Wczoraj tuż przed godzina 11 strażacy-ochotnicy z Sochocina na Mazowszu zostali zadysponowani do niecodziennego zdarzenia, a mianowicie do krowy chodzącej po dachu dwupiętrowego dworu w miejscowości Niewikla. Po ponad dwugodzinnej akcji ratowniczej zwierzę opuściło budynek. Druhowie nie mieli łatwo. Krowa była zdezorientowana i agresywna.
Krowa na dach dostała się od środka budynku. Weszła do niezabezpieczonego obiektu i po schodach weszła na drugie piętro. Gdy właściciel usiłował ją przegonić, krowa najprawdopodobniej wpadła w poślizg i przez okno dostała się na dach. Strażacy musieli rozebrać kawałek dachu i wyciąć część ściany, by zwierzę dało się przepędzić. W pewnej chwili krowa zrobiła się agresywna i atakowała strażaków.
- Było ciężko – przyznał Andrzej Dzięgielewski, naczelnik OSP Sochcin. - Była zdezorientowana i z rogami nacierała - wyjaśniał strażak w rozmowie z polsatnews.pl, dodając, że to duże zwierzę i mogło ważyć nawet ponad 300 kg. Druhowie ściągali zwierzę przez ponad 2 godziny. Po zejściu na ziemię dołączyła do stada.
Źródło: polsatnews.pl
Zdjęcie: OSP Sochocin