- Obecnie w Polsce powstaje coraz więcej gospodarstw zajmujących się produkcją prosiaka i jeżeli nie będziemy wspierać gospodarstw hodujących świnie w cyklu otwartym, to w niedalekiej przyszłości nie będzie komu odbierać tego prosiaka – przestrzega Janusz Terka, przewodniczący piotrkowskiej Izby Rolniczej.
Powiat piotrkowski jest jednym z największych powiatów w Polsce pod względem hodowli świń. Na terenie powiatu piotrkowskiego znajduje się 3531 stad świń, w których hoduje się łącznie ok. 420 tys. sztuk trzody chlewnej, co stanowi 5 proc. hodowli świń w Polsce. Region ten jest nazywany Piotrkowskim Zagłębiem Trzody Chlewnej. Według danych z systemu Vet-Link z 22 lipca br. w cyklu zamkniętym utrzymuje się tam 2256 zarejestrowanych stad, a w cyklu otwartym 1175 stad. Około 70 proc. produkcji powiatu piotrkowskiego pochodzi z gospodarstw prowadzących hodowlę w cyklu otwartym.
Wg propozycji ministerstwa rolnictwa dotyczącej wsparcia dla rolników poszkodowanych na skutek wystąpienia COVID-19, rolnicy zajmujący się hodowlą świń w cyklu otwartym, nie będą mogli ubiegać się o wsparcie finansowe z tytułu poniesionych strat w wyniku pandemii.
Zdaniem Izby Rolniczej oraz Solidarności Rolników Indywidualnych Powiatu Piotrkowskiego, pominiecie tych rolników jest trudne do uzasadnienia z ekonomicznego punktu widzenia, ponieważ gospodarstwa hodujące świnie w cyklu otwartym poniosły w ostatnich miesiącach największe straty spowodowane wystąpieniem COVID-19 na terenie Polski.
- Każde gospodarstwo prowadzące hodowlę świń w cyklu otwartym zasila budżet państwa polskiego płacąc podatki. To mikroprzedsiębiorstwo prowadzone jest najczęściej przez rolnika i jego rodzinę, które nie zatrudnia na ogół pracowników z zewnątrz. Trzeba jednak pamiętać o firmach, które dostarczają produkty konieczne do prowadzenia hodowli. To wiele miejsc pracy, a nie zapominajmy, że tacy rolnicy są też głównymi odbiorcami lokalnego zboża – przypomina Janusz Terka, przewodniczący piotrkowskiej izby rolniczej. Dodaje, że nowoczesna hodowla trzody chlewnej opiera się na gospodarstwach, które wyspecjalizowały się w produkcji prosiaka i gospodarstw, które go odbierają do dalszego tuczu. - Obecnie w Polsce powstaje coraz więcej gospodarstw zajmujących się produkcją prosiaka i jeżeli nie będziemy wspierać gospodarstw hodujących świnie w cyklu otwartym, to w niedalekiej przyszłości nie będzie komu odbierać tego prosiaka – przestrzega Janusz Terka. Jak przekonuje samorząd rolniczy powiatu piotrkowskiego, nie można wykluczać żadnej grupy rolników, którzy ponieśli straty spowodowane COVID 19 ze wsparcia rządowego.
Do stanowiska piotrkowskich hodowców dołączono zestawienia finansowe, które ukazują straty za ostatnie miesiące: