- Ceny zbóż rosły w czwartek po obu stronach Atlantyku. Wzrosty są wynikiem dalszej redukcji światowych zapasów pszenicy w ostatniej prognozie USDA. Na wysokie ceny reaguje Rosja, która chcąc chronić rynek krajowy zapowiedziała wprowadzenie kontyngentu na eksport zbóż od nowego roku, czyli na II połowę sezonu 2021/22 – informuje Andrzej Bąk z Warszawskiej Giełdy Towarowej.
Niepokój wywołuje też pogoda. Nadmierne deszcze w Australii mogą negatywnie wpłynąć na jakość nadchodzących zbiorów pszenicy, a w basenie Morza Czarnego susza zagraża zasiewom ozimym.
Pszenica w Chicago poprawiła w czwartek 9-letni szczyt, a unijny kontrakt zbliża się do historycznego szczytu 300 eur/t (maksimum dzienne z września 2007). I tak już silny unijny eksport zbóż otrzymuje dodatkowe wsparcie ze strony przeceny euro. Notowania euro do dolara spadły w czwartek o 0,3% (po spadku o 1% dzień wcześniej) do poziomu 1,1448 i były najniższe od 16 miesięcy. Dolar umacnia się, ponieważ rosnąca szybko inflacja w USA przybliża moment rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych w USA.
Notowania pszenicy ciągną w górę kukurydzę, mimo że w przypadku tego zboża bilans globalny się ponownie poprawił w listopadowej prognozie USDA.
Notowania najbliższych serii rzepaku i kanadyjskiej canoli zatrzymały się w czwartek na historycznych szczytach. Przypominam, że USDA podniósł minimalnie szacunki światowej produkcji rzepaku w tym sezonie.
Zamknięcie czwartkowej sesji na giełdowym rynku zbóż i oleistych - 11.11.2021:
Źródło: Andrzej Bąk - eWGT