- Ta sytuacja z Eskimosem i Bielmlekiem pokazuje nam jasno, że nie ma żadnego pomysłu na zmianę. A nawet jak są wprowadzane te zmiany, to nie dają żadnych efektów. Bardzo łatwo jest mówić będąc politykiem, co kto ma robić, jak mają działać przedsiębiorstwa i gospodarstwa. Prezes zarządu powinien tak prowadzić spółdzielnię, by miała płynność finansową. Obecnie spłacamy długi partyjnych dygnitarzy publicznymi pieniędzmi. Tak to wygląda – mówił Michał Kołodziejczak z Agro Unii podczas sejmowej komisji rolnictwa, która odbyła się wczoraj. Posiedzenie było poświęcone sytuacji w Bielmleku i Eskimosie. To podmioty, które niedawno otrzymały wielomilionową pomoc ze strony państwa.
- To są pieniądze skradzione przez partyjnych dygnitarzy. Ukradzione. O tym nie można się bać mówić. Panie ministrze, Janie Krzysztofie Ardanowski, ja tutaj słyszałem i wiele razy słyszę, rolnicy są najsłabszym ogniwem w tym wszystkim. To nieprawda! To wy jesteście najsłabsi. To wy się boicie biznesu. To wy się boicie tych, co dzisiaj rządzą biznesem. Byłem niejednokrotnie na takich spotkaniach i teraz chciałbym przywołać dwa z nich. Jedno z nich, z 20 grudnia 2019 r. Pan Romańczuk zastrasza i wywiera presję. Spotkanie, które miało miejsce 2 miesiące temu. Dopóki był dobry mówca, minister... Spotkanie było z przedstawicielami marketów. Jak pan minister wyszedł, został jeden z dyrektorów w ministerstwie rolnictwa. Jeszcze raz przypomnę, to było spotkanie z przedstawicielami biznesu. I wtedy przedstawiciel Biedronki tak naskoczył na dyrektora, to gdyby ten mógł i gdyby nie było mu wstyd, to by wszedł pod stół. I to wy jesteście słabi. Was się nikt w tym kraju nie boi. I tylko rolnicy - ci, którzy faktycznie są słabi. Z jednej strony słyszę: łączcie się w grupy. A za chwile co usłyszę od pana ministra? Wiece organizują inni rolnicy, którzy nie są członkami spółdzielni. Kpina! Jak może tak być? Jedyny sposób to interwencja? Przecież jak biznes widzi jak sobie z tym wszystkim radzicie, to się śmieje. Ten cały skup interwencyjny miał jeden wpływ. Pokazał, że państwo jest całkowicie niezdolne do czegokolwiek, w ogóle. Na dłuższą metę to nie ma w ogóle możliwości działać. Niestety, ta komisja pokazuje też kolejną rzecz, starą zasadę: „dziel i rządź” - mówił wczoraj lider Agro Unii.
Głos zabrał też inny z działaczy tej organizacji, Juliusz Pająk. - Teraz ostatni akcent przed laurką i miłym akcentem, bo będą kwiaty dla pana ministra i teatr się odbędzie. Tak się zdarzyło, że to ja jestem tym człowiekiem, którego pan Romańczuk straszył 20 grudnia na spotkaniu, na którym był pan Ardanowski. I to ja tez byłem straszony przez dyrektora prawnego Jeronimo Martins, jak akurat pana Ardanowskiego nie było po swojej krótkiej wypowiedzi. Uznał najwyraźniej, że to nie jest taki ważny temat żeby być na spotkaniu. Nie ma kota, myszy harcują. Można zobaczyć co się dzieje w mediach obecnie jeśli chodzi o temat znakowania żywności i pan minister za to odpowiada, bo miał inne ważniejsze sprawy. Siedzą obok pana ministra osoby, na temat których już za chwilę będzie taka komisja. Jest tam blisko pan, który pełni wysoką funkcję w ARiMR, a jednocześnie jest w wysokich organach Elizówki, gdzie podejmuje decyzje jako szef tego pierwszego podmiotu wobec konkurencyjnych dla Elizówki podmiotów. To jest konflikt interesów. Chciałbym, żeby to zostało zaprotokołowane, bo już któryś raz zwracam na to uwagę. Z całą odpowiedzialnością chcę powiedzieć i chce żeby to wszyscy usłyszeli. Biorę za to odpowiedzialność cywilną i prawną. Pan Romańczuk jest złodziejem i jest najgorszym typem złodzieja, bo powiedział, że nie będzie łamał prawa. Ja już tłumaczę tę definicję. To jest najgorszy rodzaj złodzieja, który potrafi kraść zgodnie z prawem. Są tutaj organy konstytucyjne, które z urzędu mogą wszczynać też postępowanie. Nauczono się zgodnie z przepisami okradać rolników i to jest kradzież. Ktoś kto kradnie jest złodziejem i nie ma znaczenia czy robi to zgodnie z przepisami – stwierdził działacz Agro Unii, którego wypowiedź została przerwana przez przewodniczącego komisji, Roberta Telusa.
Do wydarzeń z wczorajszego posiedzenia komisji będziemy wracać w kolejnych publikacjach.