RYNKI ROLNE

Wczorajszy wzrost notowań cen pszenicy, kukurydzy i rzepaku na giełdzie Matif w Paryżu nie przełożył się na ofertę polskich podmiotów skupujących płody rolne. W porównaniu do środowego notowania, przeciętne stawki wahały się tylko nieznacznie. Wyjątek stanowi wycena żyta konsumpcyjnego, które w odstępie dwóch dni zyskało na wartości ok. 17 zł/t. 

Według informacji niemieckiego ministerstwa rolnictwa, ukraińska służba weterynaryjna ogłosiła właśnie, że Ukraina uznaje regionalizację UE. W uproszczeniu oznacza to, że świnie, wieprzowina i produkty wieprzowe mogą być eksportowane z Niemiec na Ukrainę ze skutkiem natychmiastowym. 

W tym tygodniu na rynku skupu kurczaka mieliśmy do czynienia wyłącznie z podwyżkami. W tym czasie średnia stawka za brojlera wzrosła łącznie o 0,21 zł/kg. 

Po środowej podwyżce na dużej giełdzie tuczników w Niemczech, dzisiaj wzrost ceny odnotowaliśmy również na małej giełdzie. Tym samym stawka za świnie rzeźne osiągnęła nowy, rekordowy poziom. Przy okazji sprzedano komplet licytowanych zwierząt. 

- W Europie deficyt opadów pogarsza perspektywy tegorocznych zbiorów i wpływa prowzrostowo na notowania giełdowe zbóż i rzepaku – informuje Andrzej Bąk z Warszawskiej Giełdy Towarowej.

Nic tylko uprawiać pszenicę. Jak wyliczył minister rolnictwa, Robert Telus, dopłaty do uprawy hektara pszenicy wyniosą 4700 zł, przy kosztach produkcji na poziomie 5100 zł.  Przy średnim plonie 5,5 t i stawce w skupach na poziomie 850 zł/t, ze sprzedaży pszenicy można uzyskać 4675 zł/ha. - Dzisiaj nikt nie może mówić, że to się nie opłaca – mówił w środę szef resortu rolnictwa.

Ukraińska produkcja i eksport rzepaku w sezonie 2022/23 uzyskała rekordowy poziom. Według wstępnych szacunków portalu branżowego APK-Inform, na rynki zagraniczne trafi 3,4 mln ton rzepaku, czyli o 26 proc. więcej niż w poprzednim sezonie. 

- Konsumenci w Polsce i w Niemczech chętnie kupują produkty do grillowania, co w krótkim okresie wspiera popyt na wieprzowinę w obu krajach. Oznacza to również, że uzyskujemy lepsze ceny za nasze towary w Europie, ale niestety to tylko rekompensuje spadki, które obserwujemy w Azji - mówi Mads Stougaard, który jest dyrektorem marketingu w Danish Crown.

Dzisiaj na duńskiej giełdzie warchlaków zeszłotygodniowe stawki zostały utrzymane. Obserwatorzy rynku rokują, iż w najbliższych tygodniach nie należy spodziewać się większych zmian w cennikach.

- Już w trakcie rozpoczęcia kryzysu zbożowego zwracaliśmy uwagę na to, że należy wprowadzić strategiczne i długofalowe rozwiązania, które będą miały na celu ochronę polskich hodowców i producentów mięsa, w szczególności drobiu – przypomina prezes zarządu Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego Wiesław Różański. 

Minister Robert Telus poinformował, że dysponuje listami przekazanymi przez Głównego Lekarza Weterynarii, Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych i Głównego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa. – Na listach tych są firmy, które przywoziły zboże zgodnie z obowiązującym prawem – m.in. zboże paszowe i materiał siewny. Transporty zbóż były przez te służby kontrolowane, a zboże spełniało wymagane normy – powiedział minister.

- Musimy bacznie obserwować rynek, ponieważ duża różnica w porównaniu z ceną w Niemczech powoduje, pomimo mniejszej produkcji wieprzowiny w Europie, że nasz rynek krajowy może chętniej szukać mięsa poza Polską, o ile będzie atrakcyjniejsza cena – pisze o aktualnej sytuacji rynkowej Bartosz Czarniak z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „Polsus”.

Wstępne dane Urzędu Statystycznego Unii Europejskiej (Eurostat) potwierdzają prognozę ponownego spadku produkcji wieprzowiny. W pierwszym kwartale 2023 r. w UE ubito o 7,7% mniej świń niż w poprzednim roku.

- Teraz wszyscy płaczemy, że utraciliśmy na rzecz jakichś tam kapitałów zachodnich tyle rynków rolnych. Fakt! A dzisiaj na naszych oczach, teraz, utracimy polskie mleczarstwo. Naprawdę. I nie chodzi mi o to, że to się przekształci ze spółdzielni mleczarskich w spółki, ale koncerny niedługo wejdą na nasz rynek. To jest pewne – mówił podczas niedawnego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa Krzysztof Tołwiński - przewodniczący partii Front.

Wraz ze wzrostami notowań zbóż i oleistych na giełdzie Matif w Paryżu, również krajowe podmioty skupujące podniosły nieznacznie stawki. Największą podwyżkę za zboża odnotowaliśmy w przypadku jęczmienia konsumpcyjnego, za którego średnia cena wzrosła o +14,45 zł/t. Niemniej niekwestionowanym liderem podwyżek w naszym zestawieniu jest rzepak, który w odstępie dwóch dni podrożał średnio o 66,73 zł/t. 

W odstępie trzech ostatnich notowań dużej giełdy w Niemczech, stawka za tuczniki wzrosła dwukrotnie (w tym dzisiaj). W tym czasie cena za świnie rzeźne za Odrą poszła w górę o 0,10 EUR/kg (klasa E wbc). Jak argumentuje zrzeszenie VEZG, wzrost rekomendowanej stawki wynika z niewystarczającej podaży względem popytu na tuczniki. 

O ile w poniedziałek średnia stawka za kurczaka na wolnym rynku wzrosła nieznacznie, tak dzisiejsza podwyżka może już zasługiwać na miano przynajmniej solidnej. Przeciętna cena za brojlera poszła w górę o kilkanaście groszy. 

Indie ogłosiły w zeszłym tygodniu nowy przetarg na import mocznika. Uczestnicy światowego rynku nawozów liczą, że to czynnik, który wyznaczy nowe poziomy cen po braku konkretnych impulsów w ostatnich tygodniach . - Konkurencja prawdopodobnie będzie ostra i obniży ceny - twierdzą analitycy CRU w swoim cotygodniowym raporcie rynkowym.

Związek Zawodowy Rolnictwa "Korona" od października ub. r. upominał się o wznowienie programu Locha Plus. Postulat ten był formułowany w pismach do resortu, na spotkaniach z ministrem rolnictwa i z premierem Mateuszem Morawieckim, na kongresie polskiego rolnictwa, także w licznych materiałach prasowych. Strona rządowa co prawda pozytywnie odnosiła się do tegoż postulatu, ale na zapewnieniach jak do tej pory się kończyło. Być może w tej sprawie nastąpił przełom.

Wczoraj doszło do wysadzenia w powietrze elektrowni wodnej Kachowka na Ukrainie. - Zniszczenie tamy w elektrowni to cios dla światowego bezpieczeństwa żywnościowego, które wróg chce podważyć - taką opinię wyraził szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. - Ta katastrofa wpłynie na system irygacyjny południowej Ukrainy. Rosjanie potrzebują głodu w krajach na całym świecie, szczególnie w Afryce – wyjaśnił.