Po szybkim i sporym skoku w górę, ostatni tydzień przyniósł uspokojenie. Ceny na krajowym rynku zbóż zdecydowanie wyhamowały i chociaż dużych spadków nikt się nie spodziewa, wszyscy są zgodni, że najbliższe dni powinny przynieść lekką korektę w dół. Powinny, ale odpowiedź na pytanie czy przyniosą, to już inna kwestia.
Znacznie wzrosły ceny pszenicy na paryskiej giełdzie. Na początku tygodnia osiągnęły one poziom 267,75 EUR "tonę, później miała miejsce jedynie niewielka obniżka. Wzrosty cen są efektem niekorzystnej pogody, a konkretnie suszy, która przynosi szkody dla upraw pszenicy w części Europy.
Strategie Grains dokonała obniżek prognoz unijnych zbiorów zbóż z 289,8 mln ton do 284,7 mln ton. Taka produkcja ciągle oznacza duży wzrost w porównaniu do zeszłego sezonu – o mniej więcej 4%.
W mijającym już tygodniu Komisja Europejska wydała pozwolenia eksportowe dla 264 tys. ton pszenicy miękkiej, 11 tys. ton mąki w ekwiwalencie ziarna, 126 tys. ton pszenicy durum, 20 tys. ton jęczmienia i 13 tys. ton kukurydzy.
KE rozporządzeniem WE 433 2011 zmieniła rozporządzenie WE 669 2009 (załącznik I) ws. wykonania rozporządzenia WE 882 "2004 PE i Rady dot. większego poziomu kontroli urzędowych importu pewnych rodzajów pasz oraz żywności, która nie pochodzi od zwierząt.
W czwartek na giełdzie MATIF kontynuowana była przecena kontraktów na zboża i oleiste. Spadki na rynku europejskim wyniosły od 0,1-1,7%. Za oceanem jedynie pszenica zakończyła dzień na minusie i straciła ponad 3,7%.
Wczorajszy dzień przyniósł duże przeceny na rynku surowców. Złożyły się na to: wzrost zapasów ropy, dobre prognozy dla rynku zbóż i oleistych zawarte we wczorajszym raporcie USDA oraz dalsze silne umocnienie dolara wobec euro. To wszystko sprawiło ponad 5% spadek notowań kontraktów futures na pszenicę i kukurydzę na CBOT i podobną przecenę na rynku ropy na giełdzie NYMEX.
Zgodnie z przewidywaniami wczorajszy amerykański raport o zapasach o stanie zasiewów i prognozach zbiorów zbóż i roślin oleistych pokrył się z wcześniejszymi prognozami i tym samym nie wpłynął znacząco na tabele światowych parkietów.
4 miliony 700 tysięcy hektarów - taką powierzchnię zajmują zboża ozime. Wobec poprzedniego sezonu to spadek o ponad 300 tysięcy hektarów - szacują eksperci z Głównego Urzędu Statystycznego. Gorszy niż przed rokiem jest także stan zasiewów.
Wtorek przyniósł znaczne uspokojenie nastrojów na światowych giełdach towarowych. Za oceanem zboża i oleiste kontynuowały wzrosty, jednak nie były tak silne jak poprzedniego dnia i wynosiły od 0,2- 1,3 %.
Zgodnie z informacjami podawanymi przez FAO, w 2011, przy sprzyjających warunkach pogodowych może dojść do dużego wzrostu (3,5%) globalnej produkcji pszenicy.
Ciągle trwająca susza w niektórych rejonach Niemiec źle wpływa na kondycję zbóż oraz rzepaku. Ozime zasiewy rzepaku ucierpiały tak w czasie mroźnej zimy, jak i podczas kwietniowej suszy.
W bieżącym tygodniu Komisja Europejska wydała pozwolenia eksportowe dla 305 tys. ton pszenicy miękkiej, 19 tys. ton mąki w ekwiwalencie ziarna, 59 tys. ton pszenicy twardej (durum), 126 tys. ton jęczmienia i 26 tys. ton kukurydzy.
Poniedziałek przyniósł odreagowanie na rynkach surowcowych po silnych spadkach w ubiegłym tygodniu. Stąd też zwyżki zagościły wczoraj także na rynku zbóż i oleistych. Ponownie inwestorzy przypomnieli sobie o problemach pogodowych: opóźnionych zasiewach zbóż jarych w różnych częściach świata, a także o lokalnych suszach, które to czynniki mogą wpłynąć negatywnie na kolejne prognozy zbiorów.
Ostatnie dni przyniosły dużą przecenę na rynku towarowym. Największe spadki dotknęły niemal cały sektor surowców, lecz szczególnie mocno metali szlachetnych (zwłaszcza srebra i miedzi) oraz ropy naftowej, która tylko w czwartek potaniała aż 10%. Wydarzenia te wpłynęły niewątpliwie na rynek zbóż i pociągęły za sobą obniżkę notowań kontraktów na towary rolne na największych giełdach terminowych świata.
Końcówka bieżącego tygodnia pokazała dobitnie, że bardzo wysokie ceny wielu towarów (w tym zbóż) opierają się na bardzo delikatnym fundamencie oraz jak niewiele mają one wspólnego ze stanem rzeczywystym, wynikającym z relacji popytu i podaży. Dwudniowe załamanie cen ropy naftowej wystarczyło, aby pociągnąć za sobą w dół także zboża i bez względu na informacje o prawdopodobnie najgorszych od 1996 roku możliwych zbiorów pszenicy w stanie Kansas w Stanach Zjednoczonych (zbiory o – 29% mniejsze niż w poprzednim roku), z którego pochodzi 25% całej amerykańskiej pszenicy twardej (tzw. HRW).
W tym sezonie wysoki poziom cen spowodował, że ani jedna tona zbóż nie trafiła do skupu interwencyjnego w UE. Cena interwencyjna w pierwszym miesiącu skupu (listopad) osiągnęła poziom 101,31 euro za tonę. Szczególnie wysokie ceny ziarna doprowadziły do podjęcia przez KE decyzji o odsprzedaży zbóż pochodzących z zapasów interwencyjnych z poprzedniego, nadwyżkowego sezonu.
W krajach tych wilgotna i zimna wiosna tego roku opóźniła zasiewy zbóż i roślin oleistych. Do 21.04 w Rosji obsiano zbożami jedynie 1 mln ha (3% planowanej powierzchni!) w porównaniu do 1,7 mln ha w analogicznym okresie poprzedniego roku. Zasiewy słonecznika objęły 2% z planowanego areału (0,1 mln ha).
W czwartek doszło do silnej przeceny na rynku surowców. Ropa potaniała na giełdzie w Nowym Yorku o prawie 10%, zniżkowały również metale i kontrakty na towary rolne.
Wczorajszy dzień na giełdach towarowych upłynął w głównej mierze pod dyktando sprzedających. Najwięcej tego dnia potaniała amerykańska pszenica (ok. 2,6%), w przypadku której głównym powodem spadków cen są obecnie czynniki pogodowe.