O zachęcaniu do powoływania spółdzielni rolników polskie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi mówi od lat. Od lat też kierownictwo resortu stara się definiować, na czym te zachęty powinny polegać. W drugiej połowie 2018 roku Sejm uchwalił ustawę, która ma realnie podnieść rangę spółdzielni, a ich członkom zapewnić takie szanse rozwojowe, jakie od wielu lat maja ich koledzy z państw zachodnich.
Niestety cały czas pokutuje w Polsce myślenie, według którego spółdzielni jest po prostu za mało. Tymczasem ogląd sytuacji w innych państwach członkowskich UE prowokuje do niuansowania i odpowiedzenia sobie na pytanie: Jakiej spółdzielczości w Polsce chcemy? Czy chodzi nam wyłącznie o ilość podmiotów? Czy o liczbę rolników tworzących owe podmioty? A może o konkurencyjność i udział w rynku rolno-spożywczym, jaki zajmują spółdzielnie?
Ostatnie ogólnounijne badania statystyczne dotyczące spółdzielni przeprowadzono w 2015 roku. Okazało się wówczas, że o spółdzielczości nie można mówić jedynie posługując się ogólną liczbą spółdzielni operujących na ternie danego państwa. Nie da się dokonać prostego porównani między sytuacją Czech, gdzie liczba spółdzielni jest prawie równa liczbie osób, które deklarują tam członkostwo w tego typu organizacji, a Węgier, gdzie rolnicy znacznie tłumniej przystępują do spółdzielni, ale suma obrotów w obu tych państwach jest relatywnie zbliżona. Dane dotyczące spółdzielni w UE należy zatem czytać łącznie z wynikami analiz na temat wydajności ekonomicznej gospodarstw rolnych. Tylko w ten sposób można mówić o przepisie na efektywną spółdzielczość wśród rolników.
Państwa członkowskie o najsilniejszej ekonomicznej pozycji swoich gospodarstw rolnych to Dania i Holandia. Jeżeli spojrzymy na dane dotyczące tamtejszych spółdzielni, okaże się, że nie występuje tam zjawisko nadmiernego rozdrobnienia spółdzielni rolników. Dani operuje mniej niż trzydzieści takich podmiotów, a w Holandii – niewiele powyżej siedemdziesięciu. Z drugiej strony, należy podkreślić masowość tamtejszych organizacji. Ponad 45 tys. duńskich rolników deklaruje przynależność do tego typu podmiotów. W Holandii członkostwem w spółdzielniach może pochwalić się ponad 120 tys. osób.
Jeżeli spojrzymy na spółdzielczość rolników przez pryzmat sumy obrotów, które generowane są przez takie formy gospodarowania, to na pierwszy unijny plan wysuwają się Francuzi z obrotem przekraczającym rocznie 84 mld euro i Niemcy (67,5 mld euro). We Francji ponad 850 tys. rolników należy do spółdzielni. W Niemczech udział w spółdzielniach deklaruje 1,4 mln rolników.
Jak wynika z danych, w przypadku spółdzielczości nie można przeprowadzić sprawdzającego się w niemal wszystkich innych rolniczych analizach prostego podziału na „starą Unię + Czechy” i państwa przyjęte w 2004 roku i później (z wyłączeniem Czech). Wyraźne różnice w liczbie spółdzielni rolników rysują się chociażby pomiędzy trzema państwami bałtyckimi. Polska pod względem liczby spółdzielni jest swoistym „średniakiem”. W 2015 roku operowało u nas 136 spółdzielni, które rocznie generowały obrót rzędu 15 mld euro.
Realna siła spółdzielczości rolników w UE mierzona jest udziałem tej formy gospodarowania w rynku rolno-spożywczym. Dla całej Wspólnoty średnia wynosi 40 proc. W Polsce spółdzielnie odpowiadają za 22 proc. rynku. Najsilniej zdominowanym przez spółdzielnie jest rynek fiński (75 proc.).
Jeżeli chodzi o udział spółdzielni w poszczególnych rynkach rolnych, to najbardziej zdominowanym w skali UE jest rynek mleczarski (57 proc. udziału). Na drugiej pozycji plasują się rynki owoców i warzywa oraz winorośli (42 proc. udziału). Najmniejszą skłonność do organizowania się w spółdzielnie wykazują producenci owiec (5 proc. udziału).
Przygotowana przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi i uchwalona przez Sejm RP ustawa o spółdzielniach rolników ma za zadanie zachęcić do zrzeszania się w spółdzielniach. Ustawa wprowadza szereg zwolnień podatkowych w ramach dopuszczalnej prawem UE pomocy de minimis. Członkowie spółdzielni będą zwolnieni m.in. z podatku i opłat lokalnych od budynków i budowli oraz ich części, a także zajętych przez nie gruntów wykorzystywanych przez spółdzielnie lub związek spółdzielni rolników na działalność określoną w ustawie oraz z podatku dochodowego od osób prawnych. To ostatnie zwolnienie będzie dotyczyło dochodów spółdzielni rolników pochodzących ze sprzedaży produktów rolnych lub grup tych produktów, dla których spółdzielnia została założona.
Zgodnie z ustawą spółdzielnię będzie mogło założyć minimum 10 pracowników, a sama spółdzielnia będzie musiała funkcjonować przynajmniej rok. Członkami spółdzielni rolniczej mogą być osoby fizyczne lub prawne prowadzące gospodarstwo rolne, prowadzące chów lub hodowlę ryb oraz osoby fizyczne lub prawne niebędące rolnikami prowadzące działalność w zakresie przechowywania, magazynowania, sortowania, pakowania lub przetwarzania produktów rolnych lub grup tych produktów.
Źródło: Instytut Gospodarki Rolnej