Jak podaje rozgłośnia radiowa RMF FM, dzisiaj nie zapadnie decyzja o przyznaniu polskim rolnikom blisko 40 mln euro z unijnej rezerwy kryzysowej, która miała być przeznaczona w związku z zachwianiem krajowego rynku przez nadmierny import ukraińskiego zboża.
Jak informuje korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, decyzja w sprawie podziału 100 mln euro dla rolników z pięciu krajów sąsiadujących z Ukrainą czyli Polski, Rumunii, Bułgarii, Słowacji i Węgier miała zapaść w piątek na posiedzeniu unijnego komitetu rolnego, w którym uczestniczą przedstawiciele krajów UE. - Decyzja jest przełożona - potwierdził unijny dyplomata w rozmowie z RMF FM. Dlaczego? Sytuacja się komplikuje - wyjaśnia rozmówca RMF FM.
Do KE trafił w środę list ministrów rolnictwa 12 krajów (Francji, Austrii, Belgii, Chorwacji, Danii, Estonii, Niemiec, Grecji, Irlandii, Luksemburga, Holandii i Słowenii) krytykujący Brukselę za decyzje dotyczące uspokojenia sytuacji z nadmiarem zboża w pięciu krajach. Ministrowie chcą dalszej dyskusji. Żądają wyjaśnienia kryteriów, jakie zastosowano przy wyliczeniu kwoty 100 mln euro oraz chcą wiedzieć, według jakich zasad dokonano podziału tej sumy między pięć państw.
- Sytuację komplikuje także fakt, że Słowacja i Węgry nie wycofały się jeszcze z jednostronnych zakazów importu z Ukrainy. Polska zrobiła to 2 maja. Dla KE od początku jest to pakiet. Pięć krajów miało się wycofać z własnych decyzji w zamian za unijny zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika i 100 mln euro do podziału. Dopóki więc te dwa kraje nie wycofają się z własnych restrykcji - pieniądze z rezerwy kryzysowej mogą być wstrzymane także dla polskich rolników – wyjaśnia RMF FM.
Źródło: RMF FM