- Codziennie spotykam się z rolnikami m. in. po to żeby zdać sprawozdanie z tego co udało mi się przez ostatnie miesiące zrobić. Może można było więcej, ale też są opory. Jak mówię, że trzeba wzmocnić udział rolników w tym łańcuchu „od pola do stołu”, czyli od gospodarstwa do konsumenta, to są potworzone różne układy przetwórców, monopole, które nie chcą dopuścić do tego żeby chłop zarobił – mówił podczas jednego ze spotkań z rolnikami minister Jan Krzysztof Ardanowski.
- Również firmy zagraniczne, sieci handlowe, które ktoś do Polski wpuścił, które żyją z tego na ile oskubią dostawcę przy przedłużonych termonach płatności. Niewiele zainwestowały, a żyją z tego i wyprowadzają z Polski ogromne pieniądze. Takich przykładów mogę podać mnóstwo. Co bym nie ruszył, to są jakieś opory. Mam groźby: tego nie dotykaj, tego nie rusz, bo to jest poukładane. Na tym ktoś zarabia. Przykład? Wprowadziłem absolutnie karkołomny pomysł skupu jabłek w 2018 r. Kiedy było 6 mln ton jabłek i zaoferowano rolnikom 8-10 groszy za kilogram. Nie ma prostego mechanizmu, że państwo może coś kupić. Nie ma i nie wróci. To za komuny państwo mogło coś kupić. Teraz nie ma takiej możliwości. Znalazłem firmę, która skupiła 200 tys. ton, a docelowo była przygotowana na 500 tys. ton. Dałem gwarancje kredytową. Nie pieniądze, ale poręcznie kredytu i wystarczyło. Skup z rynku 200 tys. ton jabłek spowodował, że ceny na rynku poszły w górę do 35 gr/kg, czyli tyle ile chcieli sadownicy. To 600 mln zł, które trafiły do sadowników, a miały trafić do przetwórców, głównie do jednej z niemieckich firm. Ja mam wrogów w tych firmach, bo liczyli na to, że będzie jak co roku. Jeden z prezesów mi powiedział: Panie, 10 groszy to im mało? Jeszcze przyjdą i w rękę pocałują. Nie, musieli zapłacić 35 groszy i o te kilkaset milionów złotych się gra toczyła. W każdej sytuacji będziemy wspierali rolników, ale też trzeba wymagać od rolników, żeby to nie było tylko wyciąganie łapy: „daj, daj, daj”. To ma być dla ludzi pracowitych, umiejących gospodarować, rozumiejących na czym to rolnictwo skomplikowane polega – mówił minister Ardanowski podczas spotkania z rolnikami z powiatu toruńskiego.