Coraz więcej ciągników rolniczych porusza się po drogach publicznych. Jest to związane z większą intensywnością prowadzonych prac na polach uprawnych. Niestety ilość pojazdów rolniczych jest wprost proporcjonalna do wykroczeń drogowych.
Policja zatrzymuje do rutynowej kontroli najczęściej te pojazdy, które wzbudzają podejrzenia. Tym razem nie sam ciągnik, ale przewożony pasażer skłonił stróżów prawa do skontrolowania kierującego traktorem.
Policjanci z Nowej Soli (woj. lubuskie), jadąc z Kożuchowa do Mirocina, zauważyli ciągnik rolniczy z przyczepą. Na dyszlu siedział młody mężczyzna. Z powodu niezgodnego z prawem przewożenia pasażera, traktorzysta został zatrzymany przez patrol. Okazało się, że nie tylko pomysł z podwózką kolegi na dyszlu był chybiony. Traktor nie miał bowiem aktualnego przeglądu technicznego, a sami zatrzymani byli mocno wstawieni - kierowca miał ponad dwa promile alkoholu, pasażer również był nietrzeźwy. 29-latek odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu po pijanemu.
Opracowanie: Ewa Mielnik