ASF

Belgijska Federalna Agencja ds. Bezpieczeństwa Łańcucha Żywnościowego (FASFC) poinformowała, że przygotowuje się do ponownego złożenia wniosku o uznanie tego kraju jako wolnego od afrykańskiego pomoru świń. Według rzecznika Agencji, żadna aplikacja nie została jeszcze wysłana, ale organizacja ma nadzieję, że będzie mogła to zrobić w drugiej połowie roku. 

Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej stoi na stanowisku, że konieczne jest zmniejszenie obszaru zagrożenia (strefy niebieskiej) w woj. lubelskim w związku z regionalizacją występowania ASF. - Z naszych informacji wynika, iż w woj. lubelskim od dłuższego czasu nie występują ogniska ASF, a rolnicy dostosowali swoje gospodarstwa do sytuacji epizootycznej związanej z wirusem poprzez wdrożenie programu bioasekuracji, dlatego zasadnym jest zniesienie obszarów zagrożenia (strefa niebieska) – uważa lubelski samorząd rolniczy.

Niedawno opublikowano wytyczne Głównego Inspektoratu Weterynarii, jakie zostały przesłane do stosowania przez Powiatowych Lekarzy Weterynarii w sprawie przemieszczania świń do dalszego chowu i hodowli z obszaru zagrożenia do innego obszaru zagrożenia, znajdującego się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, przez terytoria kraju znajdujące się na obszarach wolnym, ochronnym lub objętym ograniczeniami”. 

Aktualna mapa występowania ASF w Polsce przypomina schemat inwazji. Po pierwszym przypadku w 2014 roku w powiecie sokólskim choroba zdobywa kolejne tereny na zachód od Wisły. Szokiem dla hodowców była informacja, że na wiosnę tego roku ognisko choroby wykryto na fermie uchodzącej za jedną najlepiej strzeżonych biologicznie hodowli w Niedoradzu w Lubuskiem. Nieco później pierwsze ognisko zanotowano w Wielkopolsce, która w hodowli świń jest tym czym Lubiń w produkcji miedzi. Według szacunków POLPIG z 11 milionów hodowlanych w Polsce świń 4 mln pochodzi właśnie z Wielkopolski. Hodowcy wiedzą że, jeśli nie podejmie się stanowczych kroków choroba rozwinie się według scenariusza doświadczonego na wschodzie kraju.

Rząd Saksonii postanowił zaostrzyć przepisy zapobiegające ASF. Nowe środki obejmują obowiązkowe zgłaszanie obecności martwych lub odstrzelonych dzików do odpowiedniego urzędu weterynaryjnego. Tusze będą badane pod kątem afrykańskiego pomoru świń, a następnie usuwane w odpowiedni sposób przez zakład utylizacji. 

Od początku roku na terenie kraju odnotowano już ponad 2000 przypadków ASF wśród dzików. Wirus wkracza na nowe, dotąd wolne od choroby tereny. Zainfekowany, padły dzik został wykryty m.in. na terenie powiatu leszczyńskiego w Wielkopolsce. 

Przed tygodniem Główny Lekarz Weterynarii wydał polecenie przeprowadzenia w trybie pilnym kontroli gospodarstw należących do firmy „Agri Plus” oraz gospodarstw kontaktowych. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej uważa, że w związku z epidemią koronawirusa realizacja kontroli jest niemożliwa.

Holenderska organizacja producentów trzody chlewnej (POV) jest bardzo zaniepokojona postępującym afrykańskim pomorem świń w zachodniej Polsce. POV apeluje o zintensyfikowanie kontroli obowiązku podwójnego czyszczenia i dezynfekcji pojazdów do transportu żywego inwentarza, które wracają m.in. z Polski. Organizacja domaga się również wzmożonych polowań na dziki w zachodniej części naszego kraju. 

W związku z wystąpieniem ogniska ASF na fermie w Więckowicach, wg szacunków zarządu Wielkopolskiej Izby Rolniczej, w wyznaczonych strefach ochronnych mogło się znaleźć nawet 200 tys. szt. trzody chlewnej. 

W niebieskiej strefie ograniczeń, związanych z wystąpieniem wirusa ASF w stadzie świń w Więckowicach (woj. wielkopolskie), znalazło się łącznie siedem gmin z powiatów poznańskiego i szamotulskiego. 

Afrykański pomór świń dotarł do Papui Nowej Gwinei. Według doniesień mediów pod koniec ubiegłego roku w małych gospodarstwach, w których przeważają świnie z chowu wolnowybiegowego, zdarzały się coraz częstsze zgony w stadach, które wzrosły w lutym. Próbki padłych świń zostały wysłane do Australii, a wynik testu na ASF okazał się pozytywny. 

Główny Lekarz Weterynarii poinformował, iż transport świń ze strefy czerwonej do wolnej od ograniczeń związanych z ASF możliwy jest po spełnieniu kilku warunków. W tym kontekście przemieszczenie świń z czerwonej strefy w Niedoradzu do białej pod Poznaniem odbyło się najpewniej w zgodzie z obowiązującymi przepisami, choć spowodowało wystąpienie ogniska choroby w Więckowicach. Dodajmy, że była to pierwsza zarażona wirusem chlewnia na terenie Wielkopolski. 

W wyniku realizacji odstrzału sanitarnego w okresie od 31 stycznia do 15 marca br. pozyskano łącznie 29 676 dzików. Jednocześnie w tym czasie wynik dodatni w kierunku ASF otrzymano w 122 próbkach pobranych od odstrzelonych dzików. W tym samym okresie wynik dodatni w kierunku ASF otrzymano w próbkach pobranych od 1351 dzików padłych i znalezionych. 

Fakt pojawienia się ogniska ASF w Wielkopolsce na fermie w Więckowicach (gm. Dopiewo) bardzo zaniepokoił rolników, producentów trzody chlewnej w regionie. Rolnicy podkreślają, że zwierzęta były przewożone na tę fermę z województwa lubuskiego z obiektu, w którym wcześniej potwierdzono ognisko ASF. Dużo pytań i wątpliwości budzi zatem skuteczność kontroli weterynaryjnej. 

- Bez aktywnych działań walki z ASF, której częścią jest odstrzał sanitarny dzików i zbieranie truchła, polskie hodowle świń mogą nie przetrwać – uważa Aleksander Dargiewicz ze związku producentów trzody chlewnej „Polpig”, który w ten sposób komentuje wprowadzony zakaz wstępu do lasów, któremu podlegają również myśliwi. 

Główny Lekarz Weterynarii poinformował dzisiaj o wyznaczeniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej 2 w 2020 r. ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF) u świń, na podstawie wyników badań z 5 kwietnia 2020 r., otrzymanych z krajowego laboratorium referencyjnego w Puławach. Jak już wcześniej informowaliśmy, pechowe gospodarstwo zlokalizowane jest w Więckowicach (powiat poznański). Likwidacji zostanie poddane stado liczące nieco ponad 10 tys. świń. 

Dzisiaj z kilku wiarygodnych źródeł otrzymaliśmy informację o stwierdzeniu pierwszego ogniska ASF w stadzie świń na terenie Wielkopolski. Choroba dotknęła prawdopodobnie chlewnię w Więckowicach koło Dopiewa w powiecie poznańskim.

Pojawiające się w mediach informacje, że wprowadzony zakaz wstępu do lasów nie obejmuje myśliwych, okazują się nieprawdziwe. Jak informuje ministerstwo środowiska od 3 do 11 kwietnia myśliwi nie mogą organizować w lesie polowań ani – tak jak każdy inny obywatel – nawet przebywać w lasach.

- Polski Związek Łowiecki od samego początku jest przekonany, iż podejmując działania mające na celu zapobieganie rozpowszechnianiu się wirusa COVID-19 nie wolno zapominać o innym równie istotnym i groźnym w swych skutkach zagrożeniu jakim jest ASF. Brak działań hamujących rozprzestrzenianie się ASF będzie skutkowało wyniszczaniem hodowli trzody chlewnej w Polsce. Brak realizacji gospodarki łowieckiej wręcz zrujnuje polskie rolnictwo, powodując powstawanie coraz to liczniejszych szkód łowieckich oraz występowanie coraz to nowych ognisk ASF na terenie całego kraju – czytamy w stanowisku Polskiego Związku Łowieckiego. 

W tym roku na terenie Polski odnotowano już 1729 przypadków ASF wśród dzików. W ciągu trzech pierwszych miesięcy 2019 roku w naszym kraju zarejestrowano 754 przypadki afrykańskiego pomoru świń w populacji dzików, a w analogicznym okresie roku 2018 wystąpiły 932 przypadki. Katastrofalnie prezentuje się sytuacja w woj. warmińsko-mazurskim.