- Chyba najprostszy wniosek, jaki nasuwa się po lekturze listy firm, które importowały zboże z Ukrainy jest taki, że to pieniądz rządzi światem, a w biznesie nie ma sentymentów – uważa Wielkopolska Izba Rolnicza.
- Lista firm jest bardzo długa. Są na niej podmioty, które na co dzień obracają zbożem, ponieważ zużywają je do swojej produkcji takie jak młyny czy firmy paszowe. Są firmy, które kupują i sprzedają zboże regularnie. Ale, co może dziwić, jest też całkiem sporo przypadkowych firm, które po prostu zwietrzyły interes na takim obrocie – czytamy w opinii wielkopolskiego samorządu rolniczego.
Zdaniem Prezesa WIR, Mieczysława Łuczaka, który złożył wniosek o ujawnienie tej listy podczas I posiedzenia Krajowej Rady Izb Rolniczych VII kadencji, ta lista to bardzo przykra wiadomość dla rolników. - Oznacza ona bowiem, że jak tylko pojawią się możliwości nabycia nieco tańszego surowca na Ukrainie, co stanie się w wyniku procesu akcesji tego kraju do UE, to polskie i inne firmy działające w tej branży w Europie natychmiast wykorzystają taką okazję – stwierdza prezes Łuczak i dodaje, że to dla polskich rolników oznacza spadek cen i możliwości zbytu w ogóle. Jego zdaniem, jest to jedno z największych wyzwań, które stoją przez naszym rolnictwem.
- Naszym zdaniem lista jest zrobiona nieprofesjonalnie m.in.: ze względu na powtarzające się nazwy firm – podkreśla WIR.
Źródło: WIR