt na produkty świeże napędza sprzedaż w okresie Wielkanocy – komentuje aktualną sytuacje rynkową Mads Stougaard, dyrektor ds. marketingu w Danish Crown.
Ceny duńskich warchlaków utrzymują się na wysokim poziomie od początku marca. Dzisiaj rekomendowane stawki przez firmę SPF również nie uległy zmianie w porównaniu do ubiegłego tygodnia.
- Według analityków rynku wieprzowiny, wchodzimy w okres spadających cen, którego apogeum przypadnie na przełom 2024 i 2025 roku. To bardzo niedobra informacja nie tylko dla hodowców, ale i przede wszystkim dla rolników zajmujących się tuczem, ponieważ obecne ceny warchlaka wręcz przerażają, a widmo obniżek cen skupu wręcz zabija samą myśl o jakimkolwiek zarobku – pisze w najnowszym komentarzu rynkowym Bartosz Czarniak ze związku Polsus.
Na niemieckim rynku tuczników podaż i popyt są zrównoważone. Dlatego zrzeszenie VEZG po raz kolejny zarekomendowało cenę za świnie rzeźne, która obowiązuje już od 29 lutego br.
Przed Świętami Wielkanocnymi producenci tuczników oczekiwali podwyżek cen skupu żywca. Te jednak nie nadeszły i zasadniczo proponowane przez ubojnie stawki od miesiąca pozostają na podobnym poziomie.
Od początku marca na małej giełdzie tuczników w Niemczech cena była stabilna. Dzisiaj sytuacja uległa zmianie, bowiem w obliczu niskiego popytu i przeciętnej podaży, średnia stawka licytacji spadła kilka eurocentów.
Liczba macior w Chinach spada od ponad roku. Według Ministerstwa Rolnictwa w Pekinie na koniec stycznia 2024 r. ogólnokrajowa liczba loch wynosiła 40,67 mln, czyli o około 3 miliony mniej niż dwanaście miesięcy wcześniej. Po raz pierwszy nie osiągnięto oficjalnego celu „normalnych” zapasów wynoszącego 41 milionów. Ale to już nie wystarczy pekińskiemu Ministerstwu Rolnictwa. Na początku marca nowy plan zdolności produkcyjnej trzody chlewnej zakłada redukcję do 39 milionów macior.
Od 9 lutego aż do dzisiaj, każdy kolejny tydzień przynosił podwyżki cen warchlaków w Danii. W tym czasie stawki za prosiaki wzrosły o 16%. Dzisiaj ta passa została przerwana, a ceny pozostały na zeszłotygodniowym poziomie.