Polski eksport drobiu systematycznie rośnie. W pierwszym półroczu 2015 r. wolumen eksportu żywca, mięsa, podrobów i przetworów z drobiu zwiększył się o 16% do ok. 444 tys. ton, a jego wartość wzrosła o 17% do 891 mln EUR.
Według danych Komisji Europejskiej, od stycznia do lipca br. UE wyeksportowała do krajów trzecich 790,4 tys. ton mięsa, żywca, podrobów i przetworów drobiu – o 0,2% mniej niż w tym samym okresie 2014 r.
Trend spadkowy nadal się utrzymuje. Poniedziałkowe notowania przyniosły obniżki na poziomie kilku groszy. Przez tydzień spadki wyniosły nawet 30 groszy w przypadku żywca oraz ponad 50 groszy w przypadku mięsa. Stawki, które obserwujemy są bardzo niekorzystne dla hodowców. Nie wiadomo, jak sprawy potoczą sie w kolejnych dniach, ale nikt nie przewidywał nagłych dużych podwyżek. Nalezy jednak pamiętać, że drobiarstwo to branża naprawdę nieprzewidywalna. Można się spodziewać więc wszystkiego.
Ceny drobiu nadal spadają. Dzisiejsze informacje uzyskane przez portal CenyRolnicze.pl w całej Polsce pokazują, że zarówno w przypadku żywca jak i mięsa ubojnie obniżyły ceny nawet o kilkadziesiąt groszy. Porównując tydzień do tygodnia, dziś stawki są niższe od 30 do ponad 50 groszy.
Środa nie przyniosła niespodzianek. Na rynku drobiu utrzymuje się trend spadkowy, jednak dziś obniżki są większe niż te, o których informowaliśmy w poniedziałek. Średnie ceny żywca i mięsa są dziś niższe odpowiednio o 12 i 21 groszy. Tradycyjnie ubojnie nie informują o przyczynach zmian w cennikach, jendak można przypuszczać, że żywca na rynku przybyło i zwiększona podaż wymusza spadki.
Według danych Eurostatu, w 2014 r. unijna produkcja ekologiczna drobiu wyniosła 28,5 mln szt. i była niższa o ok. 4% w skali roku. Liderem na tym rynku była Francja, która utrzymywała w systemie ekologicznym 12,75 mln szt. drobiu – prawie o 9% więcej niż rok wcześniej.
Według danych Komisji Europejskiej, średnia cena sprzedaży kurcząt brojlerów (tuszki patroszone z szyjami 65%) na rynku unijnym w sierpniu br. wyniosła 194,1 EUR/100 kg i wobec lipca wzrosła o 0,5%.
Dzisiejsze informacje potwierdzają ubiegłotygodniowe prognozy dotyczące spadków cen drobiu. Poniedziałkowe notowania przyniosły kilkugroszowe obniżki średnich stawek żywca i mięsa. Wszystko wskazuje więc na to, że na rynku ilość zwierząt uległa zwiększeniu. Wcześniej brojlerów brakowało, co powodowało wzrosty. Dzisiejsza kontynuacja spadków z piątku pokazuje, że podaż znacznie bardziej odpowiada popytowi.
Rynek drobiu w naszym kraju jest nieprzewidywalny. Jeszcze w środę informowaliśmy o podwyżkach. Dziś obserwujemy spadki cen. Nie są duże, jednak trend zwyżkowy wyraźnie się odwrócił. Z danych, jakich udało się uzyskać z ubojni w całej Polsce wynika, że stawki zostały obniżone średnio o kilka groszy. Dokładna analiza obecnej sytuacji opisana jest poniżej.
Jak podają w cotygodniowym raporcie Banku BGŻ BNP Paribas mięso drobiowe z Polski cieszy się cały czas dużym zainteresowaniem na rynkach zagranicznych. Wskazują na to dane MRiRW mówiące o 15-procentowym wzroście eksportu nieprzetworzonego mięsa drobiowego w I połowie br. do poziomu 390 tys. t.
Dzisiejsze stawki drobiu są zdecydowanie wyższe niż ubiegłotygodniowe. Ceny żywca i mięsa wróciły do tych, jakie obowiązywały dwa tygodnie temu. Porównując rok do roku dziś sytuacja dla hodowców jest zdecydowanie bardziej optymistyczna. Wzrosty są wymuszone przez brak żywca na rynku, o którym informowaliśmy już pod koniec ubiegłego tygodnia. Oczywiście w ubojniach nikt nie chce prognozować, kiedy sytuacja może się odwrócić, jednak drobiarstwo jest tak nieprzewidywalne, że ceny mogą ulec zmianom (na plus oraz na minus) w ciągu jednego dnia, dlatego nie można być pewnym, że w piąt6ek drób jeszcze podrożeje.
Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) prognozuje, że w 2016 r. brazylijska produkcja mięsa kurcząt brojlerów wzrośnie o 5% w skali roku do 13,5 mln ton. Producentom będą sprzyjały stabilne ceny pasz i rosnący eksport na skutek deprecjacji krajowej waluty o 30% i pojawienie się nowych rynków zbytu.
Już w piątek informowaliśmy, że na rynku brakuje żywca, co wywindowało ceny brojlerów i tuszki. Po weekendzie sytuacja nie uległa zmianie - dziś obserwujemy kolejne, jeszcze wyższe niż piątkowe, podwyżki.
Z informacji przekazanych nam dziś przez ubojnie drobiu w całej Polsce wynika, że na rynku brakuje żywca. Popyt większy niż podaż odbija się więc umocnieniem cen. Stawki mięsa podskoczyły średnio o kilkanaście groszy. Brojler natomiast średnio o 4 grosze.
Dzisiejsze notowania przyniosły spadki, o których w ubojniach mówiło się już na początku tygodnia. Obniżki mięsa są zdecydowane i wynoszą średnio 26 groszy. Stawki żywca także słabną, ale tempo tradycyjnie jest mniejsze. Różnica w porównaniu z poniedziałkiem wynosi średnio - 0,13 zł/kg. Piątkowe informacje z ubojni pokażą, czy trend utrzyma się mimo otwarcia szkolnych stołówek, czy drób zacznie drożeć po ostatnich sporych przecenach.
Według danych Komisji Europejskiej, w lipcu 2015 r. średnia unijna cena sprzedaży jaj spożywczych klasy L i M wyniosła 136,1 EUR/100 kg i wobec czerwca wzrosła o 5,3%. W stosunku do lipca 2014 r. notowania były o 8,5% wyższe. Jaja podrożały w skali miesiąca w 17 państwach członkowskich, w największym stopniu w Bułgarii (+17%) i Rumunii (+11%).
U progu roku szkolnego i, co za tym idzie, na zakończenie wakacji rynek drobiu notuje spore spadki. Już przed weekendem ceny żywca i mięsa spadły. Dziś przyszły kolejne obniżki. Brojlery przeceniono średnio o 7 groszy, natomiast mięso o 16 groszy.
Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) prognozuje, że w 2016 r. rosyjska produkcja mięsa kurcząt brojlerów wzrośnie o 2,8% w skali roku do 3,65 mln ton. Producentom będą sprzyjały stabilne ceny pasz oraz redukcja importu, wynikająca z restrykcyjnej polityki handlowej Rosji i korzystnego kursu wymiany walut.
Piątkowe notowania cen drobiu przyniosły zdecydowane obniżki. W porównaniu ze stawkami środowymi róznice wynoszą od 13 do nawet 28 groszy. Drożejący w ostatnich dwóch tygodniach drób teraz jest przeceniany. Tradycyjnie ubojnie nie argumentują zmian w cennikach. Trudno więc przewidzieć, dlaczego przed początkiem roku szkolnego, kiedy stołówki zaczną wznawiać pracę, a co za tym idzie zapotrzebowanie na mięso będzie większe, ceny spadają. Być może większy wpływ ma tutaj zakończenie wakacji i powrót do pracy, co wiąże się ze zmniejszeniem popytu na mięso grillowe.