Trzoda chlewna

W krajach unijnych rynek żywca wieprzowego jest w równowadze. Konsekwencją tego stanu są stabilne ceny tuczników. W większości krajów trend boczny utrzymywany jest od kilku tygodni pomimo dużej podaży żywca na rynku. Oferowane do uboju tuczniki sprzedawane są bez większych problemów na chłonnym rynku europejskim.

Cena świń w Niemczech pozostaje bez zmian szósty tydzień z rzędu. Przypomnijmy, że jest to najniższa osiągnięta stawka za tuczniki w kończącym się już roku.

W dniu 5 grudnia 2017 roku na niemieckiej licytacji ISW wystawiono do sprzedaży 2805 tuczników w 17 partiach.

Niemcy dość niespodziewanie podnieśli dziś cenę warchlaków. Jeszcze w czwartek Duńczycy wartość swoich prosiąt utrzymali. Podwyżka nie jest duża, jednak dla trzodziarzy każda złotówka jest obecnie dosłownie na wagę złota. 

Na rynku warchlaków w całej Europie jest stabilnie. Niemcy, Holendrzy, Duńczycy utrzymali w ub. tygodniu cenę prosiąt na niezmienionym poziomie. Polscy producenci poszli śladem zachodnich sąsiadów. - Oby już nie było taniej - mówią wszyscy zgodnie, choć trzodziarze wciąż przypominają, że, biorąc pod uwagę, ceny skupu świń rzeźnych, tani wcale nie jest i tucz jest obecnie nieopłacalny. 

W dniu 1 grudnia 2017 roku na niemieckiej licytacji ISW wystawiono do sprzedaży 1590 tuczników w 10 partiach.

Jak zauważają nasi czytelnicy, odstawiając tuczniki po obecnych cenach, zakup warchlaków w cenie 200 zł/szt jest dużym wydatkiem, a biznes tak naprawdę się nie opłaca. Duńczycy nie zmieniają cen świń (prosiąt i tuczników) kolejny, szósty już, tydzień z rzędu, ale trzodziarzy to wcale nie satysfakcjonuje. Zbliżają się święta i rokrocznie był to okres, kiedy można było liczyć na odbicie cen i zwiększenie zysków. W tym roku tak niestety nie jest.

W krajach Unii Europejskiej utrzymuje się trend boczny cen tuczników. W ubiegłym tygodniu ubojnie nie zmieniały swoich cenników. Sytuację rynkową z jednej strony charakteryzuje duża podaż żywca w porównaniu do wcześniejszych okresów oraz zwiększona liczba ubojów, która jest odpowiedzią na sezonowe ożywienie handlu związane ze Świętami Bożego Narodzenia. 

Piąty tydzień z rzędu w Niemczech nie zmieniła się cena świń. Obecnie tuczniki są tańsze o 60 groszy w porównaniu z przełomem listopada i grudnia 2016.

W dniu 28 listopada 2017 roku na niemieckiej licytacji ISW wystawiono do sprzedaży 2060 tuczników w 12 partiach.

Niemieckie warchlaki nadal utrzymują swoją cenę. Biorąc pod uwagę kurs walut, obecnie prosięta zza Odry polscy importerzy kupują nieco taniej niż tydzień temu.

Wygląda na to, że nieśmiało świąteczny popyt daje o sobie znać, bowiem pierwszy raz od wielu tygodni znalazły się podmioty skupowe, które podniosły oferowane hodowcom stawki. Dokładnie 9% sondowanych dziś przedsiębiorstw płaci rolnikom o około + 0,10zł/kg więcej niż jeszcze tydzień temu, mimo niekorzystnego dla cen żywca umocnienia się złotówki i stabilizacji cenowej w Niemczech. 

Większość firm i gospodarstw handlujących prosiętami utrzymała swoje ceny za sprzedawane zwierzęta. Część importerów podniosła jednak stawki o 5-10 zł/szt, natomiast nieliczni polscy hodowcy wartość warchlaków obniżyli o 10 zł/szt. Za granicą ceny są utrzymywane.

W dniu 24 listopada 2017 roku na niemieckiej licytacji ISW wystawiono do sprzedaży 1680 tuczników w 10 partiach.

Polscy importerzy nadal kupują warchlaki w Danii w bardzo atrakcyjnych cenach. Utrzymujące się na tak niskim poziomie stawki nie cieszą jednak polskich hodowców.

Jak informuje Krajowy Związek Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej, w Unii Europejskiej ceny tuczników pozostają stabilne. W wielu krajach obserwowany jest trend boczny. Podaż żywca jest dalej wysoka, ale ubojnie pracują z wykorzystaniem pełnej mocy produkcyjnej, aby zaspokoić potrzeby ożywionego handlu.

Grupa Tönnies z Rheda-Wiedenbrück, do której należą Vion Food Group oraz Danish Crown nadal wśród największych zakładów przetwórstwa trzody chlewnej na świecie.

Europejskie rynki świń są obecnie stabilne, co widać w cennikach. Ubiegły tydzień nie przyniósł zmian w Niemczech ani w przypadku tuczników, ani też warchlaków. Podobnie jest także teraz.

W USA listopad nigdy nie był dobrym miesiącem dla producentów świń. Zwykle o tej porze roku pogłowie trzody chlewnej było najliczniejsze, wywołując presję na ceny tuczników. Ubojnie natomiast mogły osiągać najwyższe historycznie marże.