Gwarantowana płaca minimalna dla rolników? Zieloni chcą reformy polityki rolnej

- W obliczu narastających protestów rolników w całej UE szef francuskich Zielonych we wtorek (23 stycznia) wezwał do wprowadzenia nowej wspólnej polityki rolnej (WPR), która tymczasowo zapewnia rolnikom płace i ogranicza umowy o wolnym handlu, które mogłyby osłabić konkurencyjność rolników w UE – informuje portal Euractiv.

 

- Problemem nie jest środowisko, lecz model społeczny, w którym zamknięto rolników – powiedziała we wtorek nadawcy publicznemu Franceinfo eurodeputowana z Partii Zielonych Marie Toussaint, która jest główną kandydatką tej partii we Francji w wyborach europejskich. W ciągu ostatnich dwóch tygodni zarówno we Francji, jak i w całej UE protesty rolników stale nasilały się, potępiając niskie płace, rosnące koszty produkcji i duże obciążenie biurokracją. Za wzrost biurokracji rolnicy i ich przedstawiciele obwiniają unijny Zielony Ład i jego sztandarową inicjatywę „Od pola do stołu”, w ramach której w 2020 r. wyznaczono takie cele, jak ograniczenie stosowania pestycydów o 50% i zmniejszenie o 25% ekologicznych gruntów rolnych do 2030 roku.

 

 

- Wprowadzanie standardów Zielonego Ładu przebiegło zbyt szybko - ubolewa nad tym Christiane Lambert, przewodnicząca COPA największego związku zawodowego rolników w UE. - Wśród rolników panuje irytacja, że ​​nałożone na nich obowiązki nie odpowiadają ich rzeczywistości – powiedziała Euractiv France . - Cel protestów jest błędny – stwierdziła Toussaint, opowiadając się za alternatywnym rozwiązaniem: „Pierwszą rzeczą, którą musimy zrobić, to umorzyć długi rolników i wrócić do punktu wyjścia”. Oficjalne francuskie dane za 2020 r. pokazują, że średni poziom zadłużenia gospodarstw rolnych wynosi 201 000 euro, blisko 450 000 euro w przypadku hodowli trzody chlewnej i 370 000 euro w przypadku zwierząt gospodarskich.

 

Toussaint wezwała także do „przejściowej” Wspólnej Polityki Rolnej, w ramach której „dajemy rolnikom trzyletnią gwarancję wynagrodzenia – okres, w którym mogą zmienić model” z intensywnej produkcji na bardziej zrównoważone opcje rolnictwa. Popiera reorganizację WPR, aby zapewnić więcej przestrzeni dla wspierania rozwoju gospodarstw bardziej przyjaznych środowisku, „z gwarantowaną płacą minimalną, jeśli zajdzie taka potrzeba” do 2027 r., kiedy należy dokonać przeglądu budżetów WPR.

 

- Prawica i makroniści udają wielkich obrońców rolników, podczas gdy w rzeczywistości wspierają umowy o wolnym handlu i nie są w stanie regulować rynków rolnych, aby zapewnić rolnikom godziwe wynagrodzenie za swoją pracę – powiedział unijny poseł Zielonych Benoit Biteau. - FNSEA największy związek zawodowy rolników we Francji chce zakończenia transformacji agroekologicznej, ale tak naprawdę potrzebujemy udostępnienia nowych zasobów, aby chronić rolników, którzy są na pierwszej linii frontu w walce ze zmianami klimatycznymi – dodał.

 

Zieloni krytykują umowy o wolnym handlu

 

W trzeciej części swoich „środków nadzwyczajnych” Toussaint wezwała do zaprzestania umów handlowych. - Rządy w dalszym ciągu zawierają umowy o wolnym handlu, które zubażają rolników – stwierdziła reprezentantka Zielonych.

 

Najnowsze dotychczas porozumienie, zawarte z Nową Zelandią w listopadzie, przewiduje stopniowe obniżki ceł na przywóz jagnięciny, wołowiny, wina i owoców, takich jak kiwi, podczas gdy europejski eksport, w tym maszyn i pojazdów, a także czekolada, wino i ciastka również przyniosą korzyści.

 

Zarówno francuscy, jak i unijni Zieloni są przeciwni takim porozumieniom, bez jakiejś formy klauzuli „zielonego protekcjonizmu”. W praktyce oznaczałoby to narzucenie europejskich standardów w zakresie dobrostanu zwierząt, zdrowia i prawa pracy na kraje chcące eksportować do UE.

 

Francuski sektor wołowiny i mleczarstwa wyraził wówczas ostrożność w stosunku do produktów nowozelandzkich pochodzących z gruntów, w których zastosowano pestycydy lub herbicydy zakazane w UE. - Stwarza to „nieuczciwą konkurencję” - powiedział franceinfo eurodeputowany z Partii Zielonych David Cormand, obwiniając francuski rząd za bycie „jednym z państw członkowskich, które najgłośniej broni podpisywania umów handlowych”.

 

Kontrowersyjna umowa handlowa na dużą skalę między UE a Mercosurem – łącząca Argentynę, Brazylię, Paragwaj i Urugwaj – jest nadal aktualna, choć od miesięcy utknęła w impasie w negocjacjach.

 

Źródło: euractiv.com