Wczoraj Marcin Zaborski, dziennikarz RMF FM, wypytywał przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa, Roberta Telusa, czy doradza premierowi, żeby "piątka dla zwierząt" szybko wróciła do Sejmu. - Panie redaktorze, oczywiście na temat "piątki dla zwierząt" nie rozmawiamy. Ta sprawa już została zamknięta. Wyraźnie było to powiedziane – odparł polityk Prawa i Sprawiedliwości.
- Jak to została zamknięta? Nie rozumiem, bo rozmawialiśmy 26 listopada, ja i pan. I pan mi powiedział wtedy, że prace nad nową "piątką dla zwierząt" trwają w ministerstwie rolnictwa. I że zaangażowany w te prace jest minister Grzegorz Puda. Minęło trzy i pół miesiąca, i co? – dociekał redaktor Zaborski. - To było w listopadzie. Czasy się zmieniają, sytuacja się zmienia. Chcę panu powiedzieć - "piątka dla zwierząt" to jest sprawa zamknięta. I to mówię jako przewodniczący komisji rolnictwa – wypalił Telus, po czym dziennikarz RMF FM raz jeszcze zapytał o to samo, a poseł PiS potwierdził.
- PiS miał taki projekt jeszcze w 2017 roku, na pewno pan pamięta. Tam był i zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach i zakaz trzymania psów na łańcuchach, i wyższe standardy opieki nad zwierzętami, w schroniskach. I zakaz hodowli zwierząt na futra. I wtedy prezes Kaczyński mówił tak: "To powinno być niedopuszczalne. My nie możemy być krajem drugiej kategorii. I rzeczywiście musimy być prawdziwą Europą. I to jest krok w tym kierunku". Minęło kilka lat, trzymając się tych słów prezesa Kaczyńskiego, my wciąż jesteśmy krajem nieprawdziwej Europy – stwierdził redaktor Zaborski. - Jeżeli mówimy o ochronie zwierząt, my tu mówimy o bezpieczeństwie zwierząt. Panie redaktorze, ja jestem rolnikiem i znam wielu rolników, dla których ta sprawa jest bardzo ważna. (…) Bardzo często w mediach przedstawia się sytuację tak, że to rolnicy to są ci niedobrzy, to rolnicy się znęcają nad zwierzętami. To nie jest tak, to jest fałsz i to wielki fałsz. Każdemu rolnikowi, prawdziwemu rolnikowi zależy na tym, aby zwierzęta były bezpieczne – przekonywał Robert Telus.
Źródło: RMF FM