Zmiany w agencjach wprowadza każda nowa władza. Ile zarabiają dyrektorzy i kierownicy?

W ostatnim okresie ministrowie oraz premier polskiego rządu dokonują zmiany na rożnych stanowiskach kierowniczych w podległych rządowi instytucjach. Nie jest inaczej w rolnictwie. Najpierw B. Szydło powołała osoby pełniące obowiązki prezesów poszczególnych agencji, aby po jakimś czasie wręczyć nominacje. Kolejnym krokiem jest wymiana kierowników i dyrektorów w oddziałach terenowych i biurach powiatowych.

Dlaczego tak się dzieje? Każda partia, bez względu na poglądy, ma całą armię członków, którym w kampanii wyborczej za lojalność i pracę na rzecz kandydatów, a także za start w wyborach i odpowiednio dobry wynik obiecuje się profity. Jest to sprawa oczywista. Dziś nikt nie pracuje za darmo, a każdy aktywny działacz wie, że prędzej czy później oddanie się opłaci.

Jednym z profitów jest między innymi stanowisko przełożonego w jednej z instytucji. To są bardzo intratne posady. Sprawdziliśmy, ile zarabiają pracownicy najwyższego szczebla w agencjach. Wystarczy znaleźć osobę pełniącą funkcję publiczną (będącą radnym w samorządzie, posła lub senatora), która pracuje lub przed objęciem mandatu pracowała w spółce i zajrzeć do oświadczenia majątkowego złożonego organowi określonemu w przepisach. To są dane znajdujące się w Biuletynach Informacji Publicznej. W internecie krążą więc zgodnie z prawem treści całych oświadczeń majątkowych. Nie ma w nich jedynie adresów, ponieważ byłoby to niezgodne z przepisami o ochronie danych osobowych.

Na pierwszy ogień wzięliśmy Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Pochodzący z Pomorza Zachodniego Cezary Szelinga był zastępcą prezesa ARiMR. W 2014 roku z tego tytułu zarobił 215 975,93 zł. Michał Śliwiński jako kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Łowiczu w 2013 zarabiał 58 023,23 zł, z kolei na tym samym stanowisku w Opolu Lubelskim Henryk Kołodziejczyk zarobił 79 427,38 zł.

Beata Gosiewska jako zastępca dyrektora odddziału świętokrzyskiego ARiMR zarobiła w 2010 roku 149 650 zł. Pani senator po zdobyciu mandatu przeszła na bezpłatny urlop w 2011 roku.

Tadeusz Zaborowski jako radny złożył oświadczenie, w którym przeczytaliśmy, że w 2014 roku jako dyrektor Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego w Bydgoszczy zarobił 132 505,28 zł. wydaje się jednak, że najbardziej opłaca się szefowanie oddziałom terenowym Agencji Nieruchomości Rolnych. Tomasz Możejko, który szefuje OT ARR w Gorzowie Wielkopolskim i który jest jednocześnie radnym sejmiku (w ubiegłej kadencji pełnił funkcję przewodniczącego sejmiku) w oświadczeniu majątkowym za rok 2,14 wpisał przychody z tytułu wynagrodzenia za pracę w agencji na poziomie 260 594,67 zł.

Nie dziwi fakt, że przy zmianie władzy zmieniają się także osoby na stanowiskach. Po każdych niemal wyborach zwycięskie ugrupowanie robi roszady tam, gdzie tylko jest to możliwe. Kiedy przyjrzymy się wynagrodzeniom opisanym wyżej, oczywistym staje się przyczyna tak szybkich zmian.