Dlaczego hodowcy świń nie mogą „ugościć” pożytecznych jaskółek w swoich chlewniach? Zabraniają tego zasady bioasekuracji, które tworzą z tego budynku szczelną kapsułę. Trudno jednak wskazać jednoznaczne wyniki badań naukowych, które dowodzą, że jaskółki mogą odpowiadać za transmisję wirusa. Niemniej weterynaria zachowuje taktykę daleko idącej ostrożności i wyklucza gniazdowanie tych ptaków w budynkach z trzodą chlewną.
Podczas marcowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa specjalistka Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, Bogumiła Błaszkowska, poruszyła problematykę ochrony jednego z gatunków ptaków krajobrazu rolniczego, jakim jest jaskółka dymówka. - Jaskółki dymówki pierwotnie były ptakami krajobrazów górskich, ale jak rolnictwo na świecie zaczęło się rozwijać, ptaki się przystosowały do obecności budynków gospodarczych i zaczęły je adaptować jako miejsce gniazdowania. W tej chwili zabudowania gospodarcze na wsi stanowią podstawowe siedlisko dla tego gatunku w Europie, w tym w Polsce. Jeżeli nie zadbamy o to, możemy spodziewać się bardzo wyraźnego spadku populacji jaskółek dymówek. Została przygotowana instrukcja głównego lekarza weterynarii, która jest przeznaczona dla inspektorów wykonujących kontrole w gospodarstwach. Co prawda instrukcja nie jest prawem, ale jest oparta na różnych dokumentach prawnych, w tym na ustawie o ochronie zdrowia zwierząt, zwalczaniu chorób zakaźnych itd. Instrukcja mówi m.in. o tym, że budynki inwentarskie muszą być w odpowiedni sposób zabezpieczone, aby nie było do nich dostępu dla zwierząt innych niż hodowlane. Zapis jest taki: „Zabezpieczanie budynków inwentarskich, magazynów pasz, miejsc przebywania, przechowywania ściółki przed dostępem zwierząt dzikich”. Jak pogodzić rozporządzenie ministra środowiska o ochronie gatunkowej dymówki, bo ona się znajduje na liście, z likwidacją w tym przypadku dostępu w ramach zabezpieczenia budynków gospodarskich przed dostępem zwierząt dzikich? Jednym z argumentów, który pada w dyskusji, dlaczego rolnicy mają likwidować gniazda i tak zabezpieczać budynki, żeby ptaki do nich nie miały dostępu, jest zwalczanie ASF. Moje pytanie jest takie: czy znane są przypadki przenoszenia ASF przez ptaki? To jest punkt wyjścia. Czy ptaki są zagrożeniem dla trzody poprzez przenoszenie ASF? Nie znaleźliśmy argumentów ani literatury mówiącej o tym, że wektorem przenoszenia ASF są ptaki. Znaleźliśmy tylko argument, że wektorem są dziko żyjące świnie, czyli dziki – stwierdziła Bogumiła Bogusławska.
Temat jaskółek w gospodarstwach rolnych poruszaliśmy wielokrotnie na naszym portalu. Niedawno wystąpiliśmy do Głównego Inspektoratu Weterynarii w tej sprawie. - Zwracamy się z prośbą o komentarz do przepisów, które w obecnym kształcie nie pozwalają hodowcom świń na pozostawianie na terenie chlewni jaskółczych gniazd (zasady bioasekuracji związane z afrykańskim pomorem świń). Dla hodowców to niezwykle istotna kwestia, bowiem ptaki te żywią się owadami, które są czynnikiem niepożądanym w gospodarstwie. "Ugoszczenie" jaskółek i stworzenie im warunków do bytowania w pobliżu hodowli świń, to wymierna korzyść środowiskowa, bowiem rolnicy nie są zmuszeni do używania chemicznych środków zwalczania owadów. W dobie nacisku na sprawy związane z ekologią i ograniczaniem stosowania środków chemicznych w rolnictwie, proszę o informację czy Główny Inspektorat Weterynarii jest w posiadaniu badań naukowych, które mogłyby dowodzić, iż za transmisję wirusa mogą być odpowiedzialne jaskółki gniazdujące w chlewni? Proszę o Państwa stanowisko i opinię w kwestii dopuszczenia możliwości bytowania tych ptaków na terenie budynków, w których prowadzona jest hodowla trzody chlewnej – napisaliśmy w e-mailu do GIW.
- W związku z pytaniem skierowanym do Głównego Inspektoratu Weterynarii drogą mailową uprzejmie informuję co następuje. Zgodnie z wymaganiami § 1 ust. 1 pkt 1 lit a rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 6 maja 2015r. w sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń, świnie muszą być utrzymywane w gospodarstwie w sposób wykluczający kontakt ze zwierzętami wolno żyjącymi oraz domowymi. Nie wymieniono w przepisie gatunków zwierząt wolnożyjących, także gromadę ptaki można do nich zaliczać. Przepis ten ma na celu zminimalizowanie ryzyka transmisji wirusa ASF do budynku, w którym utrzymywane są świnie. Zarówno bezpośrednio, czyli przez zwierzęta dzikie świniowate, jak i pośrednio, tzn. między innymi ptaki- bez dzielenia ich na gatunki – czytamy w odpowiedzi Głównego Inspektoratu Weterynarii, który nie wskazuje nam jednak dowodów naukowych, które były podstawą do wprowadzenia takich przepisów. Dodajmy, że o opinię w tej sprawie prosiliśmy również organizację ekologiczną, Pracownię Na Rzecz Wszystkich Istot. Niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
W gwoli ścisłości dodajmy, iż Marian Flis oraz Albert Kołodziejski z Katedry Zoologii, Ekologii Zwierząt i Łowiectwa Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie piszą nieco na ten temat w opracowaniu „Afrykański pomór świń – fakty, mity, rzeczywistość”. - Warto również zwrócić uwagę na tzw. wektory mechaniczne, czyli gatunki zwierząt dzikich lub domowych, które przenoszą fragmenty tkanek zwierzęcych, czy nawet czasami roślinnych skażonych wirusem. Badania niemieckie* prowadzone na tuszach martwych dzików wskazują, że kontakt z padliną (padłe dziki) celowo wykładaną w terenie miały trzy gatunki ssaków drapieżnych oraz sześć gatunków ptaków, w tym najczęściej myszołów i kruk. W badaniach tych wykazano także dużą aktywność psów w pobliżu miejsc, gdzie wykładane były martwe dziki. Potwierdzają one zatem możliwości mechanicznej transmisji wirusa nawet na dość duże odległości, zaś wymienione gatunki, a być może wiele innych, określane są mianem wektorów pośrednich – piszą autorzy broszury.
*Probst C., Globig A., Knoll B., Conraths F.J., Depner K.: Behaviour of free ranging wild boar towards their dead fellows: potential implications for the transmission of African swine fever. R. Soc. Open Sci. 2017, 4, 170054.