W ostatnim czasie bardzo głośno mówi się o polskich jajach. Nasz kraj jest niewątpliwie jednym z europejskich liderów, jeśli chodzi o sprzedaż jaj. Dostarcza swoje produkty m.in. do Holandii, Anglii, Niemiec, Słowacji, Francji, Ukrainy czy Czech. Ci ostatni niedawno jednak zrezygnowali ze współpracy z polską firmą, a rozpoczęli współprace z Holandią. Wszystko w związku z europejskim alarmem RASFF, do którego 19 października 2016 polskie jaja Ferm Woźniak zostały zgłoszone, jako produkt względnie niebezpieczny – i to właśnie przez Holandię.
Trwają badania
Od miesiąca fermy należące do firmy Woźniak są szczegółowo badane są na każdym etapie technologicznym. Mając powyższe na względzie uruchomiono ponadstandardową procedurę kontrolną. W celu wykonania badań nawiązano współprace ze specjalistycznymi ośrodkami badawczymi, służbami sanitarnymi i weterynaryjnymi. Przeprowadzono również badania produktów, zlecone przez Główny Inspektorat Sanitarny, a także badania środowiskowe - zlecone przez służby weterynaryjne. Nadto dokładnie kontrolowane są : pasze, hodowle, zakłady pakowania jaj, transport i sprzedaż jaj. Skrupulatnie sprawdzane są wszystkie miejsca, by wykluczyć oraz zlikwidować nawet najmniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia bakterii Salmonella.
Stanowcze decyzje
Co najważniejsze, do dnia dzisiejszego nie stwierdzono ani jednego potwierdzonego przypadku zachorowania, które byłoby spowodowane zjedzeniem jaj z ferm Woźniak. Mimo to z dniem 15 listopada 2016 roku firma Woźniak podjęła profilaktyczną i prewencyjną decyzję o wstrzymaniu dostaw jaj do sprzedaży detalicznej, mając w szczególności na względzie bezpieczeństwo konsumentów
Otwartość informacji
Warto nadmienić, iż podczas miesięcznej pracy naszej infolinii, wpłynęło tylko jedno zgłoszenie zachorowania. Jednakże po zbadaniu przypadku okazało się, że dotyczyło jaj, ale nie Ferm Drobiu Woźniak. Tym samym na uwagę zasługuje fakt, iż wszystkie działania, które zostały podjęte przez Firmę Woźniak są działaniami profilaktycznymi. Jeżeli pojawi się jakiekolwiek prawdopodobieństwo – reakcja jest natychmiastowa a produkty zostają wycofane. Na stronie internetowej Ferm Drobiu Woźniak podawane są na bieżąco wszystkie informacje – jeśli będzie potrzebny kolejny komunikat – z pewnością się tam pojawi.
Gdzie jest Salmonella?
Salmonella dotyczy tych produktów, które nie są poddawane obróbce termicznej. Trzeba pamiętać o tym, że jaja to produkt szczególny i dla większego bezpieczeństwa, przed ich użyciem – należy je sparzyć wrzątkiem. Powinny mieć również specjalną półkę do przechowywana w lodówce, która równie często powinna być dezynfekowana. Nie powinno się przetrzymywać opakowań po jajach, gdyż bakteria Salmonelli może żyć nie tylko na ich skorupie, ale również i w opakowaniu jaj.
RASFF alarm który wywołał lawinę , czyli jak to wszystko się zaczęło
Dynamiczny wzrost produkcji w Fermach Woźniak w 2015 roku sprawił, że firma zaczęła eksportować większe ilości jaj do Unii Europejskiej, a tym samym zaczęła mocno konkurować z producentami jaj na tym rynku. Wybuch alarmu RASFF spowodował, że powoli rozpoczęto eliminowanie firmy z tamtejszego rynku.
Jako pierwsi całkowicie umowę wypowiedzieli Czesi. Holendrzy natomiast zgłosili prawdopodobieństwo zatrucia salmonellą z polskich jaj – Polacy natychmiastowo zaczęli szukać przyczyny tego zgłoszenia. Takie są procedury. Firma Woźniak wraz ze służbami sanitarnym i weterynaryjnymi robi wszystko, by wyjaśnić tę sytuację.
Reakcje firmy Woźniak są natychmiastowe, uwzględniając nawet sytuacje o najmniejszym prawdopodobieństwie wystąpienia jakiejkolwiek nieprawidłowości. Będąc wiodącym producentem jaj w Europie, firma ma świadomość tego, że najważniejsze jest bezpieczeństwo konsumentów dlatego wykonuje dodatkowe badania chcąc dowiedzieć się gdzie leży przyczyna problemu i czy na pewno ma ona swoje źródło w Polsce.
Źródło: Inf. prasowa Fermy Drobiu Woźniak