Unijne kontrakty na zboża naśladowały we wtorek zachowanie giełdy w Chicago. Pszenica cofnęła się o dwa euro, do 178,25 eur/t, ze swojego dziesięciotygodniowego szczytu, ale ciągle pozostaje w trendzie wzrostowym. Kukurydza potaniała niespełna euro, do 164 eur/t, co wpisuje się w trwający od początku miesiąca trend boczny.
Na wartości zyskał jednak unijny rzepak, korzystając z odbicia notowań canoli i olejów roślinnych. Seria najbliższa na rzepak umocniła się o 1,25 euro, do 383,75 eur/t, niwelując nieco straty z ostatnich kilku sesji.
Za wczorajsze przeceny odpowiada sprzedaż techniczna (oparta na wykresach), ale też otrzeźwienie inwestorów, którzy uwierzyli w zapewnienia Donalda Trumpa o rychłym zakończeniu wojny handlowej z Chinami.
Prezydent USA powiedział w piątek, że Chiny zgodziły się zakupić od 40 do 50 miliardów dolarów amerykańskich towarów rolnych w ramach pierwszej fazy umowy o handlowej. Jednak wstępne ustalenia są tylko ustne, a ich zredagowanie ma potrwać kilka tygodni, stąd podpisanie umowy nie jest pewne. Presja spadkowa wywierana jest też przez rosnącą podaż kukurydzy i soi z tegorocznych zbiorów.
Egipski GASC przystąpił we wtorek do kolejnego zakupu pszenicy, tym razem na dostawy pod koniec listopada. Przetarg zostanie rozstrzygnięty w środę.