- Zablokowanie granicy ukraińsko-polskiej nie wpłynie znacząco na ogólny eksport produktów rolnych z Ukrainy. W przypadku niektórych branż sytuacja może być jednak gorsza - stwierdził Taras Wysocki, pierwszy wiceminister polityki rolnej i żywności Ukrainy.
Nie będzie prawie żadnego wpływu na łączną wielkość eksportu w tonach. Około 7-8% całkowitego eksportu odbywa się transportem drogowym. Eksport zmierza w innych kierunkach, ale nie wszystko się tu zatrzymało. Dlatego też strata wolumenowa wynosi 2-3% Z punktu widzenia kosztów jest to więcej – można stracić 5-7% Jeśli wziąć pod uwagę cały sektor rolniczy, może nie jest to krytycznie niebezpieczne, ale dla konkretnych branż może to być bardzo bolesne – powiedział Wysocki w rozmowie z ukraińskimi mediami.
Jeśli chodzi o wpływ blokady na dostawy produktów rolnych i środków produkcji na Ukrainę, to jego zdaniem w dalszym ciągu nie widać oznak niedoboru m.in. nawozów i nasion. - Jeśli chodzi o dostawy środków produkcji na nadchodzącą wiosenną kampanię siewną, podstawowe dostawy przewidywane są na luty-marzec, a niektóre nawet na kwiecień. Decydujące znaczenie będzie miał czas trwania blokady granicznej, a jeśli się ona utrzyma, zwłaszcza do marca konieczne będzie ścisłe monitorowanie sytuacji – wyjaśnił pierwszy wiceminister.
Źródło: APK Inform