- Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, to będziemy mieć do czynienia ze stopniowym ubożeniem rolników, a to doprowadzi do spadku produkcji i możliwości inwestowania, co w konsekwencji może skutkować wzrostem cen artykułów żywnościowych – przestrzega Lubelska Izba Rolnicza.
Jak czytamy w stanowisku Lubelskiej Izby Rolniczej, w ramach walki z inflacją rząd RP stara się poprawiać sytuację finansową różnych grup społecznych, poprzez różnego rodzaju działania osłonowe. Samorząd rolniczy w swoim wystąpieniu zwraca uwagę, że jedną z grup zawodowo-społecznych, która winna być objęta szczególną ochroną są rolnicy. Wysoka inflacja sprawia, że dopłaty rolnicze, które w swoim założeniu miały być uzupełnieniem i wyrównaniem dochodów rolniczych, zajmują coraz mniej istotną pozycję w budżecie poszczególnych gospodarstw.
- Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, to będziemy mieć do czynienia ze stopniowym ubożeniem rolników, a to doprowadzi do spadku produkcji i możliwości inwestowania, co w konsekwencji może skutkować wzrostem cen artykułów żywnościowych. Biorąc powyższe pod uwagę, zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej wnosi o rozważenie przez rząd RP możliwości rewaloryzacji dopłat rolniczych – czytamy w stanowisku LIR.
Lubelski samorząd rolniczy zdaje sobie sprawę z tego, że wszelkie działania w tym kierunku muszą uzyskać akceptację Komisji Europejskiej, a to z kolei wymaga czasu i wielu zabiegów dyplomatycznych. – Dlatego zarząd LIR proponuje aby na początek ewentualną rewaloryzację objąć przynajmniej tę część dopłat, która pochodzi z budżetu państwa – sugeruje prezes LIR, Gustaw Jędrejek.