Po gwałtownym spadku cen tuczników w Niemczech, w dół poszły również notowania tamtejszych warchlaków. Niemniej według zrzeszenia VEZG, popyt na prosiaki za Odrą jest na stabilnym poziomie i raczej nie należy spodziewać się kolejnych obniżek.
- W krajach unijnych notowania cen skupu tuczników mają różne trendy. W Danii cena skupu wzrosła o 4 centy. We Francji wzrost wyniósł 3 centy. W Hiszpanii, Holandii i Austrii ceny są ustabilizowane. Belgia zanotowała spadek ceny o 2 centy – informuje Aleksander Dargiewicz, prezes Krajowego Związku Producentów Pracodawców Trzody Chlewnej „Polpig”.
Dlaczego nie mamy swojej giełdy tuczników? Takie pytanie zadaje sobie większość hodowców trzody chlewnej. Wg Janusza Terki ciągłe opieranie się na giełdach niemieckich może dawać duże pole do spekulacji, a ofiarą tego procederu są oczywiście rolnicy. - Obniżenie ceny świń o 8 eurocentów na dużej niemieckiej giełdzie, to dla hodowcy z 500 świniami strata nawet 30 tys. zł – mówi działacz z powiatu piotrkowskiego.
Mała giełda tuczników w Niemczech natychmiast zareagowała na zachowanie jej większego odpowiednika (VEZG). W porównaniu do licytacji sprzed tygodnia, stawka za świnie rzeźne również spadła o 0,08 EUR/kg (klasa E wbc). Jedyne co może napawać optymizmem, to fakt, że - w odróżnieniu od wtorkowej aukcji - dzisiaj sprzedano kilkaset świń.
Po zeszłotygodniowej podwyżce cen tuczników w Danii, można było spodziewać się kolejnych wzrostów stawek, wszak kraj ten nieźle radzi sobie z eksportem wieprzowiny do Chin. Być może wydarzenia na dużej niemieckiej giełdzie, tzn. nagły spadek ceny świń rzeźnych, taki scenariusz skazał na niepowodzenie.
Od 19 marca obowiązują w Danii niezmienne stawki za warchlaki. Dzisiaj na tamtejszej giełdzie prosiaka w wadze 30 kg, z negatywnym statusem PRRS, wyceniono na niespełna 285 zł/szt.
- Środowa giełda w Niemczech zarówno dla mnie, jak i dla wielu obserwatorów rynku było całkowitym zaskoczeniem. Na ostatniej sesji, zrzeszenie VEZG obniżyło cenę rekomendowaną aż o 8 centów! Obecny poziom cenowy za Odrą wynosi 1,42Euro, tj. 6,47 zł/kg w klasie E (wbc). Spadek tłumaczony jest słabym handlem . Ale czy tak rzeczywiście jest? – zastanawia się Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.
Federalna minister rolnictwa Julia Klöckner i jej chiński odpowiednik Tang Renijan rozpoczęli rozmowy na temat afrykańskiego pomoru świń. Celem jest wznowienie handlu wieprzowiną i wprowadzenie regionalizacji.
W okresie poprzedzającym dzisiejszą rekomendację ceny tuczników w Niemczech, duże rzeźnie wywierały znaczną presję na obniżki, co wynikało z niezadowalającego poziomu sprzedaży wieprzowiny. - Ze względu na częściowo istniejącą nadwyżkę podaży, w wyniku ograniczonego uboju związanego z ogniskami koronawirusa w zakładach ubojowych, trudno jest przeciwdziałać obniżkom cen – informuje zrzeszenie VEZG.
W pierwszym kwartale 2021 r., głównie z powodu nieopłacalności hodowli i ASF, ubyło w Polsce ponad 20 tys. stad trzody chlewnej. Każdego dnia likwidowano ich średnio ponad 250. W ciągu zaledwie trzech miesięcy ubyło ponad milion świń (spadek o 9,4 proc.), a krajowe pogłowie zmniejszyło się do poziomu najniższego od połowy lat 50. XX wieku.
Dzisiejsza licytacja tuczników na małej niemieckiej giełdzie rozpoczęła się od ceny 1,50 EUR/kg. W trwającej 20 minut aukcji nie sprzedano ani jednej świni.
Produkcja wieprzowiny w Chinach w pierwszym kwartale wzrosła o 31,9% w porównaniu z rokiem poprzednim do 13,69 mln ton, co jest najwyższym kwartalnym wolumenem od dwóch lat. W ostatnim czasie w Państwie Środka notowane są spore wahania cen żywca wieprzowego.
- Ceny na tę chwile jak zabetonowane. Duńczycy nie chcą taniej sprzedawać warchlaków, a stawki przecież nie są niskie. Niestabilny jest również kurs euro. Ceny handlowe poszły jednak w dół. Na krajowym rynku warchlak z Danii sprzedawany jest po 365 zł/szt., a jeszcze jakiś czas temu dochodził do 380 zł/szt. Podwyżek raczej bym się nie spodziewał, bo nikt drożej nie kupi w obecnym czasie. Rolnicy wprawdzie biorą towar, ale mocno się krzywią – ocenia aktualną sytuację na rynku warchlaka Krzysztof Stanek z firmy Best Pig.
Na rynku warchlaka kolejny tydzień bez większych zmian. W porównaniu do poprzedniego tygodnia stawki niemal nie drgnęły. Branża liczy, że w maju zostaną zniesione obostrzenia dotyczące funkcjonowania gastronomii i organizacji imprez okolicznościowych (wesela, komunie). Stołówki szkolne, hotele i restauracje kupujące wieprzowinę powinny dać impuls do wzrostów cen na rynku trzody chlewnej.
Ceny skupu żywca wieprzowego na rynku krajowym konsekwentnie spadają w ostatnich tygodniach. Wprawdzie obniżki nie są pokaźne, ale w ciągu miesiąca średnia stawka za tuczniki w wadze żywej spadła już o 0,22 zł/kg. Jak na razie na horyzoncie nie widać impulsów do podwyżek. Fachowcy dają nadzieję na wzrost cen wraz z rozpoczęciem sezonu grillowego, przypadającego na długo weekend majowy.
W 2021 r. grupa Gobarto planuje uruchomić w ramach programu Gobarto 500 czternaście nowych profesjonalnych hodowli trzody chlewnej. Przedstawiciele firmy narzekają jednak, że rozwój hodowli świń w Polsce jest hamowany przez administrację. - Niestety są przypadki, kiedy pandemia koronawirusa staje się wygodną wymówką dla urzędników próbujących blokować inwestycje w polskim rolnictwie - mówi Jacek Jagiełłowicz, prezes zarządu należącej do Gobarto S.A firmy Agro Gobarto Sp. z o.o.
- Zbliżający się długi weekend majowy, o ile dopisze pogoda, może otworzyć sezon grillowy i dać impuls do wzrostu cen skupu żywca wieprzowego – uważa Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej „Polpig”.
Dzisiejsza licytacja na małej niemieckiej giełdzie tuczników nie przyniosła większych zmian. Cena, która zasadniczo utrzymuje się za Odrą od miesiąca, pozostała niezmienna. W porównaniu do ostatnich dwóch aukcji, wzrosło zainteresowanie kupujących. Dzisiaj sprzedano 840 tuczników, podczas gdy w miniony wtorek i piątek skuteczne transakcje dotyczyły odpowiednio 160 i 490 świń.
- Chyba wszyscy oczekujemy już rozpoczęcia sezonu grillowego, zarówno hodowcy, przetwórcy jak i handel, a także sami ludzie, którzy chcieliby w końcu spotkać się z innym, chociażby na działkach czy też w ogrodzie przy skwierczącym palenisku. Tak w skrócie można opisać obecną sytuacje na rynku wieprzowiny, gdzie zagościła stagnacja cenowa, a jedyne ruchy wydają się symboliczne i niektóre zakłady obniżają, inne podwyższają cenę o symboliczne parę groszy - komentuje aktualne wydarzenia rynkowe Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.