USD -
4.0346
EUR -
4.3190
GBP -
5.0509
DKK -
0.5791
Ciepło i wysoka wilgotność sprawiły, że na wielu plantacjach jest bardzo duża presja chorób, ale zboża nie mają jeszcze fazy pierwszego kolanka. Jak w takim razie wykonać regulację zbóż, gdy najczęściej wykonuje się to z pierwszym zabiegiem fungicydowym? Jaką strategię ochrony przed grzybami przyjąć w tym roku?
Zabieg T1 to pierwszy wiosenny zabieg fungicydowy w zbożach z użyciem substancji grzybobójczych. Jego celem jest zabezpieczenie roślin przed chorobami podstawy źdźbła takimi jak łamliwość podstawy źdźbła, zgorzele podstawy źdźbła czy ostra plamistość oczkowa. Jest to najgroźniejszy pakiet chorób wczesnowiosennych w zbożach, któremu nie można zaradzić w późniejszym czasie. Wystąpienie zaawansowanej infekcji doprowadza do problemów z transportem składników i wody z gleby, spowodowanych obumarciem tkanek źdźbła. W dalszej części wegetacji, rośliny z osłabioną podstawą podatne są na wyleganie. W zabiegu T1 także zabezpiecza się rośliny i zwalcza patogeny liści, takie jak mączniak prawdziwy, rdze, septoriozę oraz dodatkowo w jęczmieniu plamistość siatkową i rynchosporiozę. Obecnie na wcześnie sianych zbożach, a przede wszystkim jęczmieniu, można zauważyć duże porażenie mączniakiem oraz plamistością siatkową. Jest to moment, aby zastosować pierwszy zabieg fungicydowy w celu zwalczenia występujących chorób i zabezpieczenia przed tymi, które jeszcze nie zaatakowały.
Mokra jesień i wiosna sprzyjają infekcjom grzybowym zbóż.
Duża presja mączniaka prawdziwego
Zastosowane fungicydy powinny być dopasowane do aktualnej sytuacji na polu. Jeśli już widoczne są objawy występowania mączniaka, wówczas należy zastosować substancje, które działają wyniszczająco na patogena. Tak działa np. fenpropidyna w produktach takich jak Tern 750 EC czy Andros 750 EC. Dawkowanie zależy od presji chorób i dodatkowych substancji stosowanych w zabiegu. Wyniszczająco na obecnego na roślinach mączniaka działa także spiroksamina zawarta obecnie wyłącznie w mieszaninach łącznie np. z protiokonazolem, tebukonazolem, trifloksystrobiną, biksafenem czy proquinazidem. Dzięki tak szerokiemu wachlarzowi dostępnych mieszanin, elastycznie można dopasować konkretny produkt do danej sytuacji. W przypadku gdy presja mączniaka jest duża, a warunki pogodowe będą sprzyjały ponownym infekcjom, samo wyniszczające działanie nie wystarczy. Preparaty te działają bardzo dobrze, ale dość krótko na patogeny, które już są rozwinięte, jednak nie zabezpieczają przed kolejnymi infekcjami. Wówczas należy zastosować również preparaty, które na dłuższy czas zabezpieczą rośliny przed atakiem mączniaka. Profilaktycznie przed mączniakiem działa np. proqinazid w produktach np. Talius 200 EC, Halny 200 EC i w mieszaninach razem z innymi substancjami. Podobne działanie wykazuje także cyflufenamid możliwy do zastosowania w produktach np. Kendo 50 EW czy Fenamid 50 EW.
Ochrona podstawy źdźbła to podstawa
Choroby podsuszkowe, czyli takie, które atakują podstawę źdźbła są jednymi z groźniejszych w uprawie zbóż. Na ich zjadliwość wpływa także to, że zapobiegać im lub zwalczać można jedynie we wczesnych fazach rozwojowych zbóż, czyli w zabiegu T1. W późniejszym okresie niemożliwe będzie zwalczenie łamliwości podstawy źdźbła, zgorzeli podstawy źdźbła czy ostrej plamistości oczkowej. Substancjami o najwyższej skuteczności przeciwko chorobom podstawy źdźbła są obecnie cyprodynil w produktach takich jak Unix 75 WG, Ozzi 75 WG, boskalid zawarty w Entargo i wielu mieszaninach fabrycznych oraz metrafenon dostępny w czystej postaci np. w produktach Flexity czy Merad 300 S.C. Przy zastosowaniu co najmniej 125 g s.cz. protiokonazolu w np. Dakar 250 EC czy Pecari 300 EC uzyskamy także średni poziom przeciwdziałania ważniejszym chorobom podstawy źdźbła na plantacjach mniej zagrożonych, czyli z płodozmianem, gdzie nie dominują zboża.
Skomponowana mieszanina substancji powinna uwzględniać panującą presję chorób w danym sezonie.
Triazole na choroby liści
Komponent mieszaniny na zabieg T1 powinien stanowić także jeden z triazoli, który będzie działał uzupełniająco wobec przedstawionych wyżej substancji czynnych. Protiokonazol, tebukonazol czy najnowszy z triazoli mefentriflukonazol doskonale poradzą sobie z najważniejszymi chorobami liści w zbożach takimi jak brunatna plamistość, rdze, septorioza paskowana, rynchosporioza czy plamistość siatkowa.
Co, jeśli są choroby a nie ma jeszcze pierwszego kolanka?
Zabieg fungicydowy T1 bardzo często jest wykonywany razem z regulacją łanu zbóż. W przypadku normalnego dla klimatu Polski przebiegu wegetacji i niespowodowanej szczególnymi warunkami rozwoju chorób, oba te zabiegi udaje się połączyć. W tym roku na wielu polach już w tej chwili obserwuje się dużą presję chorób takich jak mączniak prawdziwy, plamistość liści, co jest efektem bardzo wilgotnej wiosny z epizodami ciepła. Jednocześnie nie wszystkie zaatakowane chorobami plantacje są w fazie pierwszego kolanka, co umożliwiałoby wykonanie zabiegu skracania. W takim przypadku absolutnie nie powinno się stosować regulatorów wzrostu ani także zwlekać z wykonaniem zabiegu fungicydowego w oczekiwaniu na fazę rozwojową do zabiegu skracania. Zbyt wczesne podanie regulatorów wzrostu może skutkować nieprawidłowym rozwojem zbóż, sprowokować rośliny do produkcji dodatkowych źdźbeł, na co jest już za późno. W efekcie, w późniejszej części wegetacji może dojść do odrzucenia zbyt dużej ilości źdźbeł bocznych ze względu na ich słabe wykształcenie. Zbieg regulacji ma za zadanie pogrubić źdźbła zbóż oraz spowolnić ich wzrost, w efekcie czego będą krótsze i mniej podatne na wyleganie. Do zabiegu skracania należy przystąpić nie wcześniej niż po osiągnięciu 1 cm długości pierwszego międzywęźla na najmocniejszym źdźble zboża. Jeżeli ta faza nie została osiągnięta, a konieczne jest wykonanie zabiegu fungicydowego, wówczas skracanie należy przeprowadzić w późniejszym terminie, po osiągnięciu odpowiednich warunków.
