Polsko-ukraińska granica znów jest nieprzejezdna. Przewoźnicy mają tego dosyć i zapowiadają blokadę przejścia w Dorohusku. Do akcji mają przyłączyć się rolnicy, którzy „są zaniepokojeni zdemolowaniem polskiego rynku zboża przez płody ukraińskie, tańsze od lokalnych”.
Jak czytamy w publikacji Rzeczpospolitej, przewoźnicy wskazują, że z Ukrainy nie sposób wyjechać. Elektroniczna kolejka stworzona przez Ukraińców służyła – według opinii polskich przedsiębiorców – do przepuszczania ciężarówek oligarchów.
- Wiceminister transportu Ukrainy Mustafa Najem był na granicy 18 grudnia, zaalarmowany przez przewoźników, ale jego interesuje tylko eksport ukraińskiego zboża oraz import paliwa. Sprawność obsługi terminali pozostała niezmieniona – informuje portal rp.pl.
Więcej przeczytasz w publikacji Rzeczpospolitej – kliknij tutaj.