W ostatnim tygodniu przed Bożym Narodzeniem daje się odczuć powolne uspokajanie rynku. Większość zakładów nakupiła już surowca, a Ci jeszcze nie zaopatrzeni w pełni - dopinają ostatnie transakcje.
Ceny bydła cały czas w tenencji wzrostowej. Wszystko za sprawą gromadzenia przedświątecznych zapasów przez zakłady mięsne na martwy okres ubojowy (między Świętami i Nowym Rokiem) oraz tak jak wspominaliśmy wcześniej: swoje robi ożywiony eksport wysokiej jakości półtusz młodego bydła do Włoch oraz korzystny stosunek złotówki do euro dla polskich eksporterów.
Brytyjscy producenci wołowiny są o krok bliżej od uruchomienia eksportu mięsa wołowego wysokiej jakości do Chin. W październiku br., po raz pierwszy strona brytyjska gościła delegację chińskich urzędników na farmie wołowiny i w ubojni w Surrey, aby zaprezentować im bezpośrednio wysoki poziom środków dobrostanu zwierząt oraz zwalczania chorób, jaki funkcjonuje na Wyspach.
Poniedziałek to kolejny dzień podwyżek cen skupu bydła rzeźnego na polskim rynku. Eksport "połówek" mięsnych byków oraz jałówek do UE, bardzo drogie euro (prawie 4,50 zł), a także przedświąteczne ożywienie w handlu mięsem wołowym robią swoje.
Jedne przedsiębiorstwa ubojowe narzekały na małą ilość żywca wołowego na rynku, inne zaś twierdziły że podaż jest "wystarczająca". Tak czy inaczej ceny w skupach dzisiaj wzrosły.
Początek nowego tygodnia (21.11.br.) na rynku bydła rzeźnego rozpoczął się dość różnymi posunięciami w cennikach skupowych przedsiębiorstw zajmujących się zakupem i ubojem żywca wołowego.
W Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie rozpoczęły się wczoraj XXV Targi Mleczarskie Mleko – Expo 2016, których organizatorem jest Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich.
Silnie osłabiona złotówka względem euro w ostatnich kilku dniach sprzyja polskim eksporterom żywca, czy mięsa wołowego, bo nie zwiększając cen sprzedaży mogą zarobić trochę więcej korzystając z różnicy kursowej, a tym samym przynajmniej teoretycznie powinni mieć z czego dołożyć kupując bydło rzeźne od polskiego hodowcy.
Agencja Rynku Rolnego przypomina, iż w związku z wykorzystaniem pełnej puli środków (150 mln EUR) przeznaczonych na ograniczenie produkcji mleka, Komisja Europejska dla wniosków złożonych na II okres ograniczenia określiła współczynnik przydziału, który wynosi 0,12462762.
Mała podaż bydła na rynku oraz wzrosty cen niektórych elementów w handlu (np. przody wołowe zdrożały od 10 do 15 eurocentów na kilogramie) przyczyniły się do kolejnych podwyżek cen w skupach.
Zgodnie z tym co pisaliśmy w ostatnią sobotę, ceny skupu byków delikatnie wspięły się do góry. Nie są to co prawda fajerwerki, ale w końcu tendencja spadkowa została zatrzymana, a pojedyncze przedsiębiorstwa dokładały dzisiaj od 20 (żywiec) do 30 (wbc) groszy/kg do swoich oficjalnych cenników.
Podwyżki nie mają być jakieś duże (aż nie wróci klient żydowski na rynek), ale już dochodzą do nas sygnały, że kupujący są w stanie zapłacić lekko więcej za byka niż w oficjalnych cennikach. Pewnie pierwsze oficjalne ruchy cenowe obserwować będziemy od poniedziałku.
Z pobieżnej analizy danych dotyczących cen skupu bydła rzeźnego zebranych przez portal CenyRolnicze.pl w dniu 17.10.2016 wynika wyraźnie, że rynek krajowy kolejny tydzień znajduje się w stagnacji z tendencją na spadki, szczególnie cen krów.
Według jednego z przedstawicieli zakładów ubojowych, w najbliższym czasie spodziewać się należy dalszych obniżek cen skupu krów za sprawą zastoju w sprzedaży mięs drobnych oraz raczej braku podwyżek cen byka ze względu na nieobecność klienta żydowskiego na rynku.
Chiny zniosły 13-letnie embargo na import mięsa wołowego ze Stanów Zjednoczonych. Zakaz ten wprowadzono w 2013 r. w związku z wykryciem w USA pierwszego przypadku tzw. choroby szalonych krów u bydła (BSE).
Z informacji cenowych zebranych od podmiotów skupujących bydło rzeźne w dniu 3 października br. wynika, że nadal mamy do czynienia z trendem spadkowym panujacym na polskim rynku.
Według Komisji Europejskiej, w okresie od stycznia do końca maja 2016 r. produkcja bydła wyrażona w tonach w krajach UE-28 zwiększyła się o 3,3% w stosunku do analogicznego okresu sprzed roku (produkcja w sztukach zwyżkowała o 3,4%).
Umacniająca się złotówka oraz spadek cen wołowiny we Włoszech sprawiły, że ceny byka (głównie) zaczęły iść w dół. Niektóre przedsiębiorstwa zredukowały wczoraj (26.09.2016) swoje stawki nawet o - 40 groszy na kilogramie w rozliczeniu za WBC.