22.02.2011r. KE przyjęła decyzję o dopuszczeniu importu pasz z domieszką nieautoryzowanego GMO (maksymalnie 0,1%). Za takim rozwiązaniem było 19 państw Unii. Przeciw opowiedziało się 7 państw, w tym również Polska. Jeden kraj wstrzymał się od głosu.
Polska delegacja zaproponowała zniesienia zakazu używania mączek mięsnych oraz mięsno – kostnych w paszach dla trzody chlewnej oraz dla drobiu (posiedzenie Rady Unii w dniu 21.02.2011).
Pierwsze delikatne wahnięcia cen były już widoczne na początku lutego, ale dopiero tydzień temu stało się jasne, że drożej na rynku pasz już nie będzie.
Bardzo wysokie ceny pasz na rynku europejskim stawiają pod dużym znakiem zapytania sens utrzymywania zakazu skarmiania mączki zwierzęcej w paszach dla trzody chlewnej i drobiu.
Protesty rolników w Argentynie, problemy z terminowymi dostawami soi oraz gorsze od zakładanych prognozy zbiorów rzepaku skutecznie podgrzewają atmosferę na rynku pasz.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez biuro Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju przerób rzepaku w 2010 r. spadł o 4 % względem 2009 r. Ankietą objęci są wszyscy członkowie PSPO, których łączny przerób stanowi około 96% krajowego przetwórstwa rzepaku. Spadek przerobu był niższy niż spadek samej produkcji rzepaku, która wg danych GUS spadła względem 2009 r. o 16,8% do 2,077 mln ton.
Po gwałtownych wzrostach cen soi, spowodowanych prognozami mniejszych zbiorów na świecie, nadszedł czas na lekkie korekty w dół. Tona soi na giełdzie w Chicago staniała i kosztuje dzisiaj blisko 1500 złotych
Ubiegły rok zakończył się wzrostami, a styczeń tylko ten trend pogłębia. Na giełdach towarowych kolejne rekordy biją notowania soi, rzepaku i olejów jadalnych.
Dla kontrahentów rynku paszowego powoli sprawdza się czarny scenariusz. Ceny zbóż i komponentów kontynuują zapoczątkowane w ubiegłym roku wzrosty. I niestety nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższych tygodniach od tych tendencji miałby nastąpić odwrót.