Aplikacja służąca do zgłaszania szkód na rok 2022 jest nadal nieaktywna. - To bardzo komplikuje sytuację przed kampanią żniwną, uniemożliwiając wystąpienie o odszkodowanie do firm ubezpieczeniowych celem wyszacowania plantacji, które zostały ubezpieczone od klęski suszy – alarmuje Lubuska Izba Rolnicza.
Lubuska Izba Rolnicza wystąpiła z pismem do wicepremiera, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Henryka Kowalczyka z wnioskiem o ogłoszenie klęski suszy, a także zaprosiła ministra do wizyty w województwie.
- Niestety, do dziś (tj. 13 lipca) nie ma żadnej odpowiedzi, ani w kwestii przyjazdu, ani informacji dotyczącej aktualnej sytuacji, a przede wszystkim powoływania komisji do oszacowania strat. Ponadto aplikacja służąca do zgłaszania szkód na rok 2022 jest nadal nieaktywna. To bardzo komplikuje sytuację przed kampanią żniwną, uniemożliwiając wystąpienie o odszkodowanie do firm ubezpieczeniowych celem wyszacowania plantacji, które zostały ubezpieczone od klęski suszy. Opieszałość decydentów spowoduje, iż nie będziemy mieli oszacowanych strat, a co gorsze nie będziemy mieli możliwości odwołania się. Ocena bez fizycznego oszacowania będzie niemożliwa. Aplikacja powinna być dostępna przed żniwami, co pozwoliłoby rolnikowi w stosownym terminie złożyć wniosek o ocenę i dałoby możliwość ewentualnego odwołania się od oceny systemowej. Według nas, rolników, najbardziej wiarygodną oceną upraw jest ta przeprowadzona przez komisję składającą się ze specjalistów, a powołaną przez wojewodę – uważa lubuski samorząd rolniczy.