Agro Unia domaga się od rządu RP wprowadzenia przepisów nakładających na sklepy wielkopowierzchniowe obowiązku oferowania do sprzedaży produktów rolno-spożywczych z minimalnym udziałem 51 proc. produktów pochodzenia i produkcji krajowej. Rolnicy argumentują, iż postulowany mechanizm jest w pełni zgodny z uregulowaniami prawnymi krajowymi oraz unijnymi.
Wg organizacji Michała Kołodziejczaka, rozwiązanie to powinno być uzupełnione o zobowiązanie korporacji do zakupu oferowanego u siebie asortymentu na rynku lokalnym, tj. dany market powinien zaopatrywać się w pierwszej kolejności w asortyment produkowany na obszarze swojego położenia np. od lokalnych producentów funkcjonujących w promieniu do 50 km - dopiero brak konkretnego towaru pozwalałby na realizowanie dostaw z dalszych regionów kraju.
Powyższa regulację mają otworzyć ponownie krajowym producentom dostęp do rynku sprzedaży, odbierze wielkim sieciom monopol zakupowy i niezdrową dla rynku przewagę ekonomiczną, która obecnie jest nadużywana. - Powyższe nastąpi przy jednoczesnym zachowaniu poziomu jakości sprzedawanych produktów a w rzeczywistości ich znaczną poprawę. Obecnie bowiem istotna część wolumenu sprzedaży w marketach to żywność zagraniczna 3 kategorii, która jest eksportowana do Polski, gdyż nie sprzedaje się na rodzimych rynkach zachodnich producentów – czytamy na stronie internetowej Agro Unii.
Jak podkreślają członkowie organizacji rolniczej, wdrożenie powyższego rozwiązania nie wiąże się właściwie z jakimikolwiek wydatkami finansowymi z budżetu Państwa. Ważne natomiast będzie dofinansowywanie i usprawnienie działania instytucji kontrolnych, które powinny w sposób efektywny nadzorować przestrzeganie nowych przepisów. Rolnicy argumentują, iż postulowany mechanizm jest w pełni zgodny z uregulowaniami prawnymi krajowymi oraz unijnymi.
- Konstrukcje takie są znane i stosowane w innych krajach członkowskich UE, dlatego też Agro Unia nie będzie podejmowała polemiki na temat możliwych niezgodności prawnych w tym zakresie. Będziemy natomiast wspierać stworzenie czytelnych i rozsądnych uregulowań postulowanego przez nas rozwiązania – deklaruje Agro Unia.