W Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia, oficjalnie niezamieszkanej po wybuchu w elektrowni atomowej w 1986 roku, od kilku lat żyje stado bydła domowego. Pracownicy Ekologicznego Rezerwatu Biosfery i Promieniowania w Czarnobylu zaobserwowali, że porzucone zwierzęta zorganizowały się w stado i zachowują się odmiennie od tego co można zaobserwować u zwierząt domowych.
To stado dzikich krów pojawiło się w Czarnobylu kilka lat temu w wyniku śmierci ich właścicieli, osadników z Łubianki. Od 2017 roku naukowcy dokonują regularnych obserwacji tego stada. Ten nieoczekiwany przypadek pozwolił z jednej strony zbadać proces udomowienia dzikich zwierząt, z drugiej zaś jego wpływ na lokalne obszary.
Biolodzy pracujący na tym terenie od trzech lat zauważyli, że bydło zaczęło zachowywać się podobnie jak dzikie zwierzęta. Dołączyły do zorganizowanej grupy, zachowują ścisłą hierarchię i doskonale dostosowały się do warunków klimatycznych terenu. Stado dzikiego bydła radykalnie różni się od zwykłego stada wiejskiego: jest zorganizowane, zawsze działa w harmonii i ostrożniej chroni swoje młode Cielęta z kolei wybierają najbezpieczniejsze miejsce w stadzie między dorosłym bykiem a krowami. Młode bydło jest dobrze przystosowane do zimna. Główny byk, najstarszy i najsilniejszy, nie wypędza młodych samców, ale trzyma je w grupie, aby chronić je przed drapieżnikami, o ile nie kwestionują jego przywództwa.
W przeszłości w okolicy mieszkali ich dzicy przodkowie: tury. Ostatni przedstawiciel tego gatunku zginął w 1627 roku. Tury żyły głównie w lasach i bardzo rzadko padały ofiarą drapieżników, takich jak wilki. Były jednak ofiarami polowań, które stały się jedną z przyczyn ich wymierania.