Pomimo spadku produkcji żywca we wszystkich, poza Hiszpanią, krajach UE, nadal mamy nadwyżkę podaży nad popytem wynikającą z braku eksportu wieprzowiny do Chin. To powoduje, że na podwyżki w najbliższym czasie nie ma co liczyć.
- Cenę duszą również zachowania sieci detalicznych oraz tucz nakładczy, w ramach którego produkuje się już około 60% żywca w Polsce, co z kolei nie daje wielkich szans na podwyższenie ceny w skupie dla niezależnych producentów – diagnozuje Wielkopolska Izba Rolnicza.
Samorząd rolniczy przypomina, że Polska pozostaje importerem netto mięsa wieprzowego, co pozwala na odbudowę pogłowia. - Potrzebny do tego byłby kompleksowy program. Wiele organizacji branżowych pracuje nad takim programem w ramach zespołu powołanego przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jego wersja, która powstała do tej pory skupia się głównie na tanich źródłach finansowania inwestycji, co zdaniem WIR jest niewystarczające aby nakłonić hodowców do powrotu do tej produkcji – czytamy w opinii WIR.
Obecnie na rynku trzody chlewnej pojawiają się spadki cen w skupach. Sytuację producentów ratuje tanie zboże oraz cykl zamknięty. - Jeśli ktoś kupuje prosięta czy warchlaki to rachunek ekonomiczny zamyka mu się na zero – informuje Wielkopolska Izba Rolnicza.
Źródło: WIR