Trzoda chlewna

- Rosyjskie stowarzyszenie producentów trzody chlewnej przewiduje w najbliższych latach nadprodukcję tego gatunku mięsa - informuje moskiewski magazyn „Agroinwestor”. Według dyrektora zarządzającego stowarzyszenia, Jurija Kowaljowa, produkcja wzrosła o dobre 370 000 ton do około 4,3 miliona ton masy ubojowej w 2020 roku, co było najbardziej wyraźnym wzrostem od 15 lat. 

Od ponad miesiąca na dużej niemieckiej giełdzie tuczników utrzymuje się ta sama cena. Obowiązująca od 11 marca stawka na pewno nie zmieni się do 21 kwietnia br. Zrzeszenie VEZG tłumaczy aktualny stan rzeczy poświąteczną nadwyżką żywca wieprzowego oraz zrównoważoną relacją popytowo-podażową. 

Rzeźnia Danish Crown spodziewa się w tym roku zwiększonego popytu na wieprzowinę w Chinach, gdzie utrzymuje się spory deficyt tego mięsa wywołany afrykańskim pomorem świń (ASF). Spore zainteresowanie zakupami wykazują też inne kraje azjatyckie, jak Japonia i Filipiny. Wg Duńczyków, ceny eksportowe wieprzowiny powinny wzrosnąć na przełomie kwietnia i maja.  

We Francji dziesięć organizacji producentów wieprzowiny połączyło się, tworząc Stowarzyszenie Organizacji Producentów (ChNP) Porc Grand Ouest . Dzięki fuzji, która obejmuje prawie połowę francuskich hodowców trzody chlewnej, rolnicy chcą zwiększyć swoją siłę rynkową.

Jak na razie europejski rynek trzody chlewnej wyczekuje impulsów do podwyżek cen skupu żywca wieprzowego. Sygnałów do wzrostu nie widać na małej niemieckiej giełdzie, gdzie niewielkiej podaży towarzyszył dzisiaj jeszcze słabszy popyt na zaoferowane świnie. Cena tuczników na licytacjach ISW pozostaje niezmienna od tygodnia. 

W Niemczech i Danii w ostatnich tygodniach ceny warchlaków są niezmienne. Podobnie sytuacja wygląda na rynku polskim. W porównaniu do minionego tygodnia, dzisiejsze ceny u producentów prosiąt pozostały w zasadzie niezmienne. Nieznacznie w dół poszła średnia stawka za warchlaki importowane z Danii, co wynika głównie z obniżenia kursu tamtejszej korony. 

Cenniki na krajowym rynku skupu żywca wieprzowego naśladują wydarzenia na giełdzie świń rzeźnych za Odrą. Od jakiegoś czasu zmiany stawek w poszczególnych zakładach są minimalne. Obserwatorzy rynku trzody chlewnej liczą, że zbliżający się sezon grillowy i zniesienie choćby części obostrzeń covidowych w stosunku do gastronomii, doprowadzą do zwiększenia popytu na wieprzowinę i wzrostu cen tuczników.

Od trzech tygodni na rynku warchlaka w Niemczech panuje stabilna sytuacja. Dostępne partie prosiąt bez problemu znajdują nabywców. Stąd zrzeszenie VEZG zarekomendowało utrzymanie zeszłotygodniowej stawki, która będzie obowiązywała do 18 kwietnia. 

- Ciepłe nadchodzące dni będą zachęcały do spędzania coraz więcej czasu przy grillu. Obostrzenia związane z koronawirusem ciągle powodują niepewność na rynku wieprzowiny. Poprawie sytuacji sprzyjają masowe szczepienia i spodziewana mniejsza liczba zachorowań na COVID-19 – ocenia aktualną sytuację na rynku tuczników Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej „Polpig”. 

Poświąteczna nadwyżka świń rzeźnych na niemieckim rynku mocno uwidoczniła się w dzisiejszej aukcji na małej giełdzie. Spośród wystawionych na licytacji ponad 2,5 tys. tuczników, sprzedano zaledwie 160 sztuk. Cena nie uległa zmianie. 

Rzeźnia Van Rooi Meat z Helmond od zeszłego tygodnia ubija mniejsza liczbę świń, ponieważ nadal nie ma pozwolenia na eksport do Chin. Nie jest jasne, czy będzie to ponownie możliwe w najbliższej przyszłości.

Jutro w Danii rozpocznie się piąty z kolei tydzień z tą samą stawką za tuczniki. W przeliczeniu na polską walutę, świnie rzeźne w tym kraju wyceniane są na 6,44 zł/kg (klasa E wbc). 

Na duńskim rynku warchlaków po raz trzeci z rzędu utrzymano cenniki ustalone 18 marca br. Spadek kursu korony duńskiej prawdopodobnie sprawi, że prosięta importowane do Polski z tego kraju, powinny kosztować od jutra o ok. 4 zł mniej za sztukę. Jak czytamy na stronie firmy SPF-Danmark, tamtejsi producenci trzody chlewnej nie narzekają na popyt na swoje prosiaki i liczą, że w najbliższych tygodniach nastąpią kolejne, umiarkowane podwyżki. 

- W naszym rejonie leniwie po świętach. Zarówno w Polsce jak i w Niemczech ceny się nie ruszają. Przyczyną jest oczywiście brak handlu z Chinami oraz obostrzenia pandemiczne ograniczające popyt wewnętrzny. Powstaje pytanie: czy jest miejsce na podwyżki, a jeśli tak, to kiedy? – zastanawia się Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Producentów Trzody Chlewnej.

Obecnie nasz kraj jest drugim na świecie, po Niemczech, importerem warchlaków. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2020 r. wydaliśmy za granicą na ten cel prawie 1,9 miliarda złotych. Zjawisko to nieco może ograniczyć budowa fermy w Zalesiu na Opolszczyźnie, która po pełnym rozruchu dostarczać będzie na rynek około 180 tys. sztuk warchlaków rocznie.

- Na początku nowego tygodnia ubojowego, liczba świń gotowych do uboju jest nieco większa ze względu na wstrzymaną sprzedaż w okresie świątecznym. Ogólnie jednak przeważają zrównoważone warunki rynkowe, co powoduje utrzymanie zeszłotygodniowej wyceny tuczników – informuje niemieckie zrzeszenie VEZG, które utrzymuje rekomendację cen świń rzeźnych ustaloną 10 marca br. 

Źródła branżowe i analitycy twierdzą, że fala epidemii afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Chinach zabiła w ostatnich miesiącach co najmniej 20% stada hodowlanego w północnej części kraju. Może to mieć duży wpływ na branżę trzody chlewnej na całym świecie i spowodować podwyżki cen żywca wieprzowego, m.in. w Europie. Sytuacja epidemiczna może też przyspieszyć rozmowy chińsko-niemieckie o regionalizacji i wznowieniu eksportu wieprzowiny zza Odry do Państwa Środka, co nie pozostanie bez wpływu na rynek polski.

Pierwsza w kwietniu licytacja świń rzeźnych na małej giełdzie w Niemczech nie dała impulsu do podwyżek. Sporej liczbie zaoferowanych tuczników towarzyszyła przeciętna sprzedaż. 

W ostatnich dwóch tygodniach sytuacja na rynku trzody chlewnej w Niemczech charakteryzuje się zrównoważoną relacją podaży i popytu. Skutkiem tego jest stabilna cena warchlaków za Odrą. 

- Obostrzenia Covid-19 znalazły odzwierciedlenie w mniejszych zamówieniach świątecznych składanych przez sieci handlowe, co spowodowało obniżenie cen skupu – komentuje aktualną sytuację na rynku skupu tuczników Aleksander Dargiewicz (Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej „Polpig”).