W połowie grudnia ubiegłego roku nowy holenderski rząd przedstawił plan opiewający na 25 miliardów euro, dzięki któremu zamierza się radykalnie zmniejszyć pogłowie zwierząt hodowlanych w kraju. Wyasygnowane środki finansowe mają zrekompensować rolnikom zamknięcie hodowli. Docelowo w holenderskich gospodarstwach powinno być o jedną trzecią mniej świń, kur i krów. Obserwatorzy zakładają jednak, że ani rolnicy, ani organizacje rolnicze nie zaakceptują tego planu. Dlatego w tym roku można spodziewać się fali protestów.
Według Farmers Journal, Holandia jest jednym z największych producentów rolnych na świecie, eksportując warzywa, owoce, kwiaty, mięso i produkty mleczne o wartości 65 miliardów euro rocznie. 16 000 gospodarstw mlecznych utrzymuje prawie 1,6 miliona krów mlecznych. Ich liczba osiągnęła szczyt w sezonie 2016/17 i wyniosła 1,75 miliona krów i od tego czasu spada. Na około 3 000 ferm jest również około 11 milionów świń i prawie 49 milionów kurcząt brojlerów, które rocznie dostarczają prawie 1 milion ton mięsa z kurczaka.
13-letni plan przedstawiony przez rząd w Hadze ma zrekompensować niektórym holenderskim hodowcom przeniesienie lub odejście z branży i pomóc innym przejść do bardziej ekstensywnego rolnictwa. The Irish Farmers Journal przewiduje, że będzie to (przynajmniej początkowo) program dobrowolny. Planowane są również ogromne inwestycje w ochronę klimatu oraz fundusz w wysokości 35 miliardów euro na nowe elektrownie jądrowe.
Zdecydowanie więcej pieniędzy na wygaszanie hodowli świń
Wcześniej ogłoszono, że rząd w Hadze zamierza przeznaczyć 228 mln euro w 2022 r. na program ograniczania hodowli trzody chlewnej. Wcześniej była mowa o 95 mln euro. Premia skierowana jest do hodowców, których gospodarstwo znajdują się nie dalej niż 10 km od „obszaru Natura 2000”. Według rządu dotyczy to 80% wszystkich gospodarstw hodowlanych. Celem jest dalsza redukcja emisji azotu.
Gospodarstwa uczestniczące muszą zburzyć swoje budynki inwentarski (chlewnie, obory, kurniki) i nie mogą otwierać nowych obiektów dla zwierząt w innych miejscach. Ponadto plan zagospodarowania przestrzennego musi zostać zmieniony, aby np. bydło nie mogło już być trzymane na tym terenie. Pieniądze są przeznaczone nie tylko na rekompensaty za rezygnację z hodowli, ale także na koszty rozbiórki, doradztwa i wyceny.