Od wielu miesięcy jesteśmy świadkami małej podaży żywca wieprzowego w całej Europie, który spowodował wzrost cen do poziomu nieobserwowanych od ponad 3 lat. Kluczową rolę we wzrostach cen odgrywają Niemcy, które są również największym europejskim producentem wieprzowiny.
Według agencji AMI, od początku bieżącego roku do maja Niemcy ubiły łącznie 19.5 mln szt. tuczników, czyli o 1,2% mniej niż w tym samym okresie roku poprzedniego. Niewątpliwie jest to następstwem 3% redukcji stada podstawowego w ubiegłym roku. Spadek ubojów loch o 16% w bieżącym roku świadczy o tym, że proces redukcji pogłowia loch dobiegł końca. Prognoza agencji AMI zakłada, że niemiecka produkcja wieprzowiny w 2017 roku zmniejszy się o 0.4%.
Statystyki z rynku konsumenta informują, że spożycie wieprzowiny w Niemczech maleje. W okresie od stycznia do marca br. spadek konsumpcji wyniósł 8% rok do roku. (Kantar Worldpanel). Oczywiście potrzeba dalszych obserwacji, aby potwierdzić te trendy w kolejnych miesiącach. Jesteśmy dopiero na początku sezonu grillowego.
Na skutek wysokich cen żywca oraz wstrzymania możliwości eksportu z dwóch dużych zakładów mięsnych do Chin, niemiecki eksport w pierwszym kwartale br. spadł o 3% w stosunku do poprzedniego - głównie za sprawą mniejszego wywozu podrobów. Poziom eksportu świeżej i mrożonej wieprzowiny pozostał na poziomie z poprzedniego okresu. Niemiecki eksport wieprzowiny stał się kluczowym elementem kształtowania się cen tuczników w całej Europie. Ceny tuczników na kontynencie (również w Polsce ) w drugiej połowie 2017roku będą zależały od powodzenia i dalszego rozwoju sytuacji na rynkach eksportowych Niemiec.
Źródło: kzp-ptch.pl