Ceny nawozów w Europie szaleją. W ciągu tygodnia wzrost o ok. 200-300 EUR/t

Ceny nawozów na europejskich rynkach pozostają w szaleńczej ciągu podwyżek. Wzrost cen jest bezprecedensowy, bowiem saletra wapniowo-amonowa (KAS) podrożała tym tygodniu o 210 euro do 810 euro za tonę. Cena mocznika wzrosła w tym czasie w niemieckich portach o prawie 300 euro do 1050 euro za tonę. We Francji odnotowano dramatyczny wzrost cen saletry amonowej (27%) do poziomu 925 euro za tonę.

 

Gwałtownie rosną też ceny innych nawozów azotowych. Sprzedawcy nawozów domagają się również znacznie większych pieniędzy za nawozy fosforowe i potas. Nawóz fosforowy (DAP) kosztuje obecnie 950 euro za tonę, około 150 euro więcej niż tydzień temu. W przypadku nawozu potasowego ceny wzrosły o 30 euro do 445 euro za tonę. Co więcej np. w Niemczech jest problem z dostępnością tego nawozu.

 

To ceny, o których żaden rolnik nie odważył się wcześniej nawet pomyśleć. Teraz mamy do czynienia z bezprecedensową eksplozją kosztów, która będzie miała ogromny wpływ zarówno na plony, jak i jakość nowej uprawy. Kolejną konsekwencją będą jeszcze wyższe ceny zboża, a światowy kryzys żywnościowy będzie się dalej pogłębiał. Zdaniem większości analityków, przyczyną dramatycznego wzrostu cen w Europie – i na świecie – jest wojna na Ukrainie oraz brak rosyjskiego eksportu saletry amonowej i innych nawozów azotowych na rynek światowy. Ostatnio kluczowi zachodni importerzy całkowicie wstrzymali eksport rosyjskich nawozów w wyniku rozszerzenia sankcji gospodarczych .

 

Ponadto sama Rosja wstrzymała część swojego eksportu – zwłaszcza saletry amonowej. Ukraina nałożyła również w tym tygodniu zakaz eksportu nawozów mineralnych, zwłaszcza mocznika. Obawa przed dramatycznym niedoborem azotu i innych nawozów mineralnych w połączeniu z gwałtownym wzrostem cen energii, katapultuje światowe, a przede wszystkim europejskie ceny nawozów, do niebotycznego poziomu .

 

W tym kontekście ponowne ograniczenia w funkcjonowaniu fabryk Yary i innych dużych producentów, takich jak Borealis, nie pomaga w ustabilizowaniu sytuacji. Na przykład europejscy importerzy nawozów z Afryki Północnej i Egiptu odnotowali gwałtowny wzrost cen z 400 USD za tonę do ponad 1000 USD za tonę w ciągu zaledwie jednego tygodnia. W USA, pomimo wyjątkowo wysokich cen, nastąpił gwałtowny wzrost zakupów nawozów w celu zabezpieczenia dostaw do prac wiosennych. - Wojna na Ukrainie rzuciła światło na uzależnienie europejskiego rolnictwa od rosyjskiego gazu, głównego składnika nawozów sztucznych - stwierdzają francuscy analitycy rynku w raporcie agraronline terre-net. 

 

Rosyjski rząd już zalecił producentom nawozów zaprzestanie eksportu. Stawka jest wysoka dla Unii Europejskiej, która importuje zarówno gaz, jak i nawozy z Rosji. Nawozy azotowe są wytwarzane z amoniaku, ale prawie 80% kosztów produkcji amoniaku wiąże się z użyciem gazu. - W 2021 r. Rosja była czołowym eksporterem nawozów azotowych i drugim co do wielkości dostawcą nawozów potasowych i fosforowych – informuje Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).

 

Rosja uzależniła Europę od dostaw gazu i nawozów

 

- 40% dostaw gazu do Europy pochodzi obecnie z Rosji, która zapewnia również Europie 25% dostaw azotu, potażu i fosforanów – powiedział Svein Tore Holsether, szef norweskiej firmy Yara, największego na świecie producenta mineralnych nawozów azotowych. Unia Europejska zużywa "ponad 11 milionów ton mineralnych nawozów azotowych" rocznie - tak wynika z niedawnego raportu Parlamentu Europejskiego. UE jest zatem w dużym stopniu uzależniona od Rosji zarówno pod względem gazu, jak i bezpośredniego importu nawozów, przy czym Brazylia jest zdecydowanie największym importerem rosyjskich nawozów azotowych.

 

Ceny nawozów mineralnych ponownie gwałtownie wzrosły w wyniku wzrostu cen gazu ziemnego. - Ceny mocznika, kluczowego nawozu azotowego, wzrosły ponad trzykrotnie w ciągu ostatnich 12 miesięcy - podaje FAO. - Rosyjska inwazja na Ukrainę ponownie spowodowała wzrost cen gazu , a nawozy azotowe, które na rynku europejskim kosztowały około 600 euro za tonę, osiągnęły teraz granicę 800 euro, „nowy rekord” - powiedział Isaure Perrot, konsultant w Agritel. do terre-netu.

 

W tych warunkach Yara ogłosiła, że ​​tymczasowo ograniczy produkcję we Francji i Włoszech, a zarząd firmy uznał za „kluczowe”, aby społeczność międzynarodowa „działała na rzecz zmniejszenia zależności od Rosji”. Taki układ rodzi poważną obawę o powstanie głębokiego deficytu w podaży nawozów. - W Europie Zachodniej rolnicy są generalnie objęci ubezpieczeniem za siew wiosenny, ale pojawia się pytanie o kampanię 2023 - ostrzegają analitycy. – Dziś, pomimo rosnących cen zbóż nie opłaca się kupować nawozu po 800 euro za tonę - dodaje Isaure Perrot.

 

 

Źródło: Agrarheute