USD -
4.0341
EUR -
4.3213
GBP -
5.0598
DKK -
0.5794
Sejmowa Komisja Rolnictwa pozytywnie zaopiniowała we wtorek budżet rolny na 2019 r. i nie wniosła do niego poprawek. Wydatki budżetowe na rolnictwo, rozwój wsi i rynki rolne zaplanowano na 4,1 mld zł tj. ok. 4 proc. niższym niż w 2018 r. Zdaniem Krzysztofa Tołwińskiego z Federacji Gospodarstw Rodzinnych, rząd Prawa i Sprawiedliwości przeznacza jeszcze mniej środków na rolnictwo niżeli ich poprzednicy z koalicji PO-PSL. Natomiast Dorota Niedziela z PO krytykuje przeznaczenia ponad 100 mln zł na budowę nowej siedziby KOWR-u.
Wspomniane wydatki zostaną uzupełnione m. in. środkami, które znajdą się w budżetach wojewodów o kwotę 1 mld 120 mln zł oraz w rezerwach celowych na kwotę 3 mln 912 mln zł oraz środkami europejskimi w wysokości 20,2 mld zł. Ponadto w ustawie budżetowej na 2019 r. zaplanowano wydatki na Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w kwocie 17 mld 700 mln zł. W przyszłorocznym budżecie przewidziano ponadto 330 mln zł jako pożyczkę z banku BGK dla jednostek samorządu terytorialnego na finansowanie działań w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
W sumie w ustawie budżetowej na 2019 r. na rolnictwo, rozwój wsi i rynki rolne przewidziano ok. 47,5 mld zł. Wydatki na rolnictwo z budżetu krajowego łącznie z wydatkami na KRUS wyniosą 26 mld 878 mln zł, co stanowi 6,46 proc. wydatków budżetowych ogółem. W porównaniu do 2018 r. zmniejszają się wydatki z budżetu środków europejskich (o ok. 1,230 mld zł), a jednocześnie zwiększają się wydatki z budżetu państwa na rolnictwo, rynki rolne, rozwój wsi i KRUS o 148,4 mln zł.
Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy, który trafi teraz do komisji finansów publicznych. Nie wszyscy obecni na posiedzeniu komisji byli jednak zadowoleni z proponowanego kształtu wydatków na rolnictwo. Krzysztof Tołwiński z Federacji Gospodarstw Rodzinnych wytknął nieobecność ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego na najważniejszym jego zdaniem posiedzeniu komisji w tym roku. - W sierpniu 2015 r. rząd PO-PSL bije własne rekordy w obcinaniu wydatków na wieś i rolnictwo. Stanowisko PiS wówczas było krytyczne i brzmiało: po wieloletnim systematycznym zmniejszaniu należy powrócić do finansowania rolnictwa do co najmniej 1 proc. PKB – przypomniał Tołwiński. - PiS pokazuje nam, że 9,6 mld zł to było 0,56 proc. PKB i to było coś co było nie do przyjęcia. Wszyscy się z tym zgadzamy. A jaki jest budżet na dzisiaj? Otóż mamy nieco ponad 9,1 mld zł i to po tragicznym dla rolnictwa 2018 r. To oznacza likwidację 20-30 tys. gospodarstw rolnych towarowych z przyczyn ekonomicznych. Postulowaliście nakłady na rolnictwo na poziomie 1-1,2 proc. PKB, a te na dzisiaj wynoszą 0,4-0,5 proc. Czy ta dobra zmiana skończy robić rolników w barana? My się nie damy, nie będziemy dla was baranami rzeźnymi. Czy strona rządowa wyobraża sobie, że przy tym budżecie nie mamy żadnej możliwości prowadzenia polityki kredytowej. W pozycji na dopłaty do kredytów przez ARiMR śmialiśmy się, że wy co roku przeznaczacie 180 mln zł na dopłaty do kredytów, a polski rolnik musi brać w formie leasingowej rocznie kilka miliardów i żaden nie dostaje normalnego kredytu. Co przyjęliście państwo w budżecie przyszłorocznym? 138 mln zł, czyli o 40 mln zł mniej niż ta żenada z poprzedniego roku i poprzednich lat – nie przebierał w słowach Krzysztof Tołwiński.
Natomiast Krzystzof Brejza i Dorota Niedziela z Platformy Obywatelskiej na konferencji prasowej po zakończeniu posiedzenia komisji, nazwali przyszłoroczne wydatki na rolnictwo budżetem wstydu. Posłanka Niedziela przestrzegała, że dopiero rok 2019 pokaże realne skutki tegorocznej suszy. Prognozuje, że dochody rolników spadną o ponad 25 proc. W jej opinii przeznaczone środki na rolnictwo nie zapewniają podjęcia realnej walki z wirusem ASF i zwiększeniem etatów w inspekcji weterynaryjnej. Posłowie Platformy rytykowali też rosnące wydatki na KOWR. - 106 mln zł przeznaczone będzie na budowę nowej siedziby, podczas gdy płacimy 12 mln zł na utrzymanie dwóch luksusowych siedzib tej instytucji. KOWR przeznacza 10 mln zł pomocy pożyczkowej, która tak naprawdę wystarczy dla 20 rolników. Równocześnie przeznacza się 10 mln zł na trzynaste pensje dla pracowników KOWR, a szef tej instytucji kasuje co miesiąc 25 tys. zł, a jego zastępcy po 20 tys. zł – poinformowała Dorota Niedziela.
