Od kilku miesięcy, z każdym tygodniem, pogłębia się regres cenowy jeśli chodzi o skup tucznika. Kolejne notowania naszego portalu przynoszą kilkugroszowe spadki i nie inaczej jest dzisiaj.
Zgodnie z piątkowymi przewidywaniami Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz, na początku bieżącego tygodnia ceny skupu kurcząt rzeźnych poszły w dół. Stawki mają jednak w najbliższym czasie oscylować wokół 3 zł/kg.
W miniony piątek Wielkopolska Izba Rolnicza omawiała aktualną sytuację na rynku trzody chlewnej. Głos tego regionu jest najbardziej reprezentatywny w tym zakresie, bowiem w tej części kraju mamy do czynienia z największą koncentracją produkcji trzody chlewnej w Polsce. Zebrani delegaci omawiali aktualną, niezwykle trudną sytuację producentów świń. Wiele miejsca w dyskusji poświęcono Agro Unii i działaniom Michała Kołodziejczaka. Zdaniem prezesa WIR, blokada autostrady A2 była aktem terroru, który nie uszedłby płazem w innych krajach europejskich.
Główny Lekarz Weterynarii informuje o potwierdzeniu wystąpienia 2019/1-2019/114 przypadku afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików na terytorium Polski, na podstawie wyników badań otrzymanych z krajowego laboratorium referencyjnego ds. ASF w dniach 1 stycznia - 13 stycznia 2019 r. Ubiegły rok zamknął się liczbą 3347 przypadków.
- Jesteśmy po nieformalnym zjeździe koordynatorów AGROunii. W trybie pilnym zwołaliśmy spotkanie na którym omówiliśmy bieżącą sytuację w naszym ruchu. Głównym tematem spotkania był jednak fakt wypowiedzenia przez ministra rolnictwa posłuszeństwa rolnikom, na których rzecz powinien pracować. Przypominamy: minister jest dla nas, nie my dla niego – czytamy w komunikacie AGROunii. To reakcja tej organizacji m. in. na informacje o przywróceniu handlu trzodą chlewną z Litwą „na unijnych zasadach”.
Na rynku krajowym dalej jest nadpodaż żywca wieprzowego. Zakłady mięsne nie oglądając się na rynek niemiecki stopniowo obniżają ceny skupu. Powodem jest większa produkcja żywca, która zbiegła się z większym importem wieprzowiny do kraju. W ostatnim czasie największy wzrost zanotował przywóz wieprzowiny z Belgii i Hiszpanii.
Strusie są dla mnie przemiłymi kolosami o kreskówkowym uśmiechu. Trudno mi sobie jednak wyobrazić coś takiego, jak ubojnia strusi. Jajka, raczej jaja (waga od 12 gram do 2 kilogramy), pióra – owszem. Miłe pamiątki z wyjazdów do gospodarstw agroturystycznych, biżuteria. Ale strusie mięso? Ubojnie? No dobrze, w końcu z wykształcenia jestem rolnikiem, to i strusie mięso na talerzu powinnam sobie wyobrazić.
Nielegalnie importowana żywność w bagażach klientów komercyjnych linii lotniczych to często pomijana kwestia w dyskusjach dotyczących zapobiegania i zwalczania epidemii chorób. Problem może wydawać się marginalny, jednak to właśnie drogą lotniczą wprowadzono takie choroby jak pryszczyca, afrykański i klasyczny pomór świń, czy chorobę pęcherzykową świń do wielu, wcześniej od nich wolnych, państw. Wykrywalność produktów spożywczych w kontrolach granicznych na większości lotnisk jest niewystarczająca, a świadomość ludzi przewożących mięso stwarzające zagrożenie zazwyczaj bardzo niska. Czy nielegalnie przewieziona w plecaku paczka kiełbasy może zagrozić gospodarce całego kraju? Okazuje się, że tak.
Jeszcze nigdy rolnictwo nie stało przed tak ogromnymi wyzwaniami, jak obecnie. Rośnie liczba ludności świata i w 2050 roku osiągnie 10 mld. Zapotrzebowanie na żywność zwiększy się o połowę (w niektórych regionach Afryki i Azji nawet o 100%). Wyzwaniem są coraz bardziej ekstremalne warunki pogodowe – wzrost temperatury, susze, powodzie. Jednocześnie część zasobów naturalnych bezpowrotnie ginie, kurczą się zasoby ziemi uprawnej, a ona sama – jałowieje. Dziś jedynie 3 proc. powierzchni Ziemi stanowią grunty orne. Zaledwie 18 proc. z nich – czyli 0,5 proc. powierzchni Ziemi – można przeznaczyć pod uprawę żywności.
Proces udomowienia zwierząt ukształtował ich budowę ciała, fizjologię oraz sposób zachowania, co było wynikiem potrzeby i chęci człowieka do współpracy z oswojonymi i przewidywalnymi stworzeniami, różniącymi się od swoich dzikich krewniaków. Zwierzęta takie, jak psy czy konie, sztukę odbierania i właściwego interpretowania sygnałów płynących ze strony człowieka opanowały na bardzo wysokim poziomie. To, czy zwierzęta gospodarskie wykorzystywane przede wszystkim jako źródło surowców również posiadły podobne zdolności, nie jest już wcale takie oczywiste. Coraz więcej eksperymentów pokazuje jednak, że również one potrafią rozpoznawać komunikaty ludzkie, nawet tak subtelne, jak uśmiech czy grymas złości na twarzy. Nie są one z pewnością tajemnicą dla kóz domowych, czego dowiedli badacze w jednym z najnowszych badań.
Na marginesie targów „Zielony Tydzień” odbyły się dziś w Berlinie trójstronne rozmowy ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego z ministrem rolnictwa Republiki Litewskiej, Giedriusem Surplysem oraz komisarzem UE ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenisem Andriukaitisem, które dotyczyły handlu trzodą chlewną ze stref z ograniczeniami związanymi z ASF. Ustalono, iż zostaną przywrócone zasady przemieszczania zwierząt.
Na zakończenie tygodnia ceny skupu zbóż nie uległy większym zmianom w stosunku do wtorkowego notowania naszego portalu. Jeśli chodzi o ruch handlowy, to rynek powoli budzi się ze świątecznego letargu. Pojawia się sporo chętnych na sprzedaż żyta, ale jak okazuje się, wiele podmiotów skupujących ma już pełne magazyny.
Jak podaje Dziennik Bałtycki, badania Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Kartuzach (woj. pomorskie) wskazują, że znalezione w zeszłym tygodniu w rzece Raduni martwe dziki nie były zainfekowane wirusem ASF. Niemniej policja kontynuuje postępowanie pod kątem wystąpienia zagrożenia epidemiologicznego.
Na rynku skupu kurcząt rzeźnych niewielkie zmiany. Cena średnia wyliczana przez portal CenyRolnicze.pl nadal oscyluje blisko poziomu 3 złotych za kilogram.
Dzisiaj na małej niemieckiej giełdzie licytacja przyniosła podwyżkę o 2 eurocenty za kilogram tucznika. Odsetek sprzedanych świń wyniósł ponad 90 proc.
W związku z drastycznym spadkiem cen żywca drobiowego w ostatnich miesiącach (minimum 30 proc. poniżej kosztów wytworzenia) hodowcy domagają się tego aby ich interesy zostały zabezpieczone. - Hodowcy wskazują, że koszty produkcji przekraczają cenę jaką mogą uzyskać. Tego typu produkcja staje się nieopłacalna, co może prowadzić do upadku wielu zakładów – uważa poseł Norbert Kaczmarczyk.
Z najnowszej kalkulacji opracowanej przez Stowarzyszenie Polskich Producentów Trzody Chlewnej "Forum" wynika, iż próg opłacalności hodowli tucznika, przy zakładanym zakupie zboża i prosiąt oraz utrzymaniu tysiąca sztuk świń, wynosi aktualnie 4,42 zł (stawka za kilogram żywca w skupie). Wg SPPTCh "Forum", przy przyjętej stawce 3,79 zł/kg oferowanej w ubojniach i zakładach mięsnych, obecnie do wyhodowania jednego tucznika trzeba dołożyć ponad 88 zł.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przekazała następującą informację na temat udzielania zaliczek dla beneficjentów działań PROW na lata 2014-2020.