Dolna Saksonia wciąż nie legitymuje się wystarczającą powierzchnią rezerwatów przyrody. Dlatego tamtejsze władza chcą to zrobić na użytkach zielonych hodowców bydła, co ma poważne konsekwencje dla rolników. Jeśli teren zostanie objęty ochroną, tamtejsi hodowcy krów będą mogli wypasać najwyżej dwie krowy na powierzchni jednego hektara, a to dla nich stanowczo za mało.