Trzoda chlewna

Wczoraj w siedzibie Wielkopolskiej Izby Rolniczej odbyło się spotkanie w sprawie trudnej sytuacji na rynku trzody chlewnej. Tamtejsze środowisko hodowców świń zamierza zewrzeć szeregi i na tematycznej konferencji z udziałem ministra rolnictwa, zaplanowanym na 14 listopada, przedstawi problemy tej branży. Czarę goryczy wielkopolskich hodowców przelały informacje o sprowadzaniu tanich tuczników z Belgii do jednego z lokalnych zakładów mięsnych. 

Po piątkowym, wyraźnym wzroście stawki za tuczniki na małej niemieckiej giełdzie, dzisiaj miała miejsce niewielka obniżka. Bieżąca stawka jest niemal identyczna, do tej notowanej na ISW w tym samym okresie ubiegłego roku. 

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż w najbliższy czwartek Duńczycy podwyższą ceny za warchlaki. Być może to sprawi, że nadejdą lepsze czasy dla polskich producentów prosiąt. W poniższej publikacji dowiemy się również jakie czynniki wpływają na spadające ceny tuczników.

Pomimo stabilizacji cen tuczników na większości rynków Unii Europejskiej, od dnia wprowadzenia czasowego zakazu eksportu wieprzowiny do USA w dniu 18 października br. notujemy spadki cen z tygodnia na tydzień. Pierwsze redukcje cen zakłady mięsne tłumaczyły niepewnością związaną z rynkiem amerykańskim. Po ponownym otworzeniu rynku USA tydzień później, argument niepewności przestał działać, ale cena dalej pikowała w dół. 

Włoski import wieprzowiny do końca lipca br. wzrósł o 8% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku do 591 300 ton – tak wynika z najnowszych danych opublikowanych przez Istat.

Cena niemieckich warchlaków konsekwentnie idzie w górę. Wczoraj po raz drugi z kolei stawka wzrosła o 1 EUR. 

Czy możliwe są wzrosty notowań cen tuczników w Europie? To pytanie zadaje sobie wiele osób. Ze względu na większy popyt na unijną wieprzowinę (w szczególności niemiecką) na rynkach azjatyckich, oczekiwania wzrostu notowań nie są bezpodstawne.

Druga podwyżka świń rzeźnych z rzędu na ISW oraz niewidziany od dawna wzrost cen warchlaka duńskiego w miniony czwartek, dają nadzieję na poprawę skrajnie trudnej sytuacji ekonomicznej hodowców i producentów trzody chlewnej w Polsce i pozostałych krajach UE.

Po serii spadków i cenach utrzymujących się na najniższym poziomie w historii naszych notowań, stawki za duńskie warchlaki odbiły w górę. 

Szósty tydzień z kolei w Danii będziemy mieć do czynienia z tą samą stawką za tuczniki. Aktualna cena obowiązuje w tym kraju od 27 września. 

Po wyraźnym spadku ceny na początku października, na rynku niemieckich tuczników zapanowała stabilizacja. Dzisiaj na dużej niemieckiej giełdzie po raz czwarty z kolei ustalono tę samą stawkę. 

W Polsce ceny tuczników spadają, a za Odrą stawki są bardzo stabilne, a niekiedy minimalnie wzrastają. Na małej niemieckiej giełdzie od ponad miesiąca mamy do czynienia wyłącznie z symbolicznymi wahaniami. Bardzo solidnie prezentuje się również odsetek sprzedanych świń. 

Rząd holenderski chce znacznie zmniejszyć liczbę ferm trzody chlewnej na obszarach, gdzie występują częste konflikty z lokalnymi mieszkańcami. W tym celu rząd premiera Marka Rutte uruchomił program wygaszania ferm, którego pula wynosi 200 milionów euro. Rozpoczęcie programu zaplanowano na początek 2019 r.

Wbrew zapowiedziom, ceny żywca wieprzowego w skupach nadal spadają. Co więcej, dzisiejsze notowania naszego portalu pokazują, iż trend przybiera na sile. 

Rada Nadzorcza Gobarto S.A., jednego z czołowych polskich producentów mięsa wieprzowego, zadecydowała o powierzeniu funkcji prezesa zarządu Marcinowi Śliwińskiemu. Nowe stanowisko obejmie z dniem 1 listopada br.

Po dłuższym okresie spadków, następnie stabilizacji stawki na niskim poziomie, cena za niemieckie warchlaki ustalana przez VEZG odbiła w górę. 

Podczas, gdy w Polsce ceny tuczników w 43. tygodniu spadały w związku z wstrzymaniem eksportu wieprzowiny do USA, w krajach europejskich rynek mięsa wieprzowego stabilizował się. W wielu notowaniach ceny tuczników nie zostały zmienione. Dotyczy to m. in. Niemiec, Holandii, Danii, Francji i Austrii. Większa podaż żywca wieprzowego natrafiła na ożywiony popyt, który na razie nie przekłada się na wzrost cen. Powodem tej sytuacji jest presja ze strony konkurencji na rynkach trzecich.

Z powodu bardzo dramatycznej sytuacji na rynku trzody chlewnej i otrzymującą się bardzo niską ceną żywca, która to nie zapewnia pokrycia kosztów wytwarzania, Agro Integracja zainicjowała powołanie Grupy Roboczej składającej się z przedstawicieli reprezentujących ją producentów. Grupa powstała w celu zebrania postulatów od producentów trzody chlewnej i dotarcia z nimi do władz ministerstwa rolnictwa.