Dzisiaj w niemieckim Bocholt przeciwnicy hodowli zwierząt wdarli się do rzeźni i zakłócają pracę zakładu. Natomiast wczoraj w Schermbeck nieznani sprawcy uszkodzili wentylację w chlewni w wyniku czego padło 130 świń.
W poniedziałek wczesnym rankiem około 50 osób włamało się do rzeźni przy Mussumer Ringstrasse w Bocholt i przykuło się do budynku łańcuchami. Jak poinformowali, swoimi działaniami chcą zapobiec ubojowi zwierząt. Desperaci są ubrani na czarno i noszą czarne nakrycia ust i nosa. Według lokalnych mediów, aktywiści należą do francuskiej grupy antyhodowlanej. Według rzecznika policji w Borken, do poluzowania łańcuchów używany jest obecnie ciężki sprzęt.
Natomiast wczoraj wieczorem nieznani sprawcy zablokowali wentylację w chlewni w Schermbeck. Jak poinformowała policja, w wyniku manipulacji systemem wentylacji, temperatura w oborze wzrosła tak bardzo, że padło około 130 zwierząt. Po wstępnej ekspertyzie można wykluczyć usterkę techniczną.