RYNKI ROLNE

Kontrakt na pszenicę twardą jarą zyskał wczoraj w Minneapolis blisko 4%, pszenica miękka ozima podrożała w Chicago o 2,8%, a unijny kontrakt na to zboże podrożał o 1,3%. Po krótkiej korekcie spadkowej notowania pszenicy zaczęły ponownie rosnąć, zmierzając w stronę długoterminowych szczytów zaliczonych w połowie ubiegłego tygodnia.

Nagły wzrost liczby przypadków wirusa zabijającego prosięta w sercu kanadyjskich prerii zagraża dostawie zwierząt dla rynku Stanów Zjednoczonych.

Ceny bydła w wadze żywej w tym tygodniu są stabilne. Część skupujących podnosi swoje stawki, inni opuszczają, jednak te ruchy nie mają większego wpływu na średnią. Inaczej sprawy się mają w przypadku wagi poubojowej, gdzie byk i jałówka podrożały średnio nawet o 7 groszy na każdym kilogramie.

Ceny świń spadają. Oczywiście głównym powodem jest stawka VEZG ustalona na bieżący tydzień. Spadek o - 5 centów to największa obniżka od stycznia. Przyczyną nie jest jednak dostępność żywca, ponieważ ta wciąż jest ograniczona, a handel wieprzowiną, który jak się okazuje jest zdecydowanie za słaby.

Ubojnie niechętnie publikowały dziś swoje cenniki skupu żywca i sprzedaży mięsa. Z rynku napływają tak sprzeczne informacje, że trudno dziś o jednoznaczną ocenę, co się dzieje z cenami. Część firm po prostu czeka na innych uczestników rynku. Inni ostrożnie utrzymują stawki z piątku. Choć mowa jest o obniżkach, oficjalne informacje pokazują zupełnie inny kierunek zmian.

Upalna i sucha pogoda na wielu obszarach amerykańskich upraw budzi niepokój o kondycję soi i kukurydzy w USA. Lipiec jest kluczowym miesiącem dla plonowania obu upraw, a trwające upały rzędu 35-40 stopni Celsjusza i brak opadów pogarszają perspektywy plonowania. Wcześniej susza zaszkodziła już plantacjom pszenicy, szczególnie jarej, wywołując w czerwcu skokowe wzrosty notowań tego zboża na amerykańskich giełdach. Teraz uwaga skupia się na kukurydzy i soi, w których to kontraktach kapitał spekulacyjny do niedawna zajmował dużą pozycję krótką (grał na spadki).

W pierwszym kwartale tego roku produkcja mięsa drobiowego - mierzona wielkością ubojów - wzrosła w Polsce tylko o nieco ponad jeden procent czyli dwukrotnie mniej niż średnia dla wszystkich krajów Unii Europejskiej – wynika z analizy danych Eurostatu przeprowadzonej przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz. Jednoprocentowy wzrost tegorocznej produkcji w naszym kraju silnie kontrastuje z wynikami z ubiegłych lat.

Tönnies ma zamiar wprowadzić skonto (procentowe zmniejszenie sumy należności) dla krótkoterminowych warunków płatności żywca. Przy obecnym poziomie cenowym na sztukę żywca przypadałoby 50 centów.

W Niemczech początek lipca nie zapowiadał żadnych zmian. Jednakże we wtorkowych (04.07.2017) notowaniach małej giełdy cena została niespodziewanie obniżona o 6 centów do wysokości 1,80 €/kg. Była to zapowiedź redukcji cen w całych Niemczech, gdzie w środę (5/07/2017) ustalono cenę na przyszły tydzień na poziomie 1,76 €/kg. Oznacza to spadek ceny o 5 centów w stosunku do sytuacji w tygodniu poprzedzającym. Rynek niemiecki tuczników znalazł się pod presją firm przetwórczych.

W cenach zbóż nie widać większych zmian. O - 10 zł/t spadła cena minimalna pszenżyta, w przypadku pozostałych gatunków zarówno minima, jak i maksima cenowe nie uległy zmianie, co pokazuje poniższa tabela.

W dalszym ciągu mamy do czynienia ze wzrostem cen drobiu. Tylko od środy (05.07.2017) minimalna i maksymalna cena tuszki wzrosła o + 0,30 zł/kg. Kurczaka w kraju nadal brakuje, co znajduje odzwierciedlenie w poniższych stawkach.

Zgodnie z przewidywaniami, wtorkowe duże tąpnięcie cen i niespotykanie słaba sprzedaż świń na internetowej licytacji ISW za Odrą były zapowiedzią spadku cen zarówno w Niemczech (VEZG), jak i w Danii. Dziś na małej giełdzie mamy do czynienia z dalszym spadkiem stawek za świnie.

W dniu 07 lipca 2017 roku na niemieckiej licytacji ISW wystawiono 1750 tuczników w 11 partiach.

Oczekiwania cenowe oscylowały w granicach 1,78 - 1,79 EUR za kg E klasy wbc. Ostatecznie nabywców znalazło 940 zwierząt (54%) w 6 stadach w cenie 1,79 EUR/kg. W porównaniu z wynikami ostatniego, wtorkowego (04.07. br.) przetargu cena zmieniła się o - 0,01 EUR/kg (z 1,80 EUR/kg).

Skokowa przecena pszenicy notowanej w Chicago nastąpiła w czwartek mimo dalszych obaw o stan amerykańskich upraw pszenicy jarej, której ocena w ostatnim raporcie tygodniowym spadła tylko do 37% (dobry/doskonały).

Jak informuje Krajowa Izba Producentów Drobu i Pasz, amerykańskie przedsiębiorstwa przetwórstwa jaj dominują od początku 2017 r. w dostawach produktów jajecznych do Europy. Ponad 70% zrealizowanych wysyłek do UE pochodziło ze Stanów Zjednoczonych. Przyczynił się do tego kilkukrotny wzrost popytu ze strony podmiotów unijnych na  suszone przetwory jajeczne oferowane przez amerykańskie zakłady.

Hiszpania po raz pierwszy w historii stała się największym eksporterem wieprzowiny na rynki trzecie spośród wszystkich krajów UE – informuje Mercedes Vega z firmy Genesus. Do tej pory Niemcy zajmowały pierwszą pozycję.

Począwszy od 16 czerwca br. notowania cen prosiaków duńskich z tygodnia na tydzień są coraz niższe.

Można się oburzać i udawać, że nas to nie dotyczy, jednak każdy zdaje sobie sprawę, że głównym graczem na europejskim rynku wieprzowiny są Niemcy. Jeśli Niemcy mówią: tniemy ceny, ubojnie w innych krajach także ogłaszają "przeceny". Niestety tylko dostawcom żywca. Tak gładko nie idzie, kiedy chodzi o podwyżki. Tym razem poszło więc gładko.

Po jednodniowej przerwie amerykanie wznowili handel w środę. Wielu spodziewało się dalszych silnych wzrostów na rynku pszenicy. A tu zaskoczenie...

W 2017 r. zauważalna jest poprawa wyników unijnego handlu zagranicznego jajami wylęgowymi. Po kilkuprocentowym spadku sprzedaży w 2016 r., europejscy eksporterzy od początku tego roku notują wzrost zainteresowania w państwach trzecich. Od stycznia do kwietnia 2017 r. wolumen wywozu jaj wylęgowych ze Wspólnoty wyniósł 460,5 mln sztuk, przy czym 98% asortymentu stanowiły jaja wylęgowe kurze, a pozostałą ilość jaja indycze i gęsie. Największa skala wzrostu sprzedaży, na poziomie 35%,  dotyczyła jaj indyczych i gęsich.

Rynek oczekiwał co najmniej utrzymania cen świń w Niemczech. Tymczasem nasi sąsiedzi w środku sezonu urlopowego i grillowego zarazem obniżyli stawkę i to tak zdecydowanie, że tylko czarownica ze szklaną kulą mogła to przewidzieć.