Wiadomości

Jak zapowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, rekonstrukcja rządu szykowana jest we wrześniu lub na początku października. Plan obejmuje daleko idące zmniejszenie liczby ministerstw, będzie oscylowała wokół 12 resortów. Najbardziej radykalny plan mówi nawet o jedenastu. Czy resort rolnictwa pójdzie w odstawkę? Co na to minister Ardanowski?

Mając pół promila alkoholu w organizmie kierował ciągnikiem rolniczym i doprowadził do zderzenia z motocyklem. Kierujący jednośladem z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala.

Import mięsa do Chin w czerwcu osiągnął najwyższą wielkość i wartość od początku kryzysu ASF. Ponad 600 000 ton mięsa (bez podrobów) trafiło do Chin w czerwcu, za ponad 2,1 miliarda dolarów. W ujęciu ilościowym import mięsa wzrósł o 12% miesiąc do miesiąca (m/m) i 82% rok do roku (r/r). Wartościowo wzrost wyniósł odpowiednio 11% m/m i 78% r/r.

Dzisiaj na mapie ognisk i przypadków ASF prowadzonej przez Główny Inspektorat Weterynarii pojawiły się dwa kolejne gospodarstwa dotknięte wirusem. To stada świń zlokalizowane w woj. lubelskim.

Moskiewski Instytut Badawczy Rolnej Gospodarki Rynkowej (ICAR) spodziewa się znacznego wzrostu rosyjskiego eksportu zbóż i roślin strączkowych w rozpoczynającym się sezonie 2020/21. Dyrektor generalny IKAR, Dmitriy Ryłko, że będzie to około 48 milionów ton - o 10% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, z czego 37 milionów ton stanowi pszenica.

Komisja Europejska wyraziła zaniepokojenie w związku z nowo utworzonymi barierami dla eksportu żywności do Chin. Urzędnicy z Brukseli informują, że Chiny coraz częściej podejmują kroki w celu powstrzymania pandemii Covid-19 poprzez ograniczenia w imporcie produktów rolnych. Argument Azjatów jest coraz częściej używany do przeprowadzania nieuzasadnionych kontroli i inspekcji oraz do żądania certyfikacji.

Dzisiaj rano informowaliśmy o wybuchu pięciu nowych ognisk afrykańskiego pomoru świń. Nie minęło kilka godzin, a na mapie publikowanej przez Główny Inspektorat Weterynarii pojawiło się pięć kolejnych. W tym roku mamy już łącznie 30 ognisk!

W zakładzie drobiarskim firmy Ami w Mikstacie (woj. wielkopolskie) wstrzymano produkcje do odwołania. Na te chwilę zakażonych koronawirusem jest 233 pracowników. Zakład zatrudnia 781 osób.

Ceny skupu ziarna z nowych zbiorów nadal spadają. Tylko od minionego piątku stawki poszły w dół o 6 zł/t w przypadku pszenicy konsumpcyjnej oraz ponad 7 zł/t za żyto konsumpcyjne i paszowe. W górę poszły natomiast notowania rzepaku. 

Po niemal miesiącu bez sprzedanej świni na licytacjach małej niemieckiej giełdy, w miniony piątek nastąpił przełom. Sprzedano ponad 400 tuczników. Dzisiaj w górę poszła nie tylko sprzedaż, ale również cena za świnie.

Do 2030 r. liczba gospodarstw mleczarskich w Holandii może spaść z 15 000 do 10 000. Holenderska grupa mleczarska FrieslandCampina przewiduje te i inne zmiany strukturalne.

Po konsultacji z lokalnymi władzami, Tönnies może zwiększyć ubój i przetwórstwo w zakładzie Rheda-Wiedenbrück z 8 000 do 15 000 świń dziennie. Pomimo zwiększonych ubojów nie osiągnięto jeszcze dawnego poziomu wynoszącego od 25 000 do 30 000 świń dziennie.

Grupa Bayer opublikowała dziś dane finsnaowe za drugi kwartał 2020 r. Nie pandemia koronawirusa, ale ryzyko procesowe związane z substancją czynną glifosat i dikambą wpływają na wyniki biznesowe koncernu z Leverkusen. Grupa odnotowała w księgach „koszty specjalne” w wysokości 12,5 mld EUR w analizowanym kwartale.

Obecnie hodowca świń może otrzymać za sprzedanego tucznika ok. 619 zł (waga 125 kg). Jeśli jest to produkcja w cyklu zamkniętym, to rolnik może liczyć po całym cyklu hodowlanym na zysk w wysokości kilkudziesięciu złotych od każdej sprzedanej sztuki. Przy zakupie warchlaka na tucz, na tę chwilę kończący 90-dniowy cykl dopłacają do interesu. W tym czasie pozostałe ogniwa pośredniczące w obrocie żywcem, zakłady przetwórcze i handel detaliczny nieźle zarabiają. Z każdej świni sprzedanej przez rolnika mają do podziału blisko 540 zł.

Zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Producentów Oleju tłocznie przerobiły w I półroczu 2020 roku łącznie 1 524 mln ton rzepaku, co oznacza wzrost w stosunku do analogicznego okresu w 2019 roku aż o 158 tys. ton. Produkcja oleju surowego osiągnęła dzięki temu poziom 610 tys. ton, natomiast śruty rzepakowej 855 tys. ton. Kiedy zestawimy najnowsze statystyki łączne członków Polskiego Stowarzyszania Producentów Oleju z tymi z II połowy 2019 roku okazuje się, że sezon 2019/2020 był pod omawianym względem rekordowy dając ponad 3,1 mln ton przerobionych nasion rzepaku (w sezonie 2018/2019 było 2,8 mln ton).

- Sytuacja na rynku żywca wołowego jest stabilna, przy czym na niskim poziomie. Ceny są nadal niezadowalające i kilkanaście procent niższe niż 2 lata temu.. W lipcu i sierpniu mamy zwyczajowo najsłabsze miesiące jeśli chodzi o cenę bydła. Możemy się spodziewać, że w najbliższym czasie te ceny mogą lekko wzrosnąć – zapowiada Jerzy Wierzbicki prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.

Panuje powszechne przekonanie, że na wsi może i powinno – ze względu na specyfikę branży rolnej – śmierdzieć, a jedynym rozwiązaniem, w sytuacji ostrego konfliktu z lokalną, zazwyczaj napływową społecznością, jest nakaz przeniesienia lub likwidacji/zamknięcia źródła uciążliwego odoru. Zdaniem Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych to zły kierunek myślenia.

W wykazie prac legislacyjnych rządu pojawiła się na nowo ustawa odorowa, która miałaby regulować minimalne odległości ferm przemysłowych od gospodarstw domowych. Co ciekawe, jedna z organizacji ekologicznych uważa, że zaproponowane w ustawie restrykcje wobec hodowców są zbyt łagodne. Chcą aby minimalna odległość ferm przemysłowych od zabudowy mieszkaniowej wynosiła przynajmniej 2 km.

Jeszcze niedawno, w czasie kampanii wyborczej, politycy frakcji rządzącej chwalili się skuteczną walką z afrykańskim pomorem świń. Po wyborach wirus jakby uwolnił się z uwięzi i pustoszy chlewnie na terenie Polski. Mamy pięć nowych ognisk choroby w trzech województwach. W tym roku już łącznie 25.

Policjanci z czarnkowskiej komendy wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło podczas prac na terenie gospodarstwa rolnego w gminie Połajewo. 75-letnia kobieta obsługując maszynę rolniczą straciła rękę. Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego trafiła do szpitala.