Na rynku bydła rzeźnego nic nowego. Niezmiennie byk pozostaje liderem spadków. Być może z początkiem kwietnia, kiedy "ruszy Turcja" obserwowany już od dłuższego czasu trend spadkowy ulegnie odwróceniu.
Według raportu „Unijny sektor wołowiny: wyzwania i możliwości – mleko i mięso” przygotowanego przez komitet ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich Parlamentu Europejskiego, dopłaty bezpośrednie we wspólnotowym sektorze wołowiny powinny zostać kontynuowane. Jest to ważny element dyskusji, która toczy się przy okazji obecnego przeglądu Wspólnej Polityki Rolnej (WPR).
Brak eksportu do Turcji, problem ze sprzedażą tyłów wołowych (przody idą do Izraela) oraz większa podaż byka na rynku wywołana brakiem środków na kontach hodowców (szczególnie tych, którzy do tej pory nie otrzymali drugiej części dopłat bezpośrednich), powodują, że jego ceny nieustannie spadają.
Tym zdaniem skomentował obecną sytuację na rynku jeden z właścicieli ubojni w województwie łódzkim. Jest w tych słowach oczywiście bardzo dużo przesady, aIe rzeczywiście ceny średnie byka pozostają ciągle w tendencji spadkowej.
Nadchodzi sezon pastwiskowy. Wiąże się to z długim przebywaniem bydła na pastwiskach, na których także zaczynają pojawiać się różnego rodzaju pasożyty. Czy stwarzają one zagrożenie dla naszych zwierząt?
Byki generalnie nadal w dół, co widać wyraźnie w jego słabnących cenach średnich, ale zdarzały się jednostkowe podwyżki, jak w przypadku jednego z pośredników wożących do amerykańskiego koncernu, który podniósł dzisiaj ceny o + 0,30 zł/kg wbc. Bydło żeńskie natomiast w tendencji zwyżkowej.
Polska wołowina jakością i smakiem może dorównywać tej z Francji czy Argentyny. Polscy hodowcy mają możliwości produkcji i zapewnienia konsumentom mięsa takiej samej jakości, ale po korzystniejszej cenie.
Byk dalej słabnie jeśli nie liczyć symbolicznej, bo 1 -groszowej podwyżki ceny średniej na żywcu, lekkiej zadyszki dostały też stawki za jałówkę oraz krowę.
Według danych Komisji Europejskiej, w okresie I-XI 2016 r. kraje Wspólnoty sprowadziły w ekwiwalencie mięsa 309,7 tys. ton mięsa, produktów z wołowiny oraz żywca wołowego, tj. o 3,9% więcej niż rok wcześniej.
Na rynku ubojowym bydła rzeźnego mamy do czynienia z ciągle postępującym spadkiem ceny byka oraz ze stabilizacją cen krów w opozycji do poszukiwanej i coraz wyżej wycenianej jałówki.
Począwszy od 16 stycznia br. obserwujemy na rynku co prawda niewielki, ale systematyczny spadek cen byków rzeźnych oraz wzrost cen w skupach jałówek i krów. Poniedziałkowe dane zdają się potwierdzać szczególnie zwyżkujący trend na bydle żeńskim.
W grudniu 2016 r. pogłowie bydła liczyło 5985,1 tys. sztuk, wskazując wzrost w skali roku o 3,9%. Zwiększenie liczebności stada bydła ogółem wynikało ze wzrostu pogłowia cieląt o 6,2 % , młodego bydła w wieku 1-2 lat o 6,9% i bydła dorosłego o 0,6%.
Władze Irlandii potwierdziły wykrycie nietypowego przypadku tzw. choroby szalonych krów (BSE) u 18-letniej krowy. Padłe zwierzę znaleziono w Galway na zachodzie Zielonej Wyspy.
Dziś został przekazany do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie realizacji przez Agencję Rynku Rolnego zadań związanych z ustanowieniem nadzwyczajnej pomocy dostosowawczej dla producentów mleka i rolników w innych sektorach hodowlanych.
Dziś rano na Autostradzie A4 doszło do pożaru ciężarówki przewożącej bydło. Niestety część zwierząt spłonęła w pożarze. W tej chwili przyczyny pożaru nie są znane.
Danish Crown kupuje kolejną niemiecką ubojnię bydła i staje się piątym największym producentem wołowiny w Niemczech. Mięso przeznaczone jest na eksport, ponieważ – wg zarządu koncernu – w sprzedaży detalicznej na rynku niemieckim nie da się nic zarobić.
Izraelskie ministerstwo rolnictwa wprowadziło czasowy zakaz przywozu drogą lotniczą żywca wołowego, czego podstawą stały się obawy związane z przestrzeganiem tzw. dobrostanu zwierząt podczas transportu. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia dotarł do Izraela drogą powietrzną 1200 sztuk cieląt z Węgier. Jak się okazało podczas przewozu padła ponad „przeciętna” liczba zwierząt, co skłoniło władze izraelskie do wstrzymania takiego sposobu importu bydła oraz przeprowadzenia odpowiedniego śledztwa.